3tyg.kociątka-UROŚLIŚMY- wszyscy bracia już w DS! Boluś też!

Erin pisze:
zuzia96 pisze:Biedny Psotuś [*] Ile miał latek?

a mogłabyś wkleić tutaj jego zdjęcie?

Dzięki Psotuś miał 13,5 miesiąca
Tak wyglądał jak był malutki:

A tutaj na 1,5 m-ca przed odejściem.
W dniu swoich pierwszych (i ostatnich ) urodzin:

Jego zdjęcie mam jako tapetę w komórce

Ojej, faktycznie Antoś to cały Psotuś jak był malutki, niesamowita podobizna. Wcale Ci się nie dziwię, że tę podobiznę od razu zobaczyłaś, to tak jakbyś Psotusia swojego widziała. A może On wrócił w Antosiowym futerku na drugim końcu Polski? :wink:

Straszne jest to, że wstrętne choróbska tak wcześnie zabierają nam naszych przyjaciół

Ooo, jaka nowa zabawka

wujku, tu też cię znalazłem

przytul mnie

serce mi się kraje kiedy widzę, jak te maleństwa potrzebują matki

Wiem Kochana

Ja biorę czasem tymczasy ze schroniska i zawsze mam łzy w oczach, kiedy te maleństwa tak bardzo biegną do moich kotów, a te je odrzucają, choć wtedy są im najbardziej potrzebne

Bo przecież ja nie umyję, nie wymasuję brzusia, nie utulę jak kocica. Jestem tylko atrapą

Dopiero po gdzieś dwóch tygodniach, gdy zniknie zapach schroniska, a małe nabiorą zapachu domu, moje zabierają się za mycie i tulenie

To nawet nie musi być mama, po prostu inne futro do wtulenia się.
Od nas uczą się socjalizacji z ludźmi, ale inne koty są w tym wieku najważniejsze.

phantasmagori pisze:Wiem Kochana
Ja biorę czasem tymczasy ze schroniska i zawsze mam łzy w oczach, kiedy te maleństwa tak bardzo biegną do moich kotów, a te je odrzucają, choć wtedy są im najbardziej potrzebne Bo przecież ja nie umyję, nie wymasuję brzusia, nie utulę jak kocica. Jestem tylko atrapą
Dopiero po gdzieś dwóch tygodniach, gdy zniknie zapach schroniska, a małe nabiorą zapachu domu, moje zabierają się za mycie i tulenie
To nawet nie musi być mama, po prostu inne futro do wtulenia się.
Od nas uczą się socjalizacji z ludźmi, ale inne koty są w tym wieku najważniejsze.

Ja już wczoraj, po tym jak widziałam synusia ssającego swoją łapkę

próbowałam go przystawić do swojej szyi :oops:

żeby mógł possać. Pomyślałam, że trudno mogę chodzić z malinkami, żeby tylko dzieciątko było choć troszkę szczęśliwsze. Ale nie załapał o co mi chodzi :wink:

Mimi wylizuje ale tylko jak jest przy niej jeden kociak, potrafi też spać z przytulonym maluchem. Ale jak pchają się dwa to ucieka, a trzy to już jest panika. A że one od razu szukają cyca, to już ją przerasta zupełnie. Dobrze że chociaż od czasu do czasu któregoś wyliże