małe zwycięstwo ?
czarny kotek 38,2 - rano

je sam z miski, biegunka bardzo słaba, pije, kondycja zadowalająca - weterynarz się dziś przyznał, że brał mocno pod uwagę, że kot nocy nie przeżyje
rudy kot - gorzej się miewa - temperatura ok 38,5 ale ma straszne przelewki w brzuchu - taki mu się duzy brzuch zrobil, ze sie przeraziłam, ze ma wodobrzusze i fip ..
ale zwymiotował - i brzuszek jest normalny, strasznie się męczył. Bardzo się ślinił i ta slina aż mu nosek zalewała - nie mógł odddychać. Jak zwymiotował wszystko ustąpiło.
Napił się trochę i podsypia.
Ponieważ czarny kot sie zaktywizował i łazi po mieszkaniu to uszyłam im kubraczki

na pleckach wiazane na tasiemki z dziurkami na przednie łapy. kubraczki sa wełniane. był mały protest ale nie ustąpiłam i kubraczki są założone

wygladaja komicznie szczegolnie ze szylam w reku co srednio potrafie wiec wykonanie pozostawia wiele do życzenia ale cieplo maja.
czekam co dalej. zastanawiam sie czy czarny ma jeszcze jakies zalamanie przed soba i czy ta poprawa nie jest czasowa, czy czeka nas ciezka noc z rudym kotkiem. zobaczymy.
wet jest cudowny, skonczyla mi sie kasa - pogadalam - bede mogla mu zaplacic za reszte zabiegow kiedy bede miała wyplate. nie robil zadnych problemow - ulzylo mi bo bardzo sie tym martwilam.
jade na kontrole z wysterylizowana znajdką - Pysią
czarny kotek ma na imię Czaruś a rudy - Rudolf