Po sterylce... Szwy wyjęte i znowu diabeł w domu ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 18, 2005 19:09

Ja swoją kocicę odebrałam po sterylce (4 lata temu) całkowicie nietomną - zwłoki prawie.
Miała wybudzać się 4 godziny, a wybudzała się 12. Poprawa tzn kontakt z rzeczywistością nastąpił rano o 7, gdy wpakowałam ją do miski (bałam się, że w kontenerku bedzie jej niewygodnie) i wiozłam do weta.

Dominka

 
Posty: 440
Od: Sob lut 07, 2004 20:55

Post » Pt lut 18, 2005 19:24

Liczę się z tym, liczę... Na razie czekam aż się obudzi, ale śpi uparcie i nadal jest chłodna...
Na noc sobie chyba walnę kawę, bo oka to nie zmrużę na bank...

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lut 18, 2005 19:26

Dominka pisze:Ja swoją kocicę odebrałam po sterylce (4 lata temu) całkowicie nietomną - zwłoki prawie.
Miała wybudzać się 4 godziny, a wybudzała się 12. Poprawa tzn kontakt z rzeczywistością nastąpił rano o 7, gdy wpakowałam ją do miski (bałam się, że w kontenerku bedzie jej niewygodnie) i wiozłam do weta.


I co wet na tak długie wybudzanie? Mnie obiecano do 6 godzin... ;(

Ale na wypadek wszelki dał mi komórę, chociaż tyle...

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lut 18, 2005 19:29

Acha, i jak się obudzi może być głodna, nie dawaj jej jeść za wcześnie,bo wtedy na bank zwróci. Kocia wlokła się do miski i zasypiała przy pustej misce opierając się na niej noskiem a wredna pani jeść jej dała dopiero o :cry:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pt lut 18, 2005 19:32

Już chowam amu, zostawię tylko wodę w takim razie...

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lut 18, 2005 20:00

Zaczęła wstawać, na siłę, na chwiejnych nogach i na siłę chciała wyjść. Dobrze, że przy niej siedziałam bo jeszcze by jej się udało...
Ale nie był to efekt wybudzenia tylko najwyraźniej chęć zwymiotowania poza klatką... No i mamy wymiotowanko... ;( Ale amu jednak strawione, bo tylko żółta woda była...

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lut 18, 2005 20:10

uciekło mi w tamtym poście, dostała jeść dopiero o 10 wieczorem czyli 12 godzin po zabiegu. I możesz jej już teraz dać pić, jeżeli będzie chciała, tylko bardzo malutko wody w miseczce, bo jak wpadnie noskiem to może się zachłysnąć. Wet powinien był ci to powiedzieć !
:ok: za ciebie i malutką.

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pt lut 18, 2005 20:34

No, nie powiedział. ;( Powiedział tylko, że najlepiej nie pozwolić jej chodzić na śpiocha.
Idę ją pilnować, bo zaczyna się podnosić ale nie panuje nad sobą i pada potem dziwnie na mordkę i łapki niekoniecznie sensownie podwija.
Ale histeria i tak większa u mojej matki ... Przed chwilą narobiła krzyku, że Kropa złamie sobie łapkę, bo tak padła, że jedna została z tyłu...

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lut 18, 2005 20:34

kropka75 pisze:
I co wet na tak długie wybudzanie? Mnie obiecano do 6 godzin... ;(

Ale na wypadek wszelki dał mi komórę, chociaż tyle...


To był mój pierwszy kot w życiu i wet mógł mi wmówić wszystko co chciał. :(
Ale i tak miał ze mną ciężko :evil: Gdzieś około 5 nad ranem (po nocnym pilnowaniu czy wszystko jest OK) znalazłam sobie numer do domciu (nr komórki nie dostałam) i zadzwoniłam. :twisted: Ja nie spałam - czemu on miał się wyspać?
Fakt jest jeden - z czasem weta zmieniłam.

Dominka

 
Posty: 440
Od: Sob lut 07, 2004 20:55

Post » Pt lut 18, 2005 21:09

Meldujemy ,że kciuki były trzymane bardzo mocno.
Lulu jest tydzien po sterylce i ma sie dobrze.Kubraczek niestety nie został dobrze przyjęty :P wszystki opcje zostały odrzucone:począwszy od rękawa od bluzki ,a skończywszy na obciętych rajstopach.Ale Lulu nie interesuje się szwami :)
Lulka była sterylizowana ok.18.00 ,o 19.30 ja odbierałam to miała oczy otwarte i sie rozglądała.Po przywiezieniu do domu gdzieś ok. 21,30 zaczęła chodzić ( jak pijana)-dyżur do 3.00 w nocy ,az poszła spać.Rano w sobotę najadła się ,napiła i zaliczyła kuwetę ( pełny service -bez wymiotów oczywiście)Wet . przymocował jej do szwów kawałek zwiniętej w rulon gazy.Do niedzieli wieczora interesowała ją ta gaza,jak ją już zerwała przestała się interesować swoim boczkiem.Do dzisiaj mam spokój.Goi się ładnie.
Nie martw się będzie dobrze-kciuki nadal trzymamy-tylko daj znć kiedy przestać :P
Lulu teraz wszędzie pełno-gdyby nie zabieg miałaby teraz kolejną rujkę.
pozdrowienia-Werka


Obrazek

Werka1

 
Posty: 839
Od: Nie sie 01, 2004 13:49
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Pt lut 18, 2005 21:09

kropka75 pisze:No, nie powiedział. ;( Powiedział tylko, że najlepiej nie pozwolić jej chodzić na śpiocha.
Idę ją pilnować, bo zaczyna się podnosić ale nie panuje nad sobą i pada potem dziwnie na mordkę i łapki niekoniecznie sensownie podwija.
Ale histeria i tak większa u mojej matki ... Przed chwilą narobiła krzyku, że Kropa złamie sobie łapkę, bo tak padła, że jedna została z tyłu...


Będzie dobrze, tylko pilnujcie żeby nie skakała, może mieć taką chętkę. Lepiej podsadzić i zdjąć. Może mala szuka sobie innego miejsca do spania. Trzeba jej w tym pomóc. Dwa dni polnowania przed tobą.

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pt lut 18, 2005 21:57

Ja myslę że ona jeszcze dzisiaj to bedzie tak jak moja, kilka kroczków i padała plackiem i tak parę godzinek takich bezwładnych marszów, no ale potem bylo dosć długie spanko:) Wiec Kropeczko duża kawka , pozytywne nastawienie i teraz juz tylko będzie coraz lepiej:)
Dusia:)

dusia

 
Posty: 157
Od: Nie wrz 05, 2004 19:49
Lokalizacja: Opolszczyzna

Post » Pt lut 18, 2005 22:04

Gdy moje kotki byly sterylizowane to noc po sterylce dyzurowalysmy z Mama przy nich na zmiane. Jak sie pozniej okazalo nie bylo to konieczne, ale przynajmniej kazda z nas przespala po pol nocy :wink:

W razie najmniejszej watpliwosci dzwon do weta. Jesli oddal Ci kotke niewybudzona to niech sie liczy, ze mozesz miec 100 pytan do niego.

Trzymajcie sie cieplutko :)
Pozdrawiają:
Margarita oraz Tosia, Mrówka, Amelka i Belissima Principessa (imię robocze)
Obrazek

Margarita

 
Posty: 546
Od: Sob cze 15, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 18, 2005 22:52

Jak mozesz to daj znać jak tam Kropeczka?
Dusia:)

dusia

 
Posty: 157
Od: Nie wrz 05, 2004 19:49
Lokalizacja: Opolszczyzna

Post » Pt lut 18, 2005 23:31

dusia pisze:Jak mozesz to daj znać jak tam Kropeczka?


Duża czy mała? :wink:

Trzymam kciuki, żeby obydwie miały się jak najlepiej :ok:
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 650
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 64 gości