Zuzia i Pola po raz 23 ♥♥♥ !

[Myszolandia]

no to jeszcze by można spróbować z tym prawym rogiem,albo jeszcze tivi "na okno" patrząc od strony biurka po lewej stronie,ale to znowu jak miśki by latały po drapakach to by zasłaniały ,hmmmm ,coś wymyślim

[mir.ka]

no to jeszcze by można spróbować z tym prawym rogiem,albo jeszcze tivi "na okno" patrząc od strony biurka po lewej stronie,ale to znowu jak miśki by latały po drapakach to by zasłaniały ,hmmmm ,coś wymyślim

musicie się ponownie spotkać w tym celu

[Myszolandia]

noooo

[mir.ka]

:ryk: noooo

co trzy głowy to nie jedna

[MaryLux]

[mir.ka]

a gdzie Ewcia?

[Sihaja]

a gdzie Ewcia?

No właśnie?

[Ewa L.]

a gdzie Ewcia?

Jestem

[Ewa L.]

a gdzie Ewcia?

No właśnie?

Jestem ale tylko w przelocie.

[Ewa L.]

Wieje jak w kieleckim , niby ma się na padanie ale nie pada, w sumie mimo wiatru jest duszno ( albo tylko mnie ), meble poprzesuwałam , ogarnęłam z grubsza balkon - powyrywałam suche i przygotowałam donice do zwiezienia do piwnicy. Coś się zrobiło mojej róży. W ciągu dwóch dni opadły jej wszystkie liście, jeszcze nie rozwinięte pąki a te co już się rozwinęły opadły płatki i została tylko kupa suchych patyków. To na pewno nie była robota Poli bo tą różę skrzętnie omijała.

[Ewa L.]

Idę sobie.
Miłego dzionka wszystkim życzę.

[mir.ka]

Wieje jak w kieleckim , niby ma się na padanie ale nie pada, w sumie mimo wiatru jest duszno ( albo tylko mnie ), meble poprzesuwałam , ogarnęłam z grubsza balkon - powyrywałam suche i przygotowałam donice do zwiezienia do piwnicy. Coś się zrobiło mojej róży. W ciągu dwóch dni opadły jej wszystkie liście, jeszcze nie rozwinięte pąki a te co już się rozwinęły opadły płatki i została tylko kupa suchych patyków. To na pewno nie była robota Poli bo tą różę skrzętnie omijała.

ojej
to ta żólta czy inna?

[Ewa L.]

Wieje jak w kieleckim , niby ma się na padanie ale nie pada, w sumie mimo wiatru jest duszno ( albo tylko mnie ), meble poprzesuwałam , ogarnęłam z grubsza balkon - powyrywałam suche i przygotowałam donice do zwiezienia do piwnicy. Coś się zrobiło mojej róży. W ciągu dwóch dni opadły jej wszystkie liście, jeszcze nie rozwinięte pąki a te co już się rozwinęły opadły płatki i została tylko kupa suchych patyków. To na pewno nie była robota Poli bo tą różę skrzętnie omijała.

ojej
to ta żólta czy inna?

Ta co raz na żółto a raz na biało kwitła - jedyna która przetrwała z zeszłorocznych i kwitła w tym roku już dwa razy.

[mir.ka]

Wieje jak w kieleckim , niby ma się na padanie ale nie pada, w sumie mimo wiatru jest duszno ( albo tylko mnie ), meble poprzesuwałam , ogarnęłam z grubsza balkon - powyrywałam suche i przygotowałam donice do zwiezienia do piwnicy. Coś się zrobiło mojej róży. W ciągu dwóch dni opadły jej wszystkie liście, jeszcze nie rozwinięte pąki a te co już się rozwinęły opadły płatki i została tylko kupa suchych patyków. To na pewno nie była robota Poli bo tą różę skrzętnie omijała.

ojej
to ta żólta czy inna?

Ta co raz na żółto a raz na biało kwitła - jedyna która przetrwała z zeszłorocznych i kwitła w tym roku już dwa razy.

[Ewa L.]

Nie dany mi jest kwiecisty balkon jak to bywało kiedyś. Nawet gdy tylko Zuzia była to miałam mnustwo kwiatów - różnokolorowe pelargonie, szałwię a teraz.................tylko mi mięta została