Pchełki

Laluś jak leży na tym dywanie takie ma paluchy rozdziawione i sierściuchę taką śmiesznie sterczącą to wygląda jak maskotka pluszowa - jest taki słodki, że nic tylko go zjeść
kicikicimiauhau bardzo cudnie, że tak go wszyscy pokochali, aż bym nie uwierzyła, że poszło to tak błyskawicznie - że tak się da! Jeju, aleee Lalunio dostał rodzinę dużą! I ciepłą, bo futrzastą

Moja Kitulka całe życie tak tarmosi koce, że aż nie mogę tego znieść, bo wpada w trans kompletny na długi, długi czas. Lulunio na pewno zacznie się bawić, może się na razie boi, może jest zmęczony. Kotek którego przynosimy do domku często nie zachowuje się normalnie tylko powściągliwie (na pewno wiesz to lepiej ode mnie), bo się boi że zrobi coś złego i zostanie wyrzucony.Tak miałam z Maciusiem, który długo się bał zrobić choćby gest i tak z Marysią. Dlatego cieszę się nawet jak szarpie mi kanapę, zawsze ją tam ofuknę, ale ze śmiechem, więc ona się tym nie przejmuje, ale wiem że broi, bo czuje się coraz pewniej w domku moim.
Cieszę się, ze Laluś robi do kuwetki, mojemu Maciusiowi też się zdarzały kupole obok kuwety - najczęściej gdy nie było czysto - kupę na paneli idzie przeżyć, gorzej jak zrobi w dywan

) hehe