
Nie udało się, mimo ogłoszeń już za późno...

Zagłodziła się na śmierć:(
["]
TO W OBECNEJ CHWILI KOTY,KTÓRE PILNIE SZUKAJĄ CZEGOKOLWIEK,PODOBNO KOTÓW JEST 90,TO TYLKO GARSTKA ,KTÓRA PRAWDOPODOBNIE JEST SKAZANA NA ŚMIERĆ BEZ DT
Joko, wyglada jak szkielet, on nie przetrwa już ani paru dni.Nie mogę jej zabrać,ona nie jest szczepiona,już każdą opcje z wetem obgadywałam:(viewtopic.php?f=1&t=164212Whiskasowy chłopak, trafił do schronu z mamą ,jako 2 tyg. maleństwo, reszta rodzeństwa zmarła,on ma niesamowitą wolę życia, wciąż był leczony na koci katar,potem grzybica, teraz już jest praktycznie zdrowy,zaszczepiony, 2 razy dostał szczepionke na grzybice.Popada w depresję, wyciągnięty z klatki nie chce do niej wracać, tam samo jak czarny malec tak wbił pazurki i wtulił się,że na siłę trzeba było rozdzielać
viewtopic.php?f=1&t=164213Czarnuszek,który ma już wątek,
On marnieje w oczach, płacze...

Tak samo,jak whiskasowy chłopak,po wyciągnięciu go, tak wbił pazurki,że siłą odczepialiśmy go

On tak bardzo chce do ludzi.
Ufa im...nie wiem dlaczego...






Leon przestaje walczyć, poddaje się, już tak nie cieszy się na widok człowieka, nie ma w nim chęci walki.Widziałam jak załatwia się w kuwecie, jest w pomieszczeniu z innymi kotami wypuszczony.







Na lecznicy w Zabrzu jest kot po wypadku, jeszcze nie wiem jakie rokowania

ma być odwieziony do schroniska,oglądają go.
Kubuś, dodawany już na wątek, ma 3 mies., fajny kociak,zdrowy,ma olx zrobione,zero odzewu

Koteczka,przerażona, nic nie je i nie da się wyciągnąć,ręki nie da sie tam wcisnąć,oddana po śmierci Pani wraz z psem, łagodna,nie dało sie zdj. zrobić

nie da rady nawet paru dni
Mietek, kot 4 lata, oddany,bo podobno drapie meble,nie miał drapaka, jest wielki,gruby,właścielowi powiedzieli,ze jego zwłoki przyniosą mu, a on-nie ma sprawy.On nie akceptuje kotów, przez niego koty są zastraszone,jemu trzeba coś znaleźć,inaczej będzie uśpiony dla dobra kotów, ludzi boi się,ale na początku dawał sie głaskać.

Bardzo źle, wyglaał/wygladała,słaba,wg mnie początek kociego kataru,a był już leczony



Przerażona kotka/kot, też nie wychodzi z budki

