Tymczasy:Benia.Maniuś,Kubuś i Tusia w DS.Miluś.

Pytałam, bo u mnie Toluś był odrobaczany dwa razy, potem szczepienie, teraz znów odrobaczenie przed kolejnym szczepieniem.

Kotki u p.Izy są bardzo milutkie.Zarówno Tusia jak i Kubuś uwielbiają głaskanie po brzuszku.Na rękach nie lubią siedzieć.Zrobiłam zdjęcie Tusi, kiedy siedziała na parapecie.Kiepskie wyszło, ale wklejam

Zupełnie nie w temacie.Przejeżdżałam wczoraj przez park i zobaczyłam piękną jarzębinę złamaną przez wichurę.Zabrałam kilka gałązek do domu, ususzę, jest taka piękna

O Beni piszę głównie na wątku Tolusia, to taka kochana kotka.Zupełnie nie odczuwam jej obecności, jest taka nie kłopotliwa.Je, śpi, chodzi do kuwetki, opiekuje się Tolusiem i Bohunem, jest zdrowa, grzeczna, czego chcieć więcej?
Maniuś biega sobie teraz swobodnie, pobawił się wędką z myszką, wskoczył na parapet i wygląda przez okno.To dla niego taka namiastka wolności.Wydaje mi się, że robi się spokojniejszy, może wreszcie te hormony się wypłukają? Marzy mi się, aby wreszcie zrozumiał, że pozostałe koty są fajne i że fajnie jest się z nimi bawić.Miałby więcej przestrzeni, zawsze otwarte okno, ale na razie jest jak w więzieniu i wychodzi tylko na spacery

Kupiłam na bazarku wędkę Whiskasa.Hit!

Maniuś na oknie

A Benia i Bohun jak zwykle w objęciach

Pozwoliłam Maniusiowi dzisiaj biegać po mieszkaniu, tylko "duży" pokój jest zamknięty, tam są pozostałe koty.Maniuś jest zdecydowanie spokojniejszy, leży na parapecie w otwartym oknie ( zabezpieczonym ) i się wygrzewa na słońcu.Jemu brak przestrzeni, powietrza, a to kot bardzo tego potrzebujący.Mnie się serce kraje, że go krzywdzę.On jest taki mądry, naprawdę.Wyjątkowo też piękny, zdjęcia nie oddają jego urody.W słońcu jego futerko lśni jak polane wodą, jest intensywnie czarne, żadnych brązów.Białe elementy śnieżnobiałe, bo Maniuś to czyściutki kotek.Nawet przed kastracją nigdy nie załatwił się poza kuwetką, nie jest łakomczuchem, nie objada się.Ostatnio przekonał się do surowego mięska.

No, niestety :cry:

Maniuś pokonał prowizoryczne zabezpieczenie okna i uciekł wczoraj w nocy :cry:

Nie zrobił sobie krzywdy, bo są rusztowania, ale zła jestem na siebie.Szukałam go w nocy, nic z tego.Dzisiaj obejdę miejsca, które zna, jak sądzę i mam nadzieję, że go znajdę.Jest bardzo charakterystyczny.Co więcej mogę napisać? To mądry kot, może sam uzna, że warto wrócić chociażby na jedzenie? Chwilę u mnie był, może zapamiętał, gdzie to było?

Bardzo mi przykro, oby jak najszybciej się odnalazł.
Trzymam mocno kciuki :ok:

o rety

Natura pociagnela wilka do lasu :roll:

Bardzo mi przykro i trzymam z calych sil :ok:

zeby jednak wrocil :ok:

Manius chlopie - poczekaj az pancia znajdzie ci odpowiedni domek wychodzacy - WRACAJ :201494

narazasz sie na niebezpieczenstwa i golod.... :201494

Przykro mi to czytać, jedyna nadzieja, że Maniek da sobie radę i pokaże się za jakiś czas, kiedy stwierdzi, ze już sobie pobrykał po wolności...

Wróciłam ze sklepu, wchodzę do pokoju, a na parapecie przy oknie balkonowym siedzi Maniuś

Wszedł po rusztowaniach.Głodny, od razu dostał jeść, ale chyba znowu by sobie poszedł.O, nie! Teraz już areszt domowy i nie ma przeproś.Ale to jest mądry kot

Ludzi się nie boi, mnóstwo remonciarzy łazi na zewnątrz,ale mu to nie przeszkadzało.Piszę chaotycznie, bo nie mogę uwierzyć w takie zakończenie.

Co ona zrobił z tą moskitierą, przegryzł?? :strach:

Odpoczywaj Ewa, nie chcę sobie wyobrażać, co przeżyłaś.

Ja tez sie bardzo ciesze i nie spodziewalam sie, ze on tak szybko wroci z prozaicznego powodu - glodu :lol:

Pokazuje, ze chce byc kotem wychodzacym, ze bedzie grzecznie wracal. Docenia, ze ma wspanialy dom - bo wrocil :ok:

Ciesze sie bardzo - oby tylko dzisiejszej nocy nie kombinowal jakby tu powtorzyc wypad na miasto

Matko ...... dlatego zabezpieczenia muszą być naprawdę solidne, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji u nas :placz:

Całe szczęście, że Maniek wrócił!!!!!

Uffff

A to cwany gałgan :twisted:

Tymczasy:Benia.Maniuś,Kubuś i Tusia w DS.Miluś.

Kto przegląda forum