Cosia,Czitka,Balbi,Mić-idzie jesień!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 18, 2014 10:01 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-czy renal może być alergiczny?

Marcelibu pisze:
czitka pisze:Próbujemy, ale trochę ciężko...
Wczoraj kroplówka, Mić waży na gabinetowej wadze w wiklinowym koszyku (lekkim :( ) 7.40.... :roll:
A ja się martwiłam, że niedojada....
Dla zmiany tematu z kota na psa- Truchlej, pies mojego syna dorósł, jest wykastrowany, mądry, kochany i w ogóle cudo, ale nie lubi być chyba sam w domu :roll:
Fotka z ostatnich dni....
Obrazek
Warto powiększyć :strach:
8O

No dobra - najpierw emocje nr 1 - tzn. :ryk: :ryk: :ryk:
Po drugie - no już nie jest tak śmiesznie. Drugi piesek? Więcej zabawek?
Koty fajne som :smokin: . Nie zeźrom tyle łóżka.
Choć mamy inne urozmaicenia: ja np. znalazłam pawia na stole w kuchni, w naczynku do herbaty.
Lizak nie miauczy tylko mówi "nga"... Nie wiem, co jeszcze.

To Ci musi chyba najbardziej dokuczać :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro cze 18, 2014 10:06 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-pies sam w domu wink

Nga... :smokin: :ryk:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19055
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro cze 18, 2014 18:46 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-pies sam w domu wink

czitka pisze:Nga... :smokin: :ryk:

Pytanie za pół litra: od jakiego obraźliwego słowa to może być końcówka? :conf:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 18, 2014 22:47 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-pies sam w domu wink

Felin, pojęcia nie mam.... :roll:
Natomiast dzisiaj sasiadka zza płota co uprawia marchewki, pietruszki i inne fasolki pyta mnie, czy ja przypadkiem nie wiem czyj to taki wielki biały kot z czerwoną obróżką.
-A co?- pytam. Widziała go pani ostatnio?
-Tak, śpi rano w moich kartoflach, i takie wygniecione, to źle, bo będą zaraz przecież kwitnąć....

Mój Diogenes! Nasz gość wyjątkowy, dystyngowany hrabia w białych rękawiczkach! Cudo o szlachetnym charakterze, dostojnym kroku i majestatycznych ruchach! Boski Digi dla którego zawsze beczka otwarta!
Śpi w kartoflach u sąsiadki :roll:
No nie, nie, to nie może być prawda....
Ideał sięgnął kartofli, nie!!!!!!!! :placz:
Niech no tylko się pojawi to ja już mu powiem, ja mu wyliczę do dziesiątego pokolenia wstecz gdzie powinny sypiać Diogenesy ! :strach:
Ostatnio edytowano Śro cze 18, 2014 22:49 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19055
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro cze 18, 2014 22:49 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-pies sam w domu wink

Posadź kartofle - może się skusi :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 19, 2014 13:06 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-pies sam w domu wink

felin pisze:
czitka pisze:Nga... :smokin: :ryk:

Pytanie za pół litra: od jakiego obraźliwego słowa to może być końcówka? :conf:


NITKA/KARINKA wczoraj napisała i zaraz skasowała posta, a ja nie zapamiętałam :crying:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 23, 2014 15:12 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-pies sam w domu wink

Halo, potrzebuje rady. Czy można rwać ząbek Micia w znieczuleniu miejscowym? :roll:
Czy to koniecznie musi być narkoza?
Mamy jakieś forumowe doświadczenia w tym temacie?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19055
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon cze 23, 2014 15:39 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-rwanie ząbka w zniecz. miejscowym

u mnie były czyszczone i rwane.zależy od stanu ząbka i kiciusia.

anka1515

 
Posty: 4654
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon cze 23, 2014 19:49 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-rwanie ząbka w zniecz. miejscowym

Zależy czy kotek będzie w miarę spokojnie się zachowywał...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pon cze 23, 2014 20:18 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-rwanie ząbka w zniecz. miejscowym

Ja bym nie ryzykowała. Moim zdaniem kot nie da sobie wyrwać zęba bez chociaż by "głupiego jasia".
Można ząb połamać, zrobić inną krzywdę w buzi, bo kot podskoczy, ruszy się.
I co jeszcze przeciwko? Rozmawiałam z wetem, który powiedział, że niedawno podczas pobierania krwi
kot umarł na serce ze strachu/stresu. Właścicielka jest nie-forumowa, ale współpracująca z Dorcią44.
Dorota mi ten wypadek potwierdziła.
Ten sam, co prawda, młody lekarz powiedział, że jeśli kot nie da się obsłużyć to lepiej dać "ogłuszacza".
Ja mam taki kłopot z Lizakiem. Jest bardzo agresywny u lekarza. Ja się go po prostu boję. I głupio cieszyłam się, że jedna z asystentek wet go tak extra spacyfikowała i udało się na luziku opróżnić gruczoły okołoodbytowe.
Teraz nie wiem, jak to zrobię następnym razem ... :(

A wziewna?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon cze 23, 2014 20:50 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-rwanie ząbka w zniecz. miejscowym

A już sama nie wiem, wziewna też wymaga wcześniej czegoś tam i na jedno wyjdzie chyba.
Byliśmy dzisiaj na kroplówce, co Mić miał dokładnie odnotowane w swoim kalendarzu i doskonale wiedział, że to w poniedziałek, w związku z czym nawiał i się schował w krzakach, jakoś tuż przed siódmą zaufał mi, że będziemy się nosić na rekach i liczyć orzechy na wielkim drzewie, to nasz taki relaksacyjny rytuał. No to policzyliśmy i w autko i do doktora 8)
Doktor oglądał dzisiaj ząbek, nic się ani koło ząbka, ani pod, ani nad nie dzieje złego, apetyt dopisuje, od ostatniej kroplówki znowu mamy 10 deko do przodu.
Powiedział, że w znieczuleniu miejscowym mowy nie ma, że czasem trzeba podłubać przy tym rwaniu, jak u człowieka i że nie i już.
Mamy jeszcze dwa tygodnie na kroplówki, potem badanie krwi, a potem dumamy dalej.
Ja chyba sama muszę z tego wszystkiego na kroplówki, lecę z wagi w tempie piorunującym, powolutku i spokojnie musimy działać.
Zbieram moje futra i idziemy spać, dobrej nocy! :1luvu:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19055
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon cze 23, 2014 21:15 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-rwanie ząbka w zniecz. miejscowym

Powiem tak, jak ząb do wyrwania jest i kot jest nerkowy, to najlepiej zrobić to, kiedy jeszcze nie ma tragedii w wynikach.
Bo zęby zepsute sieją w nery i czekać nie ma na co.Co dzień, to gorzej. Ja bym usunęła, narkoza wziewna wymaga tylko innego weta, który to może zrobić. We Wrocławiu na pewno tacy są.
Czitka, usuń mu te zęby.
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 23, 2014 21:40 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-rwanie ząbka w zniecz. miejscowym

To jeden ząbek :oops:
Tam się coś ponaruszało i stan zapalny był jakieś dwa miesiące temu, wyleczyliśmy antybiotykiem i teraz działamy według wskazań.
Zbijamy mocznik, poprawiła się też kreatynina, chodzimy na kroplówki 6 tygodni, robimy ponowne wyniki i rwiemy. Tak, żeby ta narkoza, taka czy inna, była przy wynikach lepszych, tak będzie bezpieczniej. Też bym bardzo chciała, żeby już było po wszystkim....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19055
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lip 03, 2014 10:39 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-rwanie ząbka w zniecz. miejscowym

Lato i kłopoty, różne.
Czitka straciła czujność, musiałam zorganizować ochronę i mam :P
Obrazek
Spokojniej i bezpieczniej :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19055
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lip 03, 2014 10:41 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-piąty lokator.

Goły ochroniarz? :mrgreen:

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 8 gości