





Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
scooby doo pisze:kolejny dzień i znowu nic
straciłem nadzieję
dodatkowo dowiedziałem się rzeczy, która jeszcze bardziej odbiera nadzieję. Jedna z sąsiadek pytając się mnie o Skubiego czy się znalazł powiedziała mi w dalszej rozmowie, że kiedyś jeszcze przed zaginięciem widziała go niedaleko ruchliwej ulicy jakieś 600-800m od domu i pamięta, że jeszcze sobie pomyślała "ja kten Skubi daleko od domu chodzi". Jeżeli faktycznie tak było (a chyba było) to żyłem w nieświadomości, myslałem że on nie chodzi tak daleko. Teraz to już wszystko mogło się zdażyć, z samochodami włącznie. Mógł pójść wszędzie.
pozostaje mi go wypatrywać, może któregoś dni zjawi się jak zwykle przy drzwiach tarasowych miaucząc i prowadząc mnie do swojej michy
scooby doo pisze:sąsiadka jest pewna na 100% że to był Scooby bo to nasza bliska sąsiadka, przypomniała sobie o tym fakcie ostatnio jak gadaliśmy o Scoobym, ona go widziała tam daleko sporo przed zaginieciem i teraz kiedy tyle o nim się mówi przypomniała sobie ten fakt.
Co do odpuszczania to oczywiście, ze nie odpuszczam całkowicie. Po prostu naturalnym chyba jest, że ta nadzieja jest coraz słabsza z biegiem czasu, ALE CAŁY CZAS JEST. Nie jestem w stanie szukac go codziennie po parę godzin. Patrzę na te jego miski w domu, kocyki na parapetach i fotelu i łza się w oku kręci
zarzaneri pisze:na swoją zgube czekam od 14.03 i nadal żadnych wieści:( ciągle mam nadzieję że wróci, ale już nie szukam i nie pytam....dla wiekszości ludzi bury kot to bury kota mnie serce peka za kazdym razie gdy o nim pomyslę, zwłaszcza ze nie wiem co sie z nim stało
felin pisze:To znaczy, że musisz rozszerzyć strefę poszukiwań i wszędzie tam rozwiesić ogłoszenia!
.
czarnykapturek pisze:zarzaneri pisze:na swoją zgube czekam od 14.03 i nadal żadnych wieści:( ciągle mam nadzieję że wróci, ale już nie szukam i nie pytam....dla wiekszości ludzi bury kot to bury kota mnie serce peka za kazdym razie gdy o nim pomyslę, zwłaszcza ze nie wiem co sie z nim stało
Powinnas dalej go szukac, przeciez nawet jesli jest kot bury/czarny/rudy toludzie go widza na ulicy. Nawet jesli beda dzwonic i to nie bedzie twoj kot, moze akurat....Prosze cie, nie przestawaj go szukac, on gdzies tam jest, czeka na ciebie, nie zapominal cie!
scooby doo pisze:felin pisze:To znaczy, że musisz rozszerzyć strefę poszukiwań i wszędzie tam rozwiesić ogłoszenia!
.
Są już tam ogłoszenia. Nawet są w okolicznych najbliższych wioskach wokoło po 2-5km. Nawet tam od czasu do czasu zaglądam rowerem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: olabaranowska, puszatek i 1549 gości