Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 13, 2014 17:25 Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

Witam wszystkich użytkowników tego forum

Piszę pierwszy raz na tym forum więc jeżeli wybrałem zły dział to proszę o przeniesienie lub o informacje w komentarzu gdzie wrzucić ten temat.

Kot o którym piszę został zauważony na ogródkach działkowych na terenie Mikołowa. Często dokarmiamy tam koty, lub umożliwiamy im przetrwanie zimy w piwnicy altany. Dlatego też nie jest nam obojętne cierpienie tych kociaków, Jednak są to koty dzikie do których można podejść najwyżej na odległość wyciągniętej ręki, ale nie dają się dotknąć.

Nie znam się na kocich chorobach ani też nie mam pojęcia o tym jak pomóc temu kotu, Postanowiłem więc napisać na tym forum z prośbą o jakąś radę. Wrzucam zdjęcia które zostały dzisiaj zrobione, może ktoś będzie wiedział co zrobić żeby mu pomóc.

Oczywiście domyślam się, że najlepszym rozwiązaniem będzie zawiezienie kota do weterynarza, jednak nie wiem jak złapać takiego dzikiego kota, tzn. nie mam żadnej klatki ani transportera który umożliwiłby przewiezienie go.

Linki do zdjęć:

http://www.tinypic.pl/xr8t5l6trsbo
http://www.tinypic.pl/2jlclo0wof5a
http://www.tinypic.pl/0u0et8mpplar
http://www.tinypic.pl/ue0dh8r2wre1
http://www.tinypic.pl/p4dhuw0o6406

Z góry dziękuje za wszystkie pomocne komentarze
Ostatnio edytowano Czw sie 14, 2014 14:14 przez artu015, łącznie edytowano 1 raz

artu015

 
Posty: 14
Od: Pon sie 11, 2014 20:34

Post » Śro sie 13, 2014 17:59 Re: Młody Kot z chorym oczkiem.

Uwaga, Śląsk! Czy ktoś może coś doradzić?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 14, 2014 7:55 Re: Młody Kot z chorym oczkiem.

Trzeba pożyczyć klatkę łapkę, kot powinien się do niej złapać. Może jakaś fundacja pożyczy albo ktoś z forum, kto blisko mieszka?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69168
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 14, 2014 11:32 Re: Młody Kot z chorym oczkiem.

Primo - zmień tytuł - Mikołów, klatka-łapka i pomoc na cito. Wtedy osoby z okolicy mają szansę zajrzeć. Robisz to wchodząc w pierwszy post i klikając "Zmień".
Secundo - napisz na wątku katowickich niekochanych (katowickie schronisko) - nawet jeśli oni nie będą w stanie pomóc, mogą podpowiedzieć kto może.
Tercio - takie oko to do leczenia jest z zakraplaniem go kilka razy dziennie. Kot ma koci katar w odmianie herpes - nie przenosi się na ludzi, ale nieleczonym kotom odbiera wzrok. Leczenie polega na podaniu antybiotyku (u weta) i zakraplaniu kilka razy dziennie oczu, by uratować wzrok (i żeby oko nie podeszło ropą, nie wybuchło i żeby kot nie zszedł z powodu sepsy). Więc będziesz też potrzebował klatki- bytówki, gdzie zmieści się legowisko, kuweta i miski dla kota. Mam taką, ale się sypie cokolwiek więc nie wiem czy się nada. To tak w skrócie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sie 14, 2014 16:25 Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

Zapomniałam napisać jeszcze jednego - trzeba "podrzucać" :oops: . Jeśli wątek ląduje w dole strony lub na drugiej mniejsze szanse że zostanie dostrzeżony. Mam też pytanie - czy będziesz miał gdzie go przetrzymać na czas leczenia? Bo generalnie wszystkie fundacje i domy tymczasowe są zakocone po sam dach, bo nie dość, że to okres kociąt podrzucanych czy zawożonych do schronisk, gdzie ich szanse na przeżycie są minimalne, to jeszcze ostatnio sporo było kotów wyrzuconych "bo państwo musieli jechać na wakacje" czy "bo pani trafiła do DPSu" lub "Bo pani umarła"...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sie 14, 2014 17:37 Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

Podniosę.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3997
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw sie 14, 2014 17:39 Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

I ja podniosę

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 14, 2014 18:51 Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

Mogę co najwyżej podrzucić do góry.
Jakoś nie bardzo kojarzę kto jest z tych okolic.
Szkoda kociaka, bo może stracić oko. A wystarczyłoby przez kilka dni przemywać świetlikiem i zakrapiać gentamycyną. A genta to antybiotyk do oczu na receptę.
Masz może jakiś transporter?
Bo o klatce łapce chyba można pomarzyć:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 14, 2014 18:55 Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

A moze ogolny antybiotyk by mogł pomóc? Można by go podawać z jedzeniem.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw sie 14, 2014 19:25 Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

:!: :!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sie 14, 2014 21:11 Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

Wybaczcie, że dopiero teraz odpisuję. Opisze jak sytuacja wygląda na chwilę obecną.

Byłem u wet. w Mikołowie i po pokazaniu zdjęć dowiedziałem się, że muszę koniecznie kota przywieźć na wizytę. Diagnoza będzie bezpłatna, prawdopodobnie pani wet. także pomoże przy leczeniu. Jednak również nie posiada takiej łapki na kota, ale podała namiary na stowarzyszenie "pro animali" które prawdopodobnie posiada takie klatki oraz umożliwia wypożyczenie ich za kaucją. Napisałem maila do niech i jeżeli się zgodzą to pojadę po klatkę i mam nadzieję, że szybko uda mi się złapać kociaka.

Dokarmiam go w konkretnym miejscu i o tej samej godzinie, od 5 dni pojawią się regularnie, co znaczy, że powinno się udać szybko.

Jeżeli stowarzyszenie nie będzie posiadało takiej klatki to postaram się przerobić dużą zamknięta kuwetę na transporter, planowałem dorobić tylko małe zamknięcie do drzwi tej kuwety, więc nie byłaby to modyfikacja zagrażająca życiu kota. Oczywiście gdybym był w posiadaniu transportera to użyłbym go. Jeżeli uważacie to za zły to pomysł to proszę o informacje. Nigdy nie posiadałem żadnego zwierzątka, więc może pytanie które chce zadać jest głupi. Jak poradzi sobie wet. z dzikim kotem w takim transporterze?

Kolejne Pytanie jakie chciałbym zadać dotyczy DT na czas leczenie. Oczywiście mógłby zostać u mnie w tym czasie, ale w jaki sposób to się odbywa. Została wspomniana klatka-bytówka. Jak funkcjonuje taka klatka?. Jeżeli chodzi o ewentualne zakraplanie lub podawanie leków to powinienem dostać informację od Pani wet.

Trochę sie rozpisałem :), jeżeli będą jakieś pytania to odpiszę jak najszybciej, będę również informował o postępach. Dziękuje również z góry za kolejne rady i komentarze.

artu015

 
Posty: 14
Od: Pon sie 11, 2014 20:34

Post » Czw sie 14, 2014 21:20 Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

Mogę Ci pożyczyć transporterek, ale jestem z Sosnowca, pracuję w Katowicach w centrum i jestem niezmotoryzowana, więc musiałbyś go ode mnie odebrać i odwieźć mi go nie później niż za 3 tygodnie. Transporter do pracy mogę przywieźć, ale klatki już nie - nie dam rady. Plus moja jest rozlekotana więc nie wiem na ile by się sprawdziła przy półdzikim kocie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sie 14, 2014 21:36 Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

Mam nadzieję, że pomimo święta jutro dostane jakieś informację z stowarzyszenia dotyczące klatki, najpóźniej w sobotę. Jeżeli okaże się, że nie posiadają takiej klatki to dam znać i uzgodnimy pożyczenie transportera :), postaram się również jutro popytać znajomych o transporter. Im szybciej wet. go obejrzy tym lepiej

artu015

 
Posty: 14
Od: Pon sie 11, 2014 20:34

Post » Czw sie 14, 2014 22:33 Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

Mam fajny, duży Kenel, taki który swobodnie mieści dużego psa. Dla kotka na oswajanie w sam raz. Zmieści się tam wszystko co trzeba i jeszcze będzie sporo miejsca. Mieszkam w Rybniku. W razie czego pożyczę.

wiata

Avatar użytkownika
 
Posty: 269
Od: Wto lip 17, 2007 13:38
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt sie 15, 2014 1:05 Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

Mogę pożyczyć łapkę (Katowice - Ligota, Podlesie).
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, emilijaaa98 i 103 gości