Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marzenia11 pisze:DeeDee mnie zaczepiła - do zabawy. Turlała sie po podlodze przy laptopie, udawała "wściekliznę" i... zajrzałam do pyska - kalafiory, wrociło znow plazmocytarne... smrodek z pyszczka tez jest. Ale ząbki są ok. szkoda, ze nie mam kasy na homeopatię - w tamtym roku latem ładnie pomogło. Muszę z nią pojechac do wet, bo już dawno nie byłam, moze jednak coś tam się dzieje...
W ramach odchudzania miseczki z chrupkami stoja wysoko bądź gdzieś gdzie trzeba się wspiąć. Jedna z nich w drapakowej budce, ot proszę, DeeDee wejść nie umie, ale nawet się (jeszcze) zmieści:![]()
asia2 pisze:Marzenko moje koty dopiero teraz zainteresowały się jedzeniem (wyłączając maluchy i Fabiana:))))
oczywiście , że mocno ściskam za zdrowie rodziców. Oby wszystko się unormowało i to szybciutko. Mama ma konsultacje dobrego kardiologa?
mamaGiny pisze:Marzenko, zapytaj o maść na odleżyny z tlenem
ja tak wyleczyłam moją babcię , niestety nie umiem sobie przypomnieć nazwy kupiłam w sklepie z rzeczami do rehabilitacji
postaram się tam podejść i zapytać
babcia miała krwawe (żywa krew) odleżyny na pietach, można kupić specjalne poduszki żeby np. nogi były w powietrzu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 88 gości