Nie interesuje mnie górna półka karm dla kotów. Nie uważam, że średnia półka to fast food. Ja również nie jem jedzenia z wyższej półki, ale ze średniej. Liczy się to dajemy w ogóle. Wiadomo, że chrupki to nie jedyne pożywienie. Poza tym nawet moim kotom ta lepsza nie smakuje - może jakaś by się trafiła, ale nie będę im kupować jedzenia za kosmiczne pieniądze, sama też takiego nie jem. Jeżeli uważasz, że gotowanie zabija większość witamin to istnieje odmiana żywienia ludzkiego - jedzenie wszystkiego surowego. Nie wiem jak to się nazywa. Mój Kitek całe swoje dorastanie spędził na najpodlejszych karmach - kilka lat. Nie miałam pojęcia o istnieniu lepszych ani nie było mnie na nie stać. Kiedy wskoczyłam na pułap Kitketa i Whiskasa to myślałam, że oto daje kotu co najlepsze - zgodnie z treścią reklam. Dopiero po czasie dowiedziałam się, że to syf - to można nazwać fast foodem. Od razu przeszliśmy potem na RC. I tak wiele lat. Mój Kitek ma 13 lat i wyniki wspaniałe. A witalność młodego kotecka

Są koty które jedzą wyłącznie whiskas i dożywają sędziwych wieków... także luz.
Nie wiem co się stało Twojemu kotkowi i dlaczego wet go nie leczył

Myślę, że gdyby kotek jadł chrupki i byłby leczony to też pożyłby długo. Przykre to, że weci okazują się czasem "konowałami"...
A pytanie moje nie było o tym jakie są karmy z najwyższych półek tylko czy podawać dwie dla różnych grup wiekowych czy może być jedna? Bo jak różnice są kosmetyczne to bez sensu płacić za dwa różne, a moje koty i tak nie pilnują swoich chrupek. No nie wiem, dręczy mnie to pytanie ostatnio...
Edit: Zachęcona tym co tam na you tube piszczy w tym temacie trafiłam tu -
https://www.youtube.com/watch?v=prsLM0DSWxo kot na teście wymiata

Wygrał RC, jednak w sumie reszta deptała mu po piętach. Mój Kitek po śmierci Maćka wzgardził RC, ale chyba kupię saszetkę na spróbowanie po raz drugi, bo może to było z braku apetytu

aha Animondy nie lubią blee
ps. laska mówi - są karmy które mają 100% mięsa, a to juz jest całkiem sporo ... buhahaaa to co mówi, to przez palce trzeba traktować, no ale kotecek najlepszy

I ciekawe że karma marketowa lepsza od whiskasa
A Feliks u mnie uwielbiają i to pierwsza galareta którą Kitek lubi. No i pomidory i cukinia - paluchy lizać mówią koty

No, ale mi chodzi o suche, bo saszetki i tak kupuje co mi tam wspanie w ręce - dziś miały Bozzita Failin na włochy ładne i wyrzuciłam, zlizały soczek i tyle. Ani dziś anie wczoraj, więcej nie kupię. A dziś kupiłam Schesier kurczak i szynka filet, ciekawe czy zjedzą.