Ewa L. pisze:teraz jestem śpiąca i wkurzona... jacy ludzie są głupi.... wrrrr
jesli chciały mi podnieść ciśnienie kłócąc sie ze mną to nie udało im się!!!
żądam słońca na poprawę humoru

-------------------------------------------------------------------------------------------------
Madzia - że ludzie bywają wkurzający i głupi to ja doskonale wiem.
Miałam kiedyś taką klientkę która zażądała rozmowy z kierownikiem i zrobiła mi awanturę tylko z sobie znanej przyczyny.
Cała sprawa wyglądała tak:
Stoi dziewuszydło przy kasie a ja kasuję jej zakupy - normalne bo w końcu jestem kasjerka.
Dziewuszydło płaci rachunek 30 parę zł. i dake mi 50 zł. Wydałam jej 2x5 zł i pozostałe drobne a ona do mnie że mam jej dać całą dychę bo ona nie chce tych 5 zł. bo ma portfel zepsuty i jej się wysypią i ona chce 10 zł w papierku i koniec.
Tłumaczę jej grzecznie że chętnie bym jej dała ale nie mam całych 10 zł - bo tak było autentycznie. W tym samym czasie koło kasy przechodziła moja koleżanka z kubkiem kawy i poinformowała mnie że mi też zalała kawę. Uśmiechnęłam się do niej i powiedziałam :
Dzięki Aniu.Dziewuszydło w tym czasie się spakowało i już miałam nadzieje że sobie pójdzie gdy ona wyjechała z tekstem że mam wezwać kierownika sklepu bo ona musi porozmawiać.
Zapytałam w jakiej sprawie a ona do mnie że ona nie będzie tolerować tego że ekspedientka będzie się z niej wyśmiewać bo dzięki niej ja dostaję pensję i to ona będzie decydować o czymś tam tylko już nie zrozumiałam o czym i w ogóle to ona tu nie będzie przychodzić i td i tp.
Zrobiłam oczy jak 5 zł i jedyne słowa jakie przyszły mi do głowy to zapytałam czy dziewuszydło się dobrze czuje czy przypadkiem nie zadzwonić po pogotowie. Ja jednak wariatów się boję.[/quote]
masakra...
podobną sytuację widziałam wczoraj w lidlu
jakiś facet czepiał sie innych klientów, ale dostało się najwięcej kasjerce...
oczywiście wezwał kierownika, a najlepsze było to, że ludzie zaczęli tej kasjerki bronić, bo widzieli, że tamten to po prostu czepialski cham
w efekcie ochrona musiała interweniować i goopka uspokajać
mam nadzieję, że nie oparło sie o policję, bo facet próbował być agresywny...
mnie dziś po prostu
kolejna osoba wyprowadziła z równowagi, czwarta już, w tym dwie to moje współpracownice... ręce opadają...
może ta pogoda tak źle na ludzi wpływa...
tym bardziej żądam słońca
