OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw cze 26, 2014 9:24 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

U mnie wszystkie trzy prowadzą takie dyskursy - tyle że w porze krojenia mięska na obiad, jakby ktoś nieświadomy na to patrzył, to by pomyślał, że co najmniej tydzień nie jadły nic a nic i walczą o przetrwanie, a ja tym czasem kupuję dwa razy więcej kuraka na obiad, żeby mieć czym koty obdzielić :roll: ale jakoś smutno byłoby mi w kuchni bez nich :oops:

aania

 
Posty: 3258
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Czw cze 26, 2014 9:25 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

aania pisze:U mnie wszystkie trzy prowadzą takie dyskursy - tyle że w porze krojenia mięska na obiad, jakby ktoś nieświadomy na to patrzył, to by pomyślał, że co najmniej tydzień nie jadły nic a nic i walczą o przetrwanie, a ja tym czasem kupuję dwa razy więcej kuraka na obiad, żeby mieć czym koty obdzielić :roll: ale jakoś smutno byłoby mi w kuchni bez nich :oops:

trzy ? to zero kota masza. U mnie wszystkie są namolniakami w porze posiłu czy jego szykowania.Jest ich kilkanaście. Ale Mentosik jest szczególnym kotem żebrzącym.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw cze 26, 2014 9:37 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 26, 2014 9:42 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Jeszcze jak Gucik wyczekuje (grzecznie i cierpliwie,na ziemi ale prosząco baaardzo) jak kroję mięsko to rozumiem go. Ale jak wyczekuje jak kroję cokolwiek ??? On na zapach/dźwięk samej deski z nożem leci. I żebrze. Wszystko muszę mu pokazywać, aby zobaczył na własne oczy, że on tego nie lubi i odszedł rozczarowany... :)

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw cze 26, 2014 9:44 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Karmię Różię, wcześniej Hanię

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw cze 26, 2014 10:14 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

bb0702 pisze:Jeszcze jak Gucik wyczekuje (grzecznie i cierpliwie,na ziemi ale prosząco baaardzo) jak kroję mięsko to rozumiem go. Ale jak wyczekuje jak kroję cokolwiek ??? On na zapach/dźwięk samej deski z nożem leci. I żebrze. Wszystko muszę mu pokazywać, aby zobaczył na własne oczy, że on tego nie lubi i odszedł rozczarowany... :)


Ja też nie wiem skąd koty wiedzą co kroimy. Jak kroję warzywka czy insze, mało atrakcyjne produkty to koty nawet nosa nie wychylę. Nich no tylko jakieś mięso obiadowe wyciągnę to już mam tabun żarłaczy.
Ale są rytuały dnia gdzie koty doskonale wiedzą co i jak. Szykowanie się do pracy jest taka czynnością. Pani wyfiokowana już oznacza rychłe podreptanie tejże pani do kuchni. A one już tam czekają. Tak jak wiedzą kiedy Janusz idzie rano do pracy-a ma system zmianowy. Zawsze jest wściekły na czas , którego zawsze ma mało. Trudno go z wyra podnieść. A moje jazgoty pobudkowe są potwierdzeniem,że praca dziś jest i kanapki też są. Bo jak TZ nie idzie to jego wstanie nie wzbuda w nich takiego refleksu i zcujności.
Żeby obdzielić całe towarzystwo obiadowym mięsem to kurak musiałby być wielkości strusia a wołowe dinozaura.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw cze 26, 2014 10:15 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

bb0702 pisze:
ASK@ pisze:[i]Passszzztecik wymłaś? Mniam miau luuubię paszteta. Miaumniam lubię masełko...Nie żałuj i grubo posmaruuujjj...wiem ,że nie lubisz tak maselniczo alem zliżem, zliżem do właściwej warstwy...Siem nie martw... Pasztetu ukroić powinnaś grubiej...grubiej miauczę przecie...gruuuubiej bo tobie nie starczy...O szynaczka....dwa plasterki daj, daaaj nawet trzy...ja dwa zjem, zjem...Ty dbaj o się... Pomidora wyjłaś? ja nie lubiem pomidora...


Asiu, popłakalam się :ryk:

Ja się uśmiałam. Super Asiu piszesz. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :201494
Obrazek

jasia.stargard

 
Posty: 829
Od: Wto sie 27, 2013 10:14

Post » Czw cze 26, 2014 18:34 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

To nie super piszę tylko Mentos super zebrze. Takiego żebraka dawno nie miałam. Nachalniaka, namolniaka, co lubi wszystko co ludzkie. Paszteta jednak najbardziej kocha.

mam już w domu Majunię. Ogłupiała schowała się do budki na drapaku.Obłożyłam podłogę poduchami. Mała nie chec siedzieć sama w pokoju czy kontenerku. Mysza w zwolnionym tempie podejmuje próby wywąchania koleżanki. Kubraczek ją mocno interesuje. Zazdrość?
Malunie też odrobaczone. Rufi wpakował się mi na kolana i śpi. Rodi wdrapuje się po moich wałkach plecowych uznając, że to najkrótsza droga dostania się na parapet.
Ech, słyszałam jak TZ do Rodi przemawia. Tak do mnie nie mówił nigdy, nawet przed ślubem :twisted: Owinęła sobie facia w około małego pazurka.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw cze 26, 2014 19:58 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

za Majunię, niech szybko dochodzi do siebie :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21800
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pt cze 27, 2014 7:33 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Majunia doszła do siebie na tyle by się z kubraczka wymotać. Zakleszczyła się w nim na amen . Dwie tylne nogi wlazły w jeden trok i Majka jak zombi po domu chodziła rankiem. Albo jak zdezelowany robot. Próby odplątania nożynek zostały naznaczone fochami, warkiem i chęcia zeżarcia ratownika. Zleciało się stadko i gapiło na to co robię. Jej warkot nie jednoznaczny dawał kotom wiele do myślenia i to mnie uratowało. Nie mogły podjąć kociska decyzji ratować, atakować, Majkę, mnie... Nocka minęła spokojnie. Jeśli spokojem można nazwać meldowanie się Majki na mnie i wymuszenie zadość uczynienia w postaci głasków i całusków za przeżyte stresy. Rankiem śniadanie było . Oczywiście ponowne odzianie w kaftanik spełzło na niczym. Majka znikła. Tak jak i Rudolf.On miał oczka do zakrapiania. Gad wie i zaraz po opitoleniu całej michy rozwiał się w mieszkaniu. Nawet nie załatwił swojej codziennej sprawy przy kuwecie.
Dzionek mocno pracowity dziś mam.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt cze 27, 2014 12:45 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Trzeba najpierw oczka, potem michę - jako zadośćuczynienie za straty na osobie.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt cze 27, 2014 14:03 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

koteczekanusi pisze:Trzeba najpierw oczka, potem michę - jako zadośćuczynienie za straty na osobie.


Ja też tak robię, najpierw niemiłe , a potem same przyjemności :201461

Wszystkie psy i koty nakarmione :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21800
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Sob cze 28, 2014 6:37 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Cholera napisałam długiego posta i poszedł się rypać. Trudno, nie dam rady jechać tak wolno na wifi. Kabel szlag trafił. Moda uprasza się o danie nam czasu na założenie nowego wąta. Janusz dziś i jutro do pracy wiec poniedziałek tylko wchodzi w grę. Miałam plany ale plany też padły.
Na kotłowni jest nowy chudy, chudzieńki kot. Na pewno domowy bo podszedł pod ręke.Ale pyskujących dzików zląkł się.
Żyjemy ale na prawdę trudno dziś mi będzie. Trochę się osobiście nawtykało nam losowo.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob cze 28, 2014 6:48 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Trzymam Asiu aby los więcej Ci nie psocił :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Sob cze 28, 2014 6:53 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Trzymajcie się jakoś :ok: :ok: :ok:
A Mentos jest bratem aniadowego Bolutka najwyraźniej - http://mirmilowo.blogspot.com/2012/07/w-zyciu-nie-jadem-nic-lepszego.html :D
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości