Ludzie pomocy.....
Piszę tutaj bo nie mam siły przeglądać całego forum, a sytuacja jest nagła.Otóż za sprawą koleżanki mej da dni temu trafiło do mnie małe. Płci żeńskiej wabi się Masza i nie ma jeszcze zębów.Mamę Maszy zabił samochód, a jej rodzeństwo zamęczyły cholerne szczeniaki z osiedla. Według wetów Maszeńka ma około 4 tygodni i teoretycznie powinna jeszcze pić mleko matki, ale jako że go nie ma potrzebny jest produkt zastępczy.Stąd moje pytanie, kupować mleko dla kotów czy Bebiko czy jakieś inne? Ludzie ratunku pomóżcie,Masza pełza po mnie szukając cyca, próbuje ugniatać Artema(któren to Artem cycków nie posiada albowiem jest samcem) i moje psy (co w przypadku Brutusa może sie skończyć dla niej tragicznie) a ja kompletnie nie mam pomysłu czym ją karmić.. Chwilowo lecimy na mleku dla niemowląt alergicznych bo tylko takie miała moja siostra z racji styczniowego ocielenia się, ale Masza jest niezwykle stanowczą młodą damą i nie chce tego świństwa pic za nic w świecie.... Nie muszę chyba dodawać że Masza zostaje u mnie już na zawsze?

teraz spi smacznie w moim rękawie a za godzinę kolejne karmienie...Jutro będę w mieście więc coś do jedzenia jej kupię tylko co?!!! Pomocy ratunku mój dom opanowały koty....
I tak wiem, jestem świnia, znikłam, nie piszę raportów z pola walki z przyrodą ale naprawdę, bardziej już życie nie mogło mi się pochrzandolić.... Obiecuję nadrobić zaległości jak tylko opanuję ten sajgon, który mnie otacza...