ŁAKOTKA =^.^= Komu, komu piękną kotę?/Łakotka zostaje!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 23, 2014 20:45 Re: W-wa Wola, kotek zamknięty w piwnicy! Już bezpieczny!

W takim razie odezwę się, jak wrócę do Warszawy.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14698
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lip 24, 2014 7:34 Re: W-wa Wola, kotek zamknięty w piwnicy! Już bezpieczny!

Zanosi się na to, że kotek/kotka nigdy nie da się oswoić.
Wiem, że minął dopiero jeden dzień, ale niestety wygląda na to, że chcąc mu pomóc zrobiłam jemu, sobie i moim kotom krzywdę.
Futra są zdenerwowane, Fikander zaczął syczeć na Pluszatą.
Ja jestem totalnie spanikowana i chce mi się płakać.
Zaczynam bać się wchodzić do coraz bardziej zdemolowanej łazienki :strach:.
Serce zagórowało nad rozumem, a teraz nie wiem co mam robić :placz: ?

Wydaje mi się, że w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłaby kastracja i wypuszczenie w to miejsce w którym go złapałam.
Tylko trzeba by pilnować, czy nie dzieje mu się krzywda i w razie problemów z dozorczynią interweniować.
Jak sądzicie?

A może ktoś mógłby pomóc w zorganizowaniu bezpłatnej kastracji dzikusa?
Chodzi też o pomoc w zapakowaniu (możecie się śmiać, ale boję się do niego zbliżyć :| ) do transportera.
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Czw lip 24, 2014 8:24 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Nie do oswojenia,pom

Umieściłabym go w klatce bytowej i nie puszczała luzem.Trudno powiedzieć czy oswoi się czy nie. Może jest ludzki tylko mocno wystrachany całą sytuacją.Sam jeden nie znalazł się przypadkiem w piwnicy.Mógł go ktoś wyciepać. Jeśli tak to czasu mu potrzeba.
Zamkniety w klatce jest lepiej obsługiwalny i lepiej go będziesz mogła osowoić. Miałam takie dzikuski co po kilku dniach okazywały się wystrachanymi miziakami. Zawsze nasz czas na kastrację i znalezienie mu okolicy bezpiecznej dla kota.
Tymczasuję od kilku lat i zawsze przybycie nowego kota wprowadza zamęt w stadku. A twoje nerwy dokłądaja do tego. Powoli i na spokojnie trzeba. Będzie ok.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55984
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lip 24, 2014 8:57 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Nie do oswojenia,pom

Wsadzić kota w klatkę, dać mu tam kuwetę, miskę, przebywać z nim, żeby oswoił się z ludzką obecnością

Może być tak, że jest dziki i wymaga oswojenia, może być tak, ze jest przerażony i w jego mniemaniu walczy o życie

1 dzień to zdecydowanie za krótko żeby o czymkolwiek wyrokować!
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 24, 2014 13:57 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Nie do oswojenia,pom

To kociak, da się oswoić. Jeden dzień to stanowczo za mało, trzeba poświęcić zdecydowanie więcej czasu :ok: Takiego malucha też wsadziłabym do klatki, dała potrzebne rzeczy - miski, kuwetę, jakieś zabawki itp. Dasz radę, nie wypuszczaj go, daj mu czas.
kicikicimiauhau
 

Post » Czw lip 24, 2014 15:22 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Nie do oswojenia,pom

Zachowanie kota jest normalne w tej sytuacji, której nie zna. On nie wie, czy mu coś nie grozi, nie zna odgłosów, pomieszczeń, dlatego pierwszym jego odruchem jest ukrycie się. Podobnie robią domowe pieszczochy, kiedy przypadkiem znajdą się same na dworze. Pierwszą dobę siedzą gdzieś nieruchomo w ukryciu i obserwują otoczenie.
Kotek musi mieć teraz spokój, musi oswoić łazienkę i człowieka. Nie łap i nie głaszcz na siłę. Niech najpierw zacznie spokojnie realizować podstawowe życiowe czynności. Niech się przekona, że mu nic nie grozi. Można tam wpuszczać z krótką wizytą rezydenta. Obecność drugiego kota utwierdzi dzikusa w przekonaniu, że nikt tam kotów nie krzywdzi. Zostaw mu jakąś zabawkę twojego kota, najlepiej skropiona walerianą. Wchodząc do łazienki ruszaj najpierw klamką, żeby cię słyszał i zdążył się schować. Koty boją się, gdy są zaskakiwane.
Jak się uda z klatką, to ok., można oswajanie przenieść do pokoju. Kiedy minie pierwszy lęk, zaczniesz się z nim bawić wędką, młode koty kochają to i szybko się wyluzowują. Nawet na podwórku oswajałam w ten sposób.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15184
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lip 24, 2014 15:32 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Nie do oswojenia,pom

Dzika ruta, jak chcesz to podjadę dziś lub jutro wieczór na wizję lokalną tego Twojego potwora. Mieszkam na Woli. Spróbujemy ocenić, na ile on dziki a na ile przestraszony, chcesz?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw lip 24, 2014 15:41 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Nie do oswojenia,pom

Z tego, co czytam, to pół na pół. Przede wszystkim wymaga cierpliwości.
Od razu to tuli się do człowieka domowy miziak - głodny i wywalony na mróz.

Ja mam same oswojone dzikusy w domu. Kotki półroczne oswajały się około tygodnia. W towarzystwie rezydentów i zabawiane.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15184
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lip 24, 2014 15:59 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Nie do oswojenia,pom

On powinien siedzieć w klatce przez jakiś czas.Oswoi się.Być może nigdy miziakiem nie będzie, ale nie dzikuskiem.Czytasz o moich działkowych kotkach.Nie przyjdą na kolana, tego nie lubią, ale na pewno dzikie nie są.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56103
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 24, 2014 18:03 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Nie do oswojenia,pom

Moja dzikunka - miała wtedy 2,5 m-ca - 3 dni była dziką sycząco-walczącą dziczą. Kolejne 3 już tylko czasem syczała i dziczyła, po 8-10 dniach stała się lubiącym człowieka, czasem mruczącym domowym kotem, który z własnej woli strzelał w nogę baranki. I przychodził spać do łóżka. Klatki nie miałam - więc problem demolki w łazience również poznałam.

Starałam się z nią dużo siedzieć (strategiczne stanowisko biurowe na kiblu), ale nie narzucając kontaktu. Dyndałam jakąś zabawką na sznurku, ale tak przy sobie, nic nie rzucając w jej stronę.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Czw lip 24, 2014 18:13 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Nie do oswojenia,pom

Też nie mam klatki i moje działkowe rezydowały w łazience, niewiele większej od klatki :wink: .Bardzo szybko się oswoiły.Klatka o tyle lepsza, że może być w pokoju i wtedy można częściej być z kotem.Poznaje dźwięki i zapachy domu.Dobrze jest kawałek klatki przykryć kocykiem, aby miał odrobinę intymności.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56103
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 25, 2014 11:50 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Nie do oswojenia,pom

Moja która 5 lat była dzika ,też się oswoiła ,tylko potrzebowała więcej czasu.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pt lip 25, 2014 11:55 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Nie do oswojenia,pom

Henia pisze:Moja która 5 lat była dzika ,też się oswoiła ,tylko potrzebowała więcej czasu.

moja jedna kotka nigdy się nie oswoiła.Jest u nas 4 lata .
Preferują klatkę bo to pozwala na obserwację kota, oswojenie , przypilnowanie jego zdrowia i żarcia.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55984
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lip 25, 2014 15:12 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Nie do oswojenia,pom

Dziękuję za wszystkie rady i wparcie.

Kotek jest już w klatce, na razie w łazience.
Co jakiś czas próbuje się uwolnić, robiąc przy tym totalną demolkę.
Nie je, sika, kupy niet.
Płeć wciąż nieznana, podczas łazienkowej łapanki zsikał się, więc jedynie po zapachu można stwierdzić, że to najprawdopodobniej facecik.
Na początek nowego życia dostał imię - Łakotek (od łakoci) - trochę z przekory, bo słodki to on nie jest :mrgreen:
W razie czego będzie można zmienić na Łakotka, gdyby okazało się, że to jednak panienka.
:201461
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pt lip 25, 2014 20:30 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Nie do oswojenia,pom

On musi mieć spokój, a klatkę dobrze jest przykryć, zostawiając kawałek widoku, żeby czuł się niewidoczny.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15184
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości