Taaak - o mało nie padłam z wrażenia jak zobaczyłam w pracy przez okno, że z hali magazynowej wychodzi bura kocica i wyprowadza podrośnięte już kocięta - całe 5 sztuk!
Różne zwierzaki już widzieliśmy na terenie zakładu - bażanty, zająca, lisa ale kocia rodzina kamuflowała się bardzo umiejętnie.
Koty zostały złapane i umieszczone w bezpiecznym, choć niestety tymczasowym miejscu. Moja kochana koleżanka z pracy organizuje dla nich pomoc, jeździ do weta, robi zdjęcia, rozsyła maile.
Kocica i kocięta są odpchlone, odrobaczone i leczone ze świerzbowca usznego. Kocica lada dzień zostanie wysterylizowana (w ramach akcji sterylizacji organizowanej przez miasto).
Kotka jest bura, całkowicie oswojona, ufna, łasząca się i prosząca o głaski.
Kociaki maja około 8-9 tygodni, samodzielnie jedzą, korzystają z kuwety i są coraz ufniejsze w stosunku do człowieka.
Są 3 kocurki- czarny, biało-czarny i burasek, oraz 2 kociczki: buraska i biało-bura.






