Malutka tri jest cudna. Chciała ją moja koleżanka, odpowiedzialna, mająca koty i warunki. Boi się jednak wziąć takiego malucha, bo jej rudy kocur (kochany swoją drogą) będąc takim maluchem przeszedł panleukopenię. Wolałaby dorosłego kota. Ja za to wolałabym malucha, których teraz będzie cała masa

ale muszę się przygotować na to mentalnie. Nie mogłabym być dt, to byłaby dla mnie katastrofa - oddanie kota nawet do najlepszego domu i zapłakałabym się. Jestem niestety nadwrażliwa, a jak śpiewał Rogucki "nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę stąd".
Annuszka dzisiaj przyszła w pościel

zobaczyła że Pafnuc jest to też chciała i wskoczyła do łóżka. Ulokowała się w moich nogach, czułam jak się myje i zwija w kłębek
