Hej Kochani
Melduję, że Bernard już w domku

Rodzice go odebrali po tygodniu pobytu w szpitaliku.
Na łapce staje, ale jeszcze go boli troszkę.
Ma ponoć ogromny apetyt i wcina wszystko równo (szok, bo on to wybredny był

).
Przywitał się z psem nosek w nosek, wywąchały się i Bernard nawet do Dropsa chciał się przytulić

Tak więc, wszystko się dobrze skończyło i dziękuję Wan wszystkim za miłego słowa i wsparcie
U nas też wszystko w porządku

Muszer ciągle głodny

Pewnie dlatego, że tak wariują z maluchem, pewnie sufit u sąsiadki się trzęsie
Jutro sobota... więc domowych prac czas
mir.ka pisze:czy wszystkie "dymne" koty są takie uśmiechnięte?

Chyba tak
On zresztą taki jest, ma ciągle dobry humor
Spilett pisze:Super foty! Teemo to taki Marcelek wersja 2.0

Marcelek jest bardziej "bajkowy" bo ma większe oczka

Podobne są troszkę, jak w dymnej rodzinki

Annaa pisze:Cudne chłopaki
Muszu wie skąd najlepiej świat oglądać
Jak spojrzałam na Teemusia to też od razu zauważyłam ten uśmieszek i pomyślałam o Marcelku

Uwielbiają siedzieć na wysokości

Fajnie, bo mają przez to większą przestrzeń

Teemol ma taką duszę, on jest ciągle zadowolony i hepi od rana do wieczora
Hej Basieńko
Dziękujemy za buziaki i ślemy wzajemnie

Dużo się nie działo... na szczęście spokojnie i wszystko w porządku
Blodka pisze:A kuku

Muszer i Timeczek buzi od cioci!!!!! Kochane moje!!!

Wreszcie Blodka i Lamarek wrócili
Buziaki przekazane
