» Nie sie 17, 2014 12:32
prośba o radę - przygarnąć kolejnego
Witam, piszę z prośbą o radę od doświadczonych. Mam trzy stworzonka - kocur 13 lat, dwie kotki, siostrzyczki, znalezione jako osseki lat 12. Dzisiaj znalazłam na poboczu ulicy w Warszawie dorosłego kota (nie znam jeszcze płci), ewidentnie potrąconego (jeszcze nie wiem, jak bardzo jest poszkodowany). Na razie jest Na Paluchu. Dałam ogłoszenia - mam nadzieję, że znajdzie się właściciel. Kot ewidentnie nie był dziki - zadbany, ufny. Ale jeśli właściciel się nie znajdzie ? Nie chciałabym, żeby zwierzak musiał zostać w schronisku. Byłabym gotowa go przygarnąć, ale nie mam pewności, czy to dobry pomysł. Mam duży dom z ogrodem, więc nie ma problemu z miejscem, ale... rezydenci. Nie wiem, jak moja gromadka zareaguje na nowego. Moi są wysterylizowani, współżyją bezproblemowo oprócz sporadycznych utarczek (wrzaski, paro-sekundowa gonitwa i tyle) prowokowanych przez kocura. Marceli jest typem bojaźliwym, chowa się przed obcymi, nie wychodzi z domu - ma tak od małego. Neurotyk:-) Kotki są miłe i spokojne. Proszę o rady. Warto ryzykować? Nowy pewnie będzie wymagał rekonwalescencji, może w jakimś stopniu będzie inwalidą. Nie mam doświadczenia w łączeniu dorosłych kotów. Ale przykro mi myśleć, że biedak miałby zostać w schronisku. A może ktoś z Was mógłby go przygarnąć ? Jest długowłosy, ciemnoszary z białymi łatkami, wielkie, śliczne oczy. Pozdrawiam i liczę na rady.