Oleńko, miło że odwiedzasz kociaki

, jak widzisz , przysłowia się sprawdzają(nie ma tego złego....itd.) i ta nieudana adopcja wyszła uroczym kociakom na dobre i mają cudowny domek u Ani i Mariusza
Smutno , że Pepe (chyba tak miał na imię kotek p.konsul) za TM , musi jej być bardzo smutno, bardzo miło ją wspominam, pozdrów ją ode mnie proszę , jeśli mnie pamięta.
Mam nadzieję, ze chłopaki tez będą cieszyć się długim i szczęśliwym życiem
Pirat musi być niewiarygodnie szczęśliwy na Mazurach, tyle ma tam atrakcji , Pepe chyba mniej ruchliwy i bardziej leniwy , chyba nie z racji nadwagi, martwię się że nie może schudnąć biedaczek (to zupełnie tak jak ja

) mimo ruchu na świeżym powietrzu. Ale pewnie rodzice dogadzają im za bardzo
Zdjęcia super ,dzięki Anulka

Fajnie, że śliczne koty rodziców są takie gościnne i akceptują gdańskich urlopowiczów
Szczęśliwego powrotu do domu !!!