"Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lip 26, 2014 12:11 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

Anda pisze:Prawdę mówiąc oddałbym je dopiero po sterylizacji.


Anda mam rozumiec, że chcesz byc dla nich domem tymczasowym ?
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lip 26, 2014 13:23 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

Kamakolo pisze:Liwia, wybacz, ale NIE. Moje wymagania nie podlegają negocjacji.

Milenka i Miluś dostają kupony, które mam możliwośc zweryfikowac (w sensie ich realizacji) bądz odebrac interwencyjnie zwierzęta.
Dlatego Maluchy szukają domu TU, w okolicy, gdzie do sterylek jest wyznaczony konkretny lekarz i to on nas poinformuje o realizacji (bądź nie) talonu.
Chyba chętni na dzieciątka zdają sobie sprawę, że tych zainteresowanych jest sporo, więc jestem w komfortowej sytuacji i mogę wybrac dom najlepsiejszy :D

Jestem realistką, nie biorę wymagań z kosmosu, wszystkie moje tymczasy trafiły świetnie.
Wizyty przed- i po-adopcyjne nie mają służyc ocenie przeze mnie stanu majętności Nowych Opiekunów. Szczerze - to można mnie przyjąc w przedpokoju i ugościc powietrzem w szklance.... Nie w tym rzecz. Muszę WIEDZIEC I WIDZIEC gdzie i Z KIM będzie mieszkał mój tymczas.
Na marginiesie: z niektórymi Nowymi Opiekunami moich tymczasików zawiązałam trwałe przyjaźnie :wink:

A że Miluś i Milenka kuszą wzrok.... no ładne są i tyle.
Tylko, że w momencie, kiedy takie ładne lądują w schronisku, to każdy mysli: "eeeeeeeeeeee, takie to szybko znajdą dom". I wiecie co, czasem takie ładne umierają w schronie, bo są za ładne, bo każdy sądzi , że je weźmie ktoś inny i bierze.... zwykłego dachowca. A ten maluch w typie rasy nie daje rady w schronisku, czekając na nie wiadomo co, i gaśnie na KK.

Jesli zatem ktoś chce wziąc ładne syjamki, to co w tym złego? Jesli tylko spelni oczekiwania moje i Maluszków, to dlaczego nie?


Tak jak pisałam, nie ma sprawy - kupię w hodowli i tyle, niestety przykładając rękę do zjawiska, które budzi mój głęboki sprzeciw.
Na marginesie - mając na koncie trzycyfrową ilość tymczasów i adopcji w pełni zgadzam się z częścią Twojego podejścia - tzn. z tym, że ładne koty mają w zasadzie trudno. Schroniskowe błędne koło, wezmę najbiedniejszego bo ładny znajdzie dom. No znajdzie, pytanie jaki.
Ale i tak najbardziej przewalone mają przeciętniaki :(
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15757
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lip 26, 2014 14:05 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

Zyczę im jak najlepszego domu! Pozdrawiam
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob lip 26, 2014 14:41 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

Taka moja sugestia drobna. Oddaj po sterylce......
Nie wiem jak działają kupony ale pewnie można "podłożyć" jakieś inne kocie.
Z informacją że są już po, odpadnie Ci (dzięki bogu) cała masa chętnych, myślę że to najlepsza weryfikacja....

Bobslej

 
Posty: 76
Od: Wto lip 01, 2014 9:05

Post » Sob lip 26, 2014 16:09 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

Pod "syjama" można podłożyc tylko.... innego "syjama".
Kupony są identyfikowalne.

Bobslej byłas/byłes kiedyś w Schronisku?
W tej chwili już jest u nas przynajmniej kilkanaście kotów, które powinny wylądowac w domach tymczasowych.
"Nie stac" mnie na kiszenie w domu kilku tymczasów.
Nie stac mnie CZASOWO.
Kolejka w Schronie czeka.
Kocięta umierają.
Brutalnie zabrzmi: działamy na akord.

Mnie dobre rady nie są potrzebne.
Swoje piekło już nimi wybrukowałam :twisted:

Potrzebne dobre, weryfikowalne domy :ok:
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lip 26, 2014 16:28 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

Hmmmm no to są tu chętne, jak czasu tak mało..
Nie znam Twojej sytuacji. Sądząc po tych dość wymagających warunkach dla nowego właściciela (wizyta poadopcyjna) myślałam że jest luz.

Bobslej

 
Posty: 76
Od: Wto lip 01, 2014 9:05

Post » Sob lip 26, 2014 18:15 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

Te warunki wcale nie są wymagające. "Syjamki" , co zrozumiałe , będą budziły zachwyt i pożądanie każdego, tego średnio odpowiedzialnego również. Wątek służy znalezieniu im odpowiedzialnych domów i tego trzeba się trzymać. Jeśli dla kogoś wizyta poadopcyjna jest nie do przyjęcia, trudno. Z ciocią Kamakolo się nie negocjuje. I pewnie dlatego jej tymczasy lądują w naprawdę dobrych domkach , takich,co kochają sercami, a nie oczami.
I nie dziwię się tym wymaganiom. Zaufanie w granicach rozsądku. Ja też nie znoszę pseudohodowli - dlatego NIGDY nie kupię tam kota. W schronisku jest ich pod samą kokardkę, albo i więcej. We wszystkich kolorach, rodzajach i umaszczeniach. I wcale nie potrzebują mniej miłości, bo są takie zwykłe/przeciętne/nierasowe. A jeśli nie chodzi (podobno) o wygląd, pochodzenie czy "rasowość", to w jakim celu ta dyskusja ?
Fileńka - 18.09.2012 (*) - gdy zasnęłaś, kawałek mojej duszy uleciał bezpowrotnie, a świat stracił swe barwy.
Milka - 31.03.2014 (*) - śpij spokojnie, moja dumna królewno.

julita_a115

 
Posty: 274
Od: Śro gru 26, 2012 17:14

Post » Sob lip 26, 2014 19:50 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

No właśnie niektórym chodzi o wygląd....stąd ta dyskusja. Czy się nam to podoba czy nie nie ma znaczenia.
Uważam że jedyna opcja która może je zabezpieczyć to sterylka a nie wizyta poadopcyjna.
Nie wiem co miałaby ona dać. Chyba że się odbędzie za rok jak koty dorosną i entuzjazm opadnie.
Ktoś "zły" i tak będzie się w stanie do takiej wizyty idealnie przygotować.

Bobslej

 
Posty: 76
Od: Wto lip 01, 2014 9:05

Post » Sob lip 26, 2014 21:37 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

Fajowe kociaki. Życzę im super domku :ok:
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie lip 27, 2014 10:46 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

Chcemy już środę żeby zobaczyć te cuda. Starszy syn mega pobudzony a młodszemu wolimy nie mówić od razu,jak się dowie to nas zamęczy i prezenty oczywiście będą musiały być :D We wtorek czeka nas zoologiczny :1luvu: Nie wiem czy je wypuści :201461

domi_81

 
Posty: 16
Od: Pon gru 01, 2008 15:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 27, 2014 19:01 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

Czyli maluchy domek znalazły? :ok:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Nie lip 27, 2014 19:54 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

Na razie obejrzymy choć już jesteśmy zakochani i baaardzo byśmy chcieli....ale decyzja jeszcze nie zapadła

domi_81

 
Posty: 16
Od: Pon gru 01, 2008 15:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 28, 2014 7:04 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

domi_81 pisze:Na razie obejrzymy choć już jesteśmy zakochani i baaardzo byśmy chcieli....ale decyzja jeszcze nie zapadła


Tak, potwierdzamy :D W środę wizyta przed-adopcyjna.

Wczoraj tez maluchy były "w gościach".
Dom fajny, trzy koty, duuuuży metraż, ale.... państwo nie widza potrzeby zabezpieczenia balkonu, bo ich trzy starsze koty sobie spokojnie siedzą. No to maluchy dały popis - regałek pełen bibelotów (co mnie od razu zastanowiło, regałki z bibelotami? trzy koty? hm....), najciekawsza oczywiście była ostatnia czwarta półka, więc państwo "zrobili oczy" : że nasze TAK nie robią....

Ale TE robią, a będą robiły jeszcze więcej, jesli osiągną sprawnośc przeciętnego syjama :mrgreen:
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 28, 2014 11:19 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

Kamakolo pisze:
Ale TE robią, a będą robiły jeszcze więcej, jesli osiągną sprawnośc przeciętnego syjama :mrgreen:

No, to na pewno :ryk:
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon lip 28, 2014 11:24 Re: "Syjamskie" maluchy szukają domu-Katowice

Ale nadal zbieram zapisy na maluchy.
Zatem jeśli ktoś jeszcze chce nas zaprosic na wizytę, to jestesmy chętni.... :D
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości