meg11 pisze:Gdyby kogoś interesowało to jestem w stanie załatwić RC baby cat po 80zł za 4kg. U Ani Rylskiej zbieramy na kupno 1x4 zostałoby 3x4kg
meg jak masz jeden worek jeszcze to proszę zarezerwuj go dla mnie. Podaj na pw numer konta.
Mamy fajną karmę ale chrupeczki są za duże dla dzieci.
Proszę trzymajcie za nasze koty kciuki. Nie mam ochoty pleść andronów o głupich co się sami rodzą. Przyniosłam dziś z karmienia dzikunów trzy małe burasiątka. Myslałam,że są ślepe a one oczu nie miały od ropy. Są na pewno starsze od naszych obecnych ale zabiedzone strasznie.Jeden malec wczepił się w kawałki puszki i nie dał odciągnąć. Pełzały po gołej ziemi ślepe i kwiczące spiesząc do tacki. Urządziłam rano histerię telefoniczną dzwoniąc do Janusza a potem do Agneski. Agnieszka, dzięki za wsparcie .
Pożarły strzykwki convy w tempie zabójczym. Nie będę myśleć o przyszłości bo teraźniejszość mnie , nas przygniotła.Siedzę i ryczę bo jestem rozdarta.Zakoceni jesteśmy wszak. Zostawić trzeba było czy zabrać? Dylemat okropny a koty już chore. Będę zasadzać się na matkę (jeśli jest) i zostało chyba jeszcze jedno maleństwo.
Czy mam prawo prosić o kawałek podłogi jak wsio na miau zakocone? Choćby dla tej rodzinki co ma mamunię.
I proszę nie gdybajcie co by było gdyby. Sama nie wiem. Może matka jest a może jej nie ma. Może by przeżyły a może nie. Może oczka by się same wyleczyły...może... Widząc ich biedne oczy złamałam się. Siedzę i ryczę bo to takie chude dzieci.I te oczki biedne na maksa posklejane z czopami ropy. Takie głodne były strasznie. Tyle pytań i rozterek. By się załatwiały same. By jadły same. Jak postawiłam miseczkę z Convą to rzuciły się do niej z kwikiem. Ale talerzyk gryzły niecierpliwie. Najważniejsze by załatwiały się.I by zdrowe były.
Muszę załatwić recepty na antybiotyk do oczek. Muszę skontaktować się z wetem i zapodać jakiś chyba do pyszczny. Tyle rzeczy muszę ... ale najpierw sobie popłaczę.