oddam 4 letnią kotkę perską

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lip 24, 2014 12:54 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

marigold_ pisze:Tajdzi. A kto kotkę spisał na straty? Jest nam straszliwie ciężko, ale próbujemy o nią jeszcze walczyć - inaczej oddalibyśmy ją do schroniska 3 miesiące temu co wydaje się najprostszym rozwiązaniem. NIe wiem cyz jesteś wetem i po Twoich wypowiedziach szczerze w to wątpię, ja nie jestem ale ufam że skoro jedna z lepszych przychodni weterynaryjnych w Poznaniu powiedziała że wyniki są dobre i raczej to zaburzenie neurologiczne, o czym orzeknie jeszcze weterynarz behawiorysta przy wizycie domej, to chyba duże prawdopodobieństwo że tak jest. Może i behawiorysta jest znacznie droższą opcją ale nie o pieniądze tutaj chodzi. Zwyczajnie nie znacie i nie widzieliście Państwo koteczki i nie poraficie zrozumieć że nie chcemy jej dokładać stresu. Jeśli kotce stan psychiczny się poprawi, w co chcę wierzyć, będzie miała zrobione i badanie krwi, więc z całym szacunkim wystopuj lekko chociaż do następnego tygodnia.

Ja bym skonsultowała wyniki jeszcze z kimś. Mojego kota zabiła hemobartoloneza a ponoć wyniki były dobre.I dobrzy weci go diagnozowali. Kot gasł.A jak pytałam o różne według mnie anomalie (czytacz jestem) to mnie uspokajano ,ze tak może być. Konsultacja u dr Czubek wskazała jednak na pewne nieprawidłowości, które ona wychwiciła a inni nie. Gdyby kot dostał wtedy, za pierwszym razem,krew może żyłby do dziś. Dobry diagnosta jest na wagę złota.
Poza tym należy zrobić kolejne badania i porónać z tymi co macie.
Podwyższone leukocyty mogą oznaczać jakiś stan zapalny.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lip 24, 2014 12:59 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Marigold tego typu krytyczne uwagi to cecha charakterystyczna tego forum. Więc nie przejmuj się. Wybieraj tylko te posty które Tobie będą pomocne przy podejmowaniu decyzji. Wiem z doświadczenia że to forum jest kopalnią wiedzy na temat kotów. I nie daj się wkręcić w niepotrzebne bezsensowne dyskusje. Ty znasz najlepiej swoją sytuację. Nie daj się wkręcić.
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Czw lip 24, 2014 13:29 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

tajdzi pisze:jak kota można spisać na straty? 8O :? :roll:


W sensie na straty dla tej rodziny, oddać kota - nie można tak łatwo rezygnować, to nieludzkie.
ObrazekOn, ja i 4 koty

przeciez.wiem

Avatar użytkownika
 
Posty: 33
Od: Pon lip 14, 2014 22:58

Post » Czw lip 24, 2014 20:40 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Marigold, musisz wybaczyć ale Twoja lecznica jest %^&*() beznadziejna.

Kot ma problemu neurologiczne, ale badania krwi to nie łaska zrobić? Bzdury to wszystko jakieś.
Po cholerę chcesz robić kotu krew jak "już mu się poprawi"?

Spada, stąd bo to nie moje nerwy. Mam wrażenie że autorka szuka tylko potwierdzenia dla oddania swojego kota gdzieś. jesli komuś szkoda wydac 50zł na badania krwi to sorry...I gratuluje jeśli uważasz że schornisko było by najprostszą decyzją, bo dla mnie było by to N I E D O P U S Z C Z A L N E, karygodne i głupie.

I tak, teraZ masz się prawo skarżyć, że ktoś na forum po tobie pojechał. Zasłużyłaś.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 24, 2014 22:05 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Oczywiście, że pierwsze co, to robię badania krwi i moczu (to odpowiedź na Twoje, co prawda już sprzed kilku stron pytanie). I robię też badania profilaktyczne co najmniej raz do roku, a moczu nawet częściej, bo moje akurat na ogół mają dobre badania krwi i złe moczu.
A jeśli nie dają odpowiedzi, robię inne badania. Po krwi (nie tylko sama morfologia, lecz i biochemia), zrób USG.
Jeśli jeden weterynarz nie potrafi znaleźć rozsądnej przyczyny złego stanu, idę do innego, tak jak z lekarzem.
Przed zabiegiem chirurgicznym takim jak sterylizacja też robię badania krwi. To chyba normalne, a nie powód do zdziwienia.

Sorry, ale jednak badanie krwi jest dla kota mniejszym stresem, niż zmiana domu.
Skoro ów behawiorysta jest też wetem, to może warto się umówić, że pobierze krew w domu? (Co prawda moje koty wbrew pozorom zabiegi lepiej znoszą w przychodni, tzn. są grzeczniejsze w trakcie).
A co to za "jedna z najlepszych przychodni w Poznaniu?" Możesz podać nazwisko weta? Jest tu kilka osób z Poznania, to pewnie będzie się orientowało, czy nie warto zmienić i ewentualnie poleci jakiegoś. Ostatnio słyszałam wiele słów krytyki właśnie o "jednej z renomowanych przychodni" w Poznaniu, zasłużonych zresztą.
Osobiście bym nie ufała weterynarzowi, który nie nalegał na zrobienie badań, jaby co najmniej NFZ miał za nie płacić. Niestety, mam w tym zakresie złe doświadczenia z wetami i ich kuracjami, za które zapłaciły koty. A weci byli bardzo renomowani.
I przede wszystkim, niezależnie od wszystkiego, zacznij od obroży feromonowej, takiej jak ta http://zooart.com.pl/product-pol-7658-V ... tAodpBUAhQ
Można taką kupić u każdego chyba weta.

Miałam kiedyś u siebie przypadek nagłej i tajemniczej agresji kotki, ale w stosunku do drugiej kotki. Zaczął się znienacka i trwał kilka miesięcy, ale się skończył. Też nie wiadomo dlaczego, bo wcześniej koty żyły ze sobą w zgodzie, a ten agresywny zabiegał o względy tego atakowanego.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw lip 24, 2014 23:33 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Pani dr. Katarzyna Kiszka-Sławińska i dr Dorota Bukowska- pomoc w Poznaniu, natomiast sterylizacja była robiona w miejscowości skąd pochodzimy
Pani dr behawiorystka która ma przyjść na wizytę domową http://www.weterynarz-behawiorysta.pl/
Obrożę feormonową zakupiłam - przyda się na poniedziałkowy powrót do mieszkania. Dziękuję

marigold_

 
Posty: 19
Od: Pon lip 21, 2014 8:58

Post » Pt lip 25, 2014 6:19 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Jak będziesz zakładać obrożę, to musisz delikatnie, żeby jak najmniej się obsypała.
Ja później zbieram t o co się osypało i daję na poslanko, zawsze to dodatkowy efekt.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt lip 25, 2014 10:45 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

To białe na wierzchu to tylko talk zabezpieczający obrożę, a nie feromony. Ja go obieram bardzo dokładnie, bo zdarzyło mi się, że koty mi się drapały - zresztą wet-dermatolog powiedział mi o tym, by obrać, bo wczesniej też nie obierałam.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt lip 25, 2014 15:35 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Marigold_ :)
a może to tylko zapach Twoich perfum, dezodorantu itp który raptem zaczął źle kojarzyć się kotce ?
Mąż też czasami może bardziej "przejść" Twoimi zapachami ... koty najbardziej ufają swojemu węchowi.
Skoro u teścia nie okazuje agresji, ani w stosunku do innych ... może to jednak Twój zapach.

Aby oswoić kota po przejściach z moimi kotami, stosowałam tzw. przenoszenie zapachów, głaskałam kota rezydenta, a zaraz potem tą samą ręką nowego kota i na odwrót, musiały oswoić się, zapoznać i zaakceptować swoje zapachy.

Badania wszechstronne są niezbędne ze względów już tu wymienianych, a obróżka feromonowa wielu zestresowanym kotom pomogła. Tak jak napisała Koteczekanusi - otrzepać z białego !!! to tylko zabezpieczenie zapachu.

trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 25, 2014 16:25 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

marigold_ pisze:Pani dr. Katarzyna Kiszka-Sławińska i dr Dorota Bukowska- pomoc w Poznaniu, natomiast sterylizacja była robiona w miejscowości skąd pochodzimy
Pani dr behawiorystka która ma przyjść na wizytę domową http://www.weterynarz-behawiorysta.pl/
Obrożę feormonową zakupiłam - przyda się na poniedziałkowy powrót do mieszkania. Dziękuję

która z nich leczy Twojego kota? Rozumiem że chodzisz na Pawłowskiego (Zana)
jakie badania robiła?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 26, 2014 13:56 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

marigold_ pisze:(,,,)ufam że skoro jedna z lepszych przychodni weterynaryjnych w Poznaniu powiedziała że wyniki są dobre i raczej to zaburzenie neurologiczne, o czym orzeknie jeszcze weterynarz behawiorysta przy wizycie domowej, to chyba duże prawdopodobieństwo że tak jest. Może i behawiorysta jest znacznie droższą opcją ale nie o pieniądze tutaj chodzi.

Marigold, jeśli to zaburzenie neurologiczne, to kotce potrzebny jest lekarz neurolog, a nie behawiorysta.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14771
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lip 26, 2014 14:46 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Dajcie spokój już.
Dla dobra kota.
Ktoś może w końcu go pokocha. Zasłużył.

Bobslej

 
Posty: 76
Od: Wto lip 01, 2014 9:05

Post » Pon lip 28, 2014 19:42 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Zazwyczaj kotkę doglądała dr Kiszka. Aczkolwiek nie chorowała nam właściwie. Raz miała zapalenie pęcherza i wtedy leczona była w klinice na Polance. Z badań miała tylko to badanie moczu.
Właśnie przyjechałam do mieszkania... Na początku wydawało się że jest lepiej. Kotka nawet rozłożyła się na chwilę na stole niedaleko mnie. Niestety po chwili jak przechodziłam obok niej wydała już ten dziwny dźwięk (takie przeraźliwie miałczenie) i syknęła. Zignorowałam to i nie zaatakowała, ale jestem cała w strachu, a mąż jeszcze bardziej. Miałam nadzieję, że dzisiaj będzie już obraża, ale niestety dopiero jutro. Macie Państwo chyba rację. Chcemy kotka oddać, mąż stracił do niej serce, ja już chyba też nie mam siły zapewniać go że będzie dobrze, bo nawet jak kotkowi przejdzie to nie odzyskam zaufania. Póki co boimy się nawet pójść spać. Jeśli ktoś zna osobę która zaopiekuję się Shivą. Proszę o kontakt.

marigold_

 
Posty: 19
Od: Pon lip 21, 2014 8:58

Post » Pon lip 28, 2014 21:12 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

No dobrze - a pomijając fakt, że kotce i tak trzeba zrobić badania, nawet gdyby "poprawiło się" - to nie może zamieszkać u teścia na stałe, a nie tylko tymczasowo?
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon lip 28, 2014 21:28 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Niestety :(. Gdyby teść zgodził się zostawić koteczkę u siebie to nie byłoby tego całego wątku...

marigold_

 
Posty: 19
Od: Pon lip 21, 2014 8:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości