Niestety bez umowy adopcyjnej i bez książeczki zdrowia - gdzie wpisane jest odrobaczanie

o umowie adopcyjnej nawet nie wspominałam bo jak kiedyś coś przebąknęłam to ludzie patrzyli na mnie jak na głupią



ale jutro zadzwonię do Pani Kasi żeby się spytać czy wie kto to taki i czy ma do niego telefon, trzeba powiedzieć żeby czasami na odrobaczanie nie jechał bo jeszcze wykończy kociaka

PROSZĘ TRZYMAJCIE KCIUKI ŻEBY TO BYŁ TEN DOMEK
