MOJE KOCIE BIEDY cz.1 Bardzo Wam dziękuję...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 01, 2014 13:52 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

Erin pisze:Niech idzie kotkom na zdrowie :ok:

<3

Dziękuję kotydwa12 za wpłatę 65zł na dobre jedzonko dla staruszka Szpiega :201465 <3
kicikicimiauhau
 

Post » Pt sie 01, 2014 14:11 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

kicikicimiauhau pisze:Inga, Laluś nie startuje w konkursie, bo to jest tylko dla kotków bez oczek, niedowidzących itp. Z moich kotów biorą udział jednooki Puszek i bezdomniaczka Mała Kicia, z taką błonką chyba po katarze. Głosowanie od jutra, więc dla zainteresowanych wkleję link jutro. Organizuje Klub Ślepaczkowy. Tam bierze udział sporo takich bidulków, ale może któryś z tych moich też jakąś nagrodę dostanie, a dosyć fajne są, zobaczymy, może się uda :1luvu:


a mój kochany ślepaczek szczeka nie miauczy :wink:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75916
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sie 01, 2014 17:07 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

mir.ka pisze:a mój kochany ślepaczek szczeka nie miauczy :wink:

W takim razie moje ślepki pozdrawiają kolegę (i resztę gromadki też) :1luvu:

Szpiegusek za otrzymaną dziś emeryturę zakupił karmę Royal Canin dla ragdolli. Krokiet bardzo mu przypadł do gustu, bo jest większy i ma kształt piramidki. Teraz leży i się kąpie przed kolacją główną :1luvu:

Na obiadek rezydenci i bezdomniaczki zjadły surowe żołądeczki i gotowanego kurczaka z mokrym, a Laluś i Puszek podzielili się słoiczkiem gerber z indykiem. Laluś cały czas za kolegami, szczególnie za Misiem, przytula się do niego <3 bardzo się polubili :) Misiu kocha każdego koteczka,który do mnie trafia,a bezdomniaczki strasznie się cieszą jak widzą ,że już człapie :ryk:
kicikicimiauhau
 

Post » Pt sie 01, 2014 17:36 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

kicikicimiauhau pisze:
mir.ka pisze:a mój kochany ślepaczek szczeka nie miauczy :wink:

W takim razie moje ślepki pozdrawiają kolegę (i resztę gromadki też) :1luvu:

to koleżanka Kaja :lol: , od kwietnia nie widzi, ma jaskrę :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75916
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sie 01, 2014 18:50 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

mir.ka pisze:
kicikicimiauhau pisze:
mir.ka pisze:a mój kochany ślepaczek szczeka nie miauczy :wink:

W takim razie moje ślepki pozdrawiają kolegę (i resztę gromadki też) :1luvu:
to koleżanka Kaja :lol: , od kwietnia nie widzi,
mir.ka pisze:
kicikicimiauhau pisze:
mir.ka pisze:a mój kochany ślepaczek szczeka nie miauczy :wink:

W takim razie moje ślepki pozdrawiają kolegę (i resztę gromadki też) :1luvu:

to koleżanka Kaja :lol: , od kwietnia nie widzi, ma jaskrę :(
ma jaskrę :(

Biedactwo :cry: Najważniejsze, że Ją kochasz <3 I niech walczy z chorobą, kochana psinka :ok:

:201438
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
kicikicimiauhau
 

Post » Sob sie 02, 2014 17:15 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

Obrazek
Mamy nowego przybysza na jedzonko. Dostał na imię Myszka (choć nie wiem, czy to kotka :wink: ). Widziałam go już kilka.dni temu, ale od razu uciekł. Dziś podszedł do jedzonka razem z Łacią i Pingwinką :201497
Obrazek
Obrazek
kicikicimiauhau
 

Post » Sob sie 02, 2014 17:18 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

Ja postanowiłam od wczoraj dokarmiać koty, które często widuję w okolicy swojego bloku i na noc wystawiłam im wczoraj miskę z mokrą karmą. Połozyłam ja za żywopłotem, tak, żeby nie było jej widać i nikomu nie przeszkadzała. Dziś idąc na zakupy, zauważyłam swoją miskę kilka metrów dalej, leżącą na środku drugi. Nie sądzę, żeby to koty ją wyniosły...? Miska co prawda pusta, mam nadzieję, że zdążyły zjeść...
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Sob sie 02, 2014 17:37 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

teraz Polska...

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 02, 2014 17:55 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

Aniu, jak już raz dałaś to zobaczysz jak Cię to wciągnie...ja też zaczęłam od jednego kota,potem zaczęłam zauważać kolejne biedy,coraz więcej,zaczęłam sterylizować te koty,aby nie pomnażać tego kociego nieszczęścia i cierpienia...nieraz widziałam martwe ciałka bezdomniaczków,które jeszcze wczoraj mnie witały na karmieniu,a na drugi dzień już leżały martwe i zimne jak głaz...często spotkałam się z ludzką nienawiścią do tych biednych stworzeń, ile razy stanęłam w ich obronie ,mimo gróźb okolicznych pijaków:( Aniu,fajnie, że jest nas więcej,że pomagamy <3 Najbardziej boję się zawsze zimy,tych mrozów,jak te biedaki sobie poradzą...:(
kicikicimiauhau
 

Post » Sob sie 02, 2014 18:01 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

Te "moje" koty, mówiąc szczerze.. nie wiem do końca czy są bezdomne. Wiem, że urodziły się przy jednym z pobliskich domów, ale czy tam nimi ktoś się opiekuje? Pojęcia nie mam. Widuję je, zwłaszcza wieczorem, w dzień pewnie gdzieś śpią. Szczególnie wychudzone nie są.. ale postawić miseczkę nie zaszkodzi. Jedna kotka podobno dopiero co urodziła 3 maluchy :(
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Sob sie 02, 2014 18:24 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

Nawet jeśli nie są bezdomne, to pewnie ich 'opiekun' zbyt się o nie nie troszczy, skoro dopuścił do ciąży koteczki :( Biedne malce, martwi mnie, że urodziły się teraz, bo niedługo jesień, deszcze, katary :cry: Aniu, wiesz może, gdzie te maluchy są? Czy w bezpiecznym miejscu kocia mama je schowała?
kicikicimiauhau
 

Post » Sob sie 02, 2014 18:52 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

Nie mam pojęcia :( one też nie pojawiają się tutaj codziennie, ale widuję je. Ciężko mi tak na prawdę stwierdzić gdzie mieszkają - samotnie lub z człowiekiem. Jest tu w okolicy kilka kotów wychodzących, być może one są jednymi z nich, a w tamtej okolicy głównie mieszkają starsi ludzie, więc pewnie nie są zbyt świadomi jeśli chodzi o sterylizację i tego typu zagadnienia. Aczkolwiek, maluszki nie wyglądają na wychudzone czy chore. Raczej zupełnie normalnie.
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Nie sie 03, 2014 9:15 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

W sumie to mało się mówi o sterylizacji, a i starsi ludzie czasem boją się pewnie dać kota do zabiegu :(
kicikicimiauhau
 

Post » Nie sie 03, 2014 11:28 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Martwię się o moje bezdomniaczki, aby jakoś przetrwały te ciężkie dni, dzisiaj ponad 34'C :placz: Dam im dzisiaj dużo mokrego, bo napewno spragnione przy takich temperaturach, mam nadzieję, że są teraz gdzieś schowane w trawach, krzakach :cry:
A jeżyki wieczorem też odwiedzają nasze miski, cieszę się, że mama jeżyca urodziła małe w bezpiecznym miejscu z dala od ruchliwej jezdni :)
Staruszki cały czas chłodzone wentylatorem, razem z Lalusiem i Puszkiem.. Psiak też ciężko znosi upały, rano wyjdzie.do kotków, potem dopiero po 21... Pozostali nawet się trzymają, ale też słabi. :?
Jak jest gorąco, to Lalusiowi oczka, usteczka i nosek czerwienieją. Wygląda wtedy jak mały prosiaczek 8O ;)
kicikicimiauhau
 

Post » Pon sie 04, 2014 10:06 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Laluś - wodogłowie. Potrzebujemy karmy

kicikicimiauhau pisze:...
Jak jest gorąco, to Lalusiowi oczka, usteczka i nosek czerwienieją. Wygląda wtedy jak mały prosiaczek 8O ;)

wygląda cudnie :D
schładasz mu główkę (np. wilgotną gazą)?
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 62 gości