OTW12-f.17,67 - Magicznych Świąt życzymy !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt lip 11, 2014 11:52 Re: OTW12-przyroda pustostanów nie lubi,ma gdzieś zakocenie

koteczekanusi pisze:Mam tylko nadzieję, że ktoś po prostu tego kota znalazł i przygarnął nie robiąc ogłoszeń.
A o badaniach pani powiedziałaś wprost? Ja bym powiedziała.

Gdybym mieszkała bliżej, dałabym listek witamin na spróbowanie, czy da się zaaplikować w żarełku. Jak pisałam, właśnie ich zaletą jest kształt i rozmiar - że nie trzeba wciskać na siłę.

Chodziło mi o badania na głowę. Kto kota wypuszcza w miescie normalny ,uszczęśliwia na siłę? Bojaźliwego kota? W ogóle kota w środku osiedla . Bo osiedle otoczone parkanem jest? O psach, autach, ludziach...nie pomyślano ale o parkanie tak. Wiem, ma teraz wyrzuty sumienia ale kot może nie żyje .Pytam grzecznie kobiety czy myśli o zabezpieczeniu okien i balkonu jak kocia się znajdzie. I w ogóle niech o tym pomyśli jeśli mają plan przygarnięcia innego kota. By sutacja się nie powtórzyła. Mam alergię jak słyszę "nigdy" i "zawsze" w rozmowach. Oba są przeszłę i nic nie znaczą. Poradziłam tylko co ma robić ,jak szukać proponowałam i nie poddawać się .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pt lip 11, 2014 11:55 Re: OTW12-przyroda pustostanów nie lubi,ma gdzieś zakocenie

No wiem przecie, że na głowę. Ja bym pani powiedziała wprost, że powinna takowe zrobić.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt lip 11, 2014 11:57 Re: OTW12-przyroda pustostanów nie lubi,ma gdzieś zakocenie

koteczekanusi pisze:No wiem przecie, że na głowę. Ja bym pani powiedziała wprost, że powinna takowe zrobić.

masz rację.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pt lip 11, 2014 12:09 Re: OTW12-przyroda pustostanów nie lubi,ma gdzieś zakocenie

W jednym z pierwszych telefonów w sprawie beżowej persicy miałam panią, która miała persa, ale tak najpierw nie wychodził, potem raz i drugi się wymknął (bo to dom) i potem chciał wychodzić, to mu pozwalali. Długo się nie nawychodził, bo albo potrącił go samochód, albo życzliwy sąsiad potraktował. Weterynarz stwierdził, że nie ma co kota męczyć i uśpił. Oczywiście państwo w rozpaczy na drugi dzień zabrali się za szukanie nowego - już na pewno nie będzie wychodził. Ale ja w takie na pewno w domu nie wierzę, bo wiem, że ciężko utrzymać zamknięte drzwi, od tarasu choćby. Tylko nie pamiętam, na ile pani powiedziałam wprost, co myślę o tej sytuacji.
Kiedyś panu powiedziałam wprost, że za szybko na mój gust zwierzęta oddaje i nie chcę, by mojego srebrnego to spotkało (to było akurat z "alergią" dziecka na kota, która w końcu podobno nie okazała się alergią na kota).
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt lip 11, 2014 12:14 Re: OTW12-przyroda pustostanów nie lubi,ma gdzieś zakocenie

Eee, takie uwagi to ja mówię.Wprost,że nie oddam uratowanego kota na zmarnowanie bo nie wierzę ,że zmienia się. Chyba ,że pozabezpieczają wszystko. Tak jak powiedziałam wprost,że jest rzeczą nieodpowiedzialną wypuszczać kota .To tak jakby dziecko małe się wyprowadziło do piskownicy i zostawiło, bo mam takie życzenie i łądnie jest. A sama
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Sob lip 12, 2014 17:00 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Pogody nie ma wiec nie muszę się opalać :mrgreen:
Ogarnęłam chatę, zafundowałam rodzinie obiadek i polegiwałam w przerwach między kropieniami ,karmieniami i odsikiwaniami podejmując próby drzemek lub obejrzenia czegoś tam. Kociska się trzymają. Malunie jedzą choć niektóre opornie. Nendza ,ta mała dziewunia je jak smok i załatwia w kuwetce wszystkie potrzeby. 8O W ogóle wsie burasie są sprawniejsze i kuwetkują. Choć nie gardzą palcowaniem by olać mi kiecę. Trzepią też awantury o uwagę i repety.
Piątka z gołębnika też trzyma się. Mały, niezborny pingwiś jak rozrusza się to nawet szybko łapkami przebiera. Drugi pingwiś sprawniejszy ale też wycofany. Oba + jeden czarnuszek niechętnie jedzą strzykawkę.
Dziś zapodałam im gerberka i niektóre prócz ślizgów w talerzu zjadły toto coś papkowate.
Mamunia różnie .Już uspokojona bo nie męczyliśmy jej obróbką nie zwiewała na nasz widok. Dała się głaskać, mruczała. Nieodmiennie łzy mam w gardle gdy ręką po niej przeciągam. Dziś dzień kucia i kotka swoje strachy znów ujawniła. temperatura oscyluje jej ciągle w granicach 39 wzwyż. Choć dziś ma inne oczki.
Poleżałyśmy sobie na podłodze obok siebie. Pogadałyśmy sobie, wygłaskałam ją po biednym karczku i cycuszkach.

Majunia znów jest matką karmiącą.
Rufuś bardziej "leniwy" po szczepieniu.
Rodeńka szaleje.
Karolisia domaga się uwagi. Dostała ją ode mnie i wzięłam ją na ręce. Po postawieniu z liścia po łydkach chciała mi zjechać w formie podziękowania.
Mysia jakby odsunęła się od nas lekko obrażona za rozgardiasz jaki wprowadzony został.
Mentos okupuje budki drapakowe i podejmuje próby łapkowania swych oprawców.
W ogóle dom został postawiony na głowie i koty to czują. Moje stanie bezproduktywne w kuchni o różnych porach wprowadza chaos. Im nic nie skapuje a ja tylko sypię, miącham łyżkami i strzykawki napełniam. Koty, lubiące tak wylizywać convę mają jej dosyć i nawet jęzorem po rancie miski nie przejadą. A może to bunt ?

Dziękujemy Cioci Małgosi za wczorajszą wizytę i prezenty :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Sob lip 12, 2014 17:53 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

ewa_mrau pisze:uważajcie komu powierzacie swoje koty!
viewtopic.php?f=1&t=163370


Od wielu, wielu dni pozbierać się nie mogę .
Postanowiłam przekleić bo wiele osób teraz wyjeżdża i może akuratnie ma takie namiary.

Biedne, biedne koty.
Dominice współczuję z całego serca.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Sob lip 12, 2014 19:51 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Czytam ten wątek od samego początku i w gardle mnie ściska ilekroć sobie przypomnę jak one musiały cierpieć :cry:
Biedne koty :cry:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21813
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Sob lip 12, 2014 21:46 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

ametyst55 pisze:Czytam ten wątek od samego początku i w gardle mnie ściska ilekroć sobie przypomnę jak one musiały cierpieć :cry:
Biedne koty :cry:

to koszmar jakiś .
Pilnuję pralek, kibelka, garów, szaf...Jak mam pod opieką koty koleżanki to liczę, sprawdzam a TZ siedzi i utula. Jak można opiekować się profesjonalnie kotami i olać to. Never ma małe mieszkanie co jest tym łatwiejsze, Sama myśl, co te koty przeszły zanim je wyzwoliła śmierć jest przerażająca.,,
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Sob lip 12, 2014 22:37 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

jest już petycja w sprawie tej pani - do stowarzyszenia, którego jest wiceprezeską

http://www.petycjeonline.com/apel_w_spr ... etsitterki
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 13, 2014 5:18 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Straszne jest to ,ze rutyna weszła w życie "firmy". Za dużo obowiązków, za mało empatii? Interes? Kwestią czasu było ,ze coś się stanie.

My już po karmieniu. Samotny poranek u mnie bo Janusz w pracy. Zeszło mi się dłuuugooo. Jeszcze tylko tura kropli ,kujki i mogę odetchnąć.Wszystkie koty przybyły na wadze.
Milady złechana nadal bo ona się nie myje. Ale dziś zrobiła pierwszy krok ku dobremu. Nieśmiało darła się pod drzwiami ponaglając zjazd miski.Podjadła i zaczęła się niepokoić piszczeniem dzieci.One widząc mnie drą ryja jak do krowy mlecznej. Burasie wspinają się wręcz po kratkach by tylko dostać się do mnie szybciej. Nie wiem czy nie popitoliłam z kroplami Braunolem. U czarnych.Z nimi mam kłopot bo bardzo podobne są. Muszę kupić marker i je poznaczyć. Jako bystra blondynka jednemu machłam kroplę convy na główce pierwszego (trzymając drugiego) by nie pomechrało się mi karmienie. Poza tym był mocno upecany posiłkiem. Ale mama wskoczyła i umyła go i tego nie karmionego też umyła :twisted: I pomysł był nie dobry. Oba mokre i cholera wie ,który głodny jest. Tam są dwa niejadki a jadka miałam na kolanach. Chyba muszę je zawieszać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Nie lip 13, 2014 5:51 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Pomaluj im różnymi lakierami do paznokci np. końce uszu - żart 8)
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 13, 2014 5:53 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

MalgWroclaw pisze:Pomaluj im różnymi lakierami do paznokci np. końce uszu - żart 8)

Myślałam o nacięciu uszu we wzorki różne :mrgreen: Lakier zmyje się, zetrze a toto nie :wink:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Nie lip 13, 2014 5:54 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

Wycinanki łowickie mają różne wzory. Zastosuj :wink:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 13, 2014 8:31 Re: OTW12-turlamy się do przodu...powolutku...

MalgWroclaw pisze:Wycinanki łowickie mają różne wzory. Zastosuj :wink:

one tną takimi wielgachnymi nożycami te swoje wycinki. Ja bym zrobiła puzzle z kotów mając taki sprzęt w dłoni.

Siedzę i capię. Pora odsikiwania była a ja w polarkowym szlafroczku.
.
Do kojca włożyłam koszyczek i mimo protestów TZ nie wyjmę go. On użala się, że w ciasnocie siedzą, bo wszystkie tam się pakują. Dla mnie to oznaka socjalizacji i tworzenia więzi.Tulą się, myją, kłócą i przepychają. Już co nie które potrafią polegiwać z kołami do góry. I żarcie zagrzebywać. Poza tym koszyczek to ściana wspinankowa. Niezborna dziewunia pokonała ją dziś radośnie mimo słabych tylnych nożynek. Fajna gimnastyka dla niej.I dla reszty bo nożynki wzmocnią i strawią lepiej. Jelitka pracują, mięśnie też.

Majka lata zachęcając gołymi cycami eRki. Podtyka je pod nos , jojczy i zebrze o matkowanie. Dzień prowery. Pierwszy raz mam tak hormonalnie rozbuchanego kota. Małę uciekają już od niej bo jest namolnie nachalna.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości