Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Goyka pisze:Mail pozostał bez odpowiedzi i pewnie tak zostanie. Rozumiem, że Bezpieczna Przystań się wycofuje z działań tam z uwagi na "działania" TOZu na tym terenie?
Goyka pisze:
Co do rudego brata dziewczynek to niestety dalej jest w piwnicy, miał szanse na dt...ds ale zakazano go łapać, po czym zostawiono na pastwę losu.
Goyka pisze:TOZ który "podobno tam działa" nic nie robi, NIC. Czekam aż Teściowa wróci z zagranicy (10.08) i wówczas pomogę jej przygotować skargę na działania TOZu a raczej ich brak, która zostanie złożona do BOŚ Gminy Bielany z ramienia Spółdzielni Mieszkaniowej Chomiczówka.
mimbla64 pisze:Goyka pisze:TOZ który "podobno tam działa" nic nie robi, NIC. Czekam aż Teściowa wróci z zagranicy (10.08) i wówczas pomogę jej przygotować skargę na działania TOZu a raczej ich brak, która zostanie złożona do BOŚ Gminy Bielany z ramienia Spółdzielni Mieszkaniowej Chomiczówka.
Goyka, a jaka będzie podstawa składanej przez Ciebie skargi?
Może się mylę, ale różne fundacje i stowarzyszenia zajmują się pomocą zwierzętom w miarę wolnych środków i dobrowolnie.
Agulas74 pisze:Goyka pisze:
Co do rudego brata dziewczynek to niestety dalej jest w piwnicy, miał szanse na dt...ds ale zakazano go łapać, po czym zostawiono na pastwę losu.
Ale jak to zakazano
wydra pisze: Ponieważ sytuacja jest delikatna - na początku nie będziemy korzystać w naszych akcjach z pomocy osób trzecich, żeby nie spłoszyć karmicielki. Na RUDEGO kociaka karmicielka podobno ma dom - dajmy jej szansę na realizację jej planu - w końcu to ona te koty karmi, a my będziemy czuwać nad rozwojem zdarzeń i nad rudym kociakiem. Gayko - jak masz taką dużą siłę persfazji na forum miau - znajdź kilka DT dla samodzielnych kociaków z tego rejonu - wtedy możemy odławiać ich matki na zabieg. PROSZĘ NIE ODŁAWIAĆ RUDEGO KOCIAKA, bo spalicie nam możliwość działania.
wydra pisze:Goyka - wycinanie cytatów z mojego tekstu BEZ DATY jest wprowadzaniem w błąd czytelnika, który pyta "kto zakazał". Po pierwsze nikomu niczego nie zakazywałam !!! Moja powyższa wypowiedź miała na celu nakłonienie do nie podejmowania działań przez wiele przypadkowych osób na terenie, który od mojej pierwszej bytności (kiedy jeszcze Srebrna była kotna;)))
wydra pisze:Pisałam również na pw do Reginy o tym, że moja fundacja nie odławia tam kotów - w kontekście chęci łapania przez nią rudego (na którego zresztą chyba nie macie nawet DT). Co do ubolewania nad losem rudego... - tam jest pokoconych kilka lub kilkanaście kotek i kociąt jest na pewno ok. 10-25 (M. Dąbrowskiej, Conrada). Poza tym nie macie chyba złudzeń, że ktokolwiek jest w stanie "ogarnąć" wszystkie kocięta urodzone z kotek wolno żyjących – chodzi o to, aby ograniczać ich rozrodczość
szczerze mówiąc to ja nie mam pojęcia co i do kogo napisać. Jeżeli się lepiej orientujesz do kogo to skierować to daj znać proszę na PW. Skargę ma pisać Spółdzielnia Mieszkaniowa (moja teściowa działa tam w radzie) a nie ja i prosiła, żeby jej pomóc w napisaniu takiego pisma w sensie ustalenia co i do kogo. Uważam w kontekście tego co napisałaś chociażby że podstawy są, skoro przez 3 lata koty nie były kastrowane, to ciężko się dziwić, że stado liczy kilkadziesiąt kotów. Po za tym karmicielki regularnie biorą karmę i talony z Gminy, które wykorzystują w rózny sposób, niekoniecznie zgodny z przeznaczeniemwydra pisze:Jak będziesz pisać skargę to nie możesz mylić urzędów: WOŚ dzielnicy Bielany (już dawno nie gminy) i BOŚ pl. Starynkiewicza.
Tutaj nie bardzo rozumiem pretensje. Nie jest tajemnicą i nigdy nie było że sterylka aborcyjna miała być w tajemnicy przed teściową. Wystarczy przeczytać mój 1szy post w tym wątku , teściowa była przeciwna sterylce aborcyjnej, z powodu swoich przekonań, z którymi nie do końca się zgadzam, dlatego szukałam pomocy. Na co więc mam sobie sama odpowiadać? To że teściowa ma takie a nie inne podejście nie jest chyba moją winą?wydra pisze:(sterylizacja aborcyjna miała być tajemnicą przed teściową - dlaczego ???? - odpowiedz sobie sama)
Nigdy nie negowałam Waszych działań, dziękuję że złapałyście dziewczyny i 2 kocury do kastracji. Nie kryję też że bardzo bym chciała, żeby Twoja Fundacja się zajęła tym terenem, bo w TOZ nie wierzę i chyba nikt nie ma złudzeń , że tam coś robią czy zrobią. Margoth82 podtrzymuje chęć dt dla 2 malców, więc jak wyjdzie ze szpitala mogę zawieźć do niej 2 maluchy. Dostałam też dziś odpowiedź na maila wysłanego do TOZu 2 tygodnie temu, zaraz go wkleję tutajwydra pisze:W kwestii skuteczności działań łowczych .....Jeśli zaś chodzi o podziękowania....
tutaj już odpowiedziała koteczekanusi, kotki są w DT bo nie były ogłaszane jeszcze z uwagi na doprowadzanie je do zdrowia i socjalizacjęwydra pisze:Gdyby znalezienie domu dla kota było takie łatwe, pewnie 2 małe kotki miałyby już domy, a jak rozumiem nadal siedzą w DT
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości