Sel, przepraszam, że tak długo się nie odzywałam.
A Trusia, to się nie liczy

Moją pierwszą myślą był Podleś... ale ten jegomość, też niestety nie rokuje

Chociaż walczymy i cieszy nas każdy cień poprawy. Myślę więc, że Stuart lub Teoś. Z większym wskazaniem na Teosia. Stuart jest już duży i pewnie dołączy w zagrodzie do innych jeży, więc kontakt z nim będzie mniejszy. Teoś jeszcze nie ma mleczaków, więc dłużej będziemy z nim w bliskim kontakcie, z możliwością robienia zdjęć

I Stuart, i Teoś są wielkimi słodziakami

Takich jeży jeszcze nie mieliśmy - do głaskania i przytulania
Morelciu, Baltek to bardzo dobry pies, tylko najpierw robi, a później myśli. Dziś mieliśmy tragiczny dzień. Moje ucho nie daje się naprawić domowymi sposobami i wszyscy są poirytowani. Pani, która pomaga nam utrzymać porządek w biurze nadepnęła całą sobą na łapę śpiącego Balcia i polała się krew. Pani, nie Balcia

Bardzo się martwię, żeby nie pojawiła się jakaś reakcja alergiczna. Osamka kiedyś zadrapnęła naszego teścia i ręka spuchła mu jak balon .