Śródborów czyli JOKOT w lesie

[Agneska]

Dzisiaj był dzień mielonego indora. Najpierw wrzaski całego stada, przepychanki, walka o życie. A po krótkiej akcji - mięcho leży, nie widać chętnych na kolację.
Nie dojdzie się za nimi...

[ariel]

A dlaczego dajesz im mielone? Powinny same gryźć. Tylko bezzębniakom i młodym daję drobno pokrojone mięso. Reszta musi sama popracować. Zresztą jakoś moje koty za mielonym nie przepadają.

[piotr568]

A co o tym sądził indor (mielony)

[Modjeska]

Pewnie myślał o niedzieli

[anulalula]

Witam:) PO dłuższym czasie przyszliśmy się pokazac, ze u nas wszystko ok, na zdjęciu Jokotowa Pelasia i Amelka:)

[ASK@]

Piękna fota.

Agneska wyjechana jest Odpoczywa za siebie, za nas, za całe miau

[Agneska]

A dlaczego dajesz im mielone? Powinny same gryźć. Tylko bezzębniakom i młodym daję drobno pokrojone mięso. Reszta musi sama popracować. Zresztą jakoś moje koty za mielonym nie przepadają.

Nie mam czasu ani siły na drobne krojenie mięsa. Maszyny mielące robią tę robotę za mnie.
Dzisiaj rano była kolejna akcja indorowo-wołowa i tym razem wybrzydzających nie było.

Anulalula, dziękuję za pamięć i za fotkę. Obydwie panny wyglądają przepięknie.
Ogromnie cieszę się, że dobrze Wam Wszystkim się żyje razem.

Agneska wyjechana jest Odpoczywa za siebie, za nas, za całe miau

Hmmm, o ile wyjazd z rodzina można uznać za odpoczywanie, to tak, odpoczęłam za całe miau.
Tym razem w podróż musiała się wybrać również Lotta jako przyjmująca ciągle antybiotyki. Podobało jej się, chociaż początkowo nie mogła wyjść ze zdumienia, jak to jest być jedynym kotem i mieć więcej ludzi wyłącznie dla siebie. Rozochociła się do tego stopnia, że zaczęła bić Franka. Chyba antybiotykoterapia skutecznie pomaga neurologicznej koteńce.

[ASK@]

To dziewczyna miała PRAWDZIWY urlop .Od kotów, kudłów...cisza i spokój.
Dobrze ,że małą lepiej. I niech tak bęzie lepiej z każdym dzionkiem.

[Agneska]

Czas gna jak szalony, no po prostu nie zdanżam z niczym.

Moi rezydenci starzeją się. Teraz Ziutę czeka operacja paszczęki. Oby usunęło się wszystko paskudne, a hispat był taki jak należy.

[Agneska]

Kolejny dzień, kiedy pranie nie chce schnąć. A koty wojują jak wściekłe.
Zwrócić im wolność? Wszystkim czy co drugiemu?

[iwona66]

Wypuść do woliery i zamknij drzwi do domu ,zobaczysz jak pusto
jak zatęsknisz to otworzysz z powrotem

[Terra50]

Pozdrowienia od Lalki i Emila! Laleczka jest już z nami 3 lata.

[Agneska]

Wypuść do woliery i zamknij drzwi do domu ,zobaczysz jak pusto
jak zatęsknisz to otworzysz z powrotem

Najpierw musiałabym mojego ulubionego sąsiada zastrzelić. To taki Strażnik Domowego Ogniska. Pan Domu. Od 7 lat odwozi jedynie córkę do szkoły, żonę (już byłą, hłe hłe ) na pociąg, a sam pilnuje. Cóż, z jednej strony, może i szczęśliwy człowiek z niego - chociaż nie byłby chyba taki złośliwy i gburowaty - ale jak chłop nie ma zajęć, to mu się we łbie lęgnie...

Nie tylko ekipy sprzątające, również ogrodnicy twierdzą, że pan jest świrem.
Tym razem nawrzeszczał na ogrodników, którzy w moim ogródku opryskiwali moje roślinki (zgodnie z zaleceniami i przy bezwietrznej pogodzie), że on ma pranie na balkonie i otwarty samochód przed domem. I trzeba było go uprzedzić o opryskach. Odpuściłam, co by własnych nerwów nie szarpać, ale miałam już, już na końcu języka, że jakby wziął się za jakąś robotę, to by wreszcie sobie kupił lepszy samochód z klimą i nie musiał trzymać otwartego.

Iwonka, wiesz, że te Twoje płachty w zimie osłaniały wolierę przed śniegiem, ale jedna pozostała na stałe. Ta, która uniemożliwia Panu Strażnikowi podglądanie. Bo Pan nawet sobie przynosił stołeczek, żeby było mu wygodniej przez płot zaglądać. Jednak biedny człowiek: jak się nie ma własnego życia, to cudze interesuje zbyt mocno. A tu

Pozdrowienia od Lalki i Emila! Laleczka jest już z nami 3 lata.

Proszę, ucałuj dzieciaki ode mnie. Tak mocno i urodzinowo.
A że to już 3 lata minęły? Ciągle mnie zadziwia upływ czasu.

[piotr568]

Trzeba było mu ten stołeczek kiedyś Kropelką wysmarować

[Agneska]

pewnie tego się obawiał, bo nie zostawiał u siebie na tarasie