Marcelibu pisze:czitka pisze:Próbujemy, ale trochę ciężko...
Wczoraj kroplówka, Mić waży na gabinetowej wadze w wiklinowym koszyku (lekkim) 7.40....
A ja się martwiłam, że niedojada....
Dla zmiany tematu z kota na psa- Truchlej, pies mojego syna dorósł, jest wykastrowany, mądry, kochany i w ogóle cudo, ale nie lubi być chyba sam w domu![]()
Fotka z ostatnich dni....
Warto powiększyć![]()
No dobra - najpierw emocje nr 1 - tzn.![]()
![]()
![]()
Po drugie - no już nie jest tak śmiesznie. Drugi piesek? Więcej zabawek?
Koty fajne som. Nie zeźrom aż tyle łóżka.
Choć mamy inne urozmaicenia: ja np. znalazłam pawia na stole w kuchni, w naczynku do herbaty.
Lizak nie miauczy tylko mówi "nga"... Nie wiem, co jeszcze.
To Ci musi chyba najbardziej dokuczać





