Koci "trójkąt": Kropcia nie żyje. Adolfina w dt

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 22, 2014 7:37 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Chłodny poranek niedzielny - po co sobie ziębić łapki w mokrej trawie 8)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 22, 2014 9:05 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Ale wspaniałe pościelowe foty :D

Pełen luz na podusiach :1luvu:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 22, 2014 9:08 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Annaa pisze:Ale wspaniałe pościelowe foty :D

Pełen luz na podusiach :1luvu:

Po Czarusiu też już nie poznać, że jeszcze całkiem niedawno noce spędzał w krzakach, czy jakoś tak.
Okazuje się, że chłopak jest urodzonym sybarytą :wink: :smiech3:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 22, 2014 9:27 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

mb pisze:Chłodny poranek niedzielny - po co sobie ziębić łapki w mokrej trawie 8)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Też bym tak chciała w piórkach pospać. :wink:

U nas na przemian pada i słońce wychodzi zza chmur.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie cze 22, 2014 9:32 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

U nas też słońce zaczęło trochę wychodzić zza chmur, ale wieje silny wiatr i jest chłodno, więc koty nie są zachwycone ta pogodą.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 06, 2014 17:11 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Upał - koty szukają cienia i ochłody w trawie :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 06, 2014 20:15 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Nie dziwota że szukają chłodu, kto go teraz nie szuka. :wink:
Trawka bujna i zazdroszczę, u nas jeszcze wszystko tzw.polu. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lip 06, 2014 20:39 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Trawka nawieziona nawozem Substral Magiczna Siła, podlewana przeze mnie i przez deszcze, więc wygląda ładnie :D
Sąsiedzi mi jej zazdroszczą 8)

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 07, 2014 6:51 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

mb pisze:Trawka nawieziona nawozem Substral Magiczna Siła, podlewana przeze mnie i przez deszcze, więc wygląda ładnie :D
Sąsiedzi mi jej zazdroszczą 8)

Też tak zrobię :ok: jak już ją będę miała. :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lip 29, 2014 8:29 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Mój urlop dobiega końca – do pracy wracam we czwartek. 2/3 urlopu przeznaczyłam na załatwianie spraw, które pojawiły się w sposób zupełnie nieplanowany. Ostatni tydzień urlopu miałam odpoczywać, tymczasem wszystko potoczyło się inaczej.

W nocy ze środy na czwartek musiałam jechać z Tysią na dyżur do swojego dawnego weta. Rentgen pokazał, że Tyśka miała w pęcherzu zbitki drobnych kamieni i w piątek miała operację. Teraz dostaje leki 2 razy dziennie, ma na stałe założone ubranko pooperacyjne oraz cewnik, który trzeba obsługiwać na bieżąco: albo odkręcać korek co 2 godziny, albo wymieniać podkłady, gdy Tyśka sobie leży i korek jest odkręcony.

Za jednym zamachem zabrałam też do kontroli Kropcię i Czarka, bo byłam przekonana, że mają stan zapalny dziąseł. Okazało się, że dobrze mi się wydawało. Dodatkowo parametry nerkowe Kropci nie uległy poprawie, więc muszę ją dopajać (200 ml na dzień, średnio 25 ml co godzinę). Nie jestem w stanie dojeżdżać na kroplówki codziennie, a poza tym, po tym, gdy Bisia i Kasia po kroplówkach dostały zapaści, po prostu boję się je robić. Wet uważa podobnie, bo Kropcia ma już co najmniej 14 lat. Ciekawe jest, że poziom fosforu jest idealny. Dodatkowo Kropcia bardzo dobrze wygląda i dobrze się czuje, czym zadziwiła weta.

Kropcia miesiąc temu nie wyglądała zbyt dobrze, bo oprócz stałych kłopotów z dziąsłami, niestety była nękana przez Czarusia, jak to często bywa w przypadku zwierząt starszych. Wiecie, jak to jest: Kropcia do kuwety - Czaruś za nią, siada i wpatruje się w nią intensywnie, Kropcia do miseczki z jedzeniem - Czaruś za nią i wyjada jej "spod nosa", Kropcia do miseczki z wodą - Czaruś za nią i obwąchuje jej ogon, Kropcia siada na trawie - Czaruś za nią i wypycha ją z jej miejsca lub paca ją łapką. Dawniej takie rzeczy Kropcia sama robiła Kasi, gdy ta była już słabsza i mniej bojowa - los lubi się powtarzać. W każdym razie efekt tego wszystkiego był taki, że Kropcia obawiała się jeść i pić i aż wyraźnie schudła mimo, że ja, będąc w domu, cały czas pilnowałam Czarusia brzydaka, żeby jej nie dokuczał.
W końcu byłam zmuszona dokarmiać Kropcię z buteleczki Convalescensem przez blisko trzy tygodnie, co dało świetny wynik, bo Kropcia wyraźnie nabrała ciałka i wigoru i dlatego dobrze wygląda. Waży 3,5 kilo, co jak na nią jest całkiem nieźle.
Czaruś waży 4,20, a ile waży Tysia nie powiem :oops: Wet mówi o niej wyłącznie "grubas" :crying:

Tak więc codziennie od piątku jeździmy do weterynarza – do kontroli i na zastrzyki. Cewnik Tyśka będzie miała usunięty w środę. A Kropcię trzeba nawadniać przez miesiąc i potem badanie krwi.
Oby tylko udało się wyprowadzić ich na prostą ze zdrowiem.

Muszę podkreślić, że jestem pełna podziwu dla Tysi. Pomimo swojego trudnego charakteru z niezwykłym spokojem znosi swoją sytuację: pozszywany brzuszek, ubranko, cewnik w tyłku i zasikane porteczki, zamykanie w łazience na noc. I to wszystko w te potworne upały.
Ubranka ma trzy do zmiany: romantyczne w róże, sportowe granatowo-niebieskie i "małą czarną" :wink: w serduszka, której nie ma na zdjęciach.
Jutro w lecznicy, gdy usuną cewnik, poproszę, żeby opłukali Tysi zasiusiane porteczki, bo w warunkach domowych (kabina prysznicowa z niskim brodzikiem) może to być niewykonalne.

Zastanawiające jest tylko, kiedy te kamienie się utworzyły. Można by pomyśleć, że miała je już, gdy ją przywiozłam do domu. Już wtedy były te pierwsze epizody z krwiomoczem. Ale miała robione wtedy tyle badań i nic na to nie wskazywało. Po wyleczeniu infekcji pęcherza był chyba rok spokoju - po stosowaniu środków uspokajających - i dopiero w ostatnich dwóch tygodniach pojawiły się coraz silniejsze objawy. Ja zresztą już w zimie chodziłam z nią do weta, żeby sprawdził ten jakby wysięk pod ogonkiem. Ale wtedy siusiała normalnie - dwa razy na dobę, bez żadnych problemów.

Tutaj moje biedaki odpoczywają po traumatycznych przejściach u weta:

Obrazek

A tu pozostałe zdjęcia "chorobowe":

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 29, 2014 9:03 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Grubasek w ubranku ślicznie wygląda, tylko chyba troszeczkę przymałe. Ale wasze kotki mają fajnie z tym ogrodem.
Moja Pusia jak miała zabieg to po operacji w ubranku miała zawiązane wszystko ściśle, nie było takich przerw. Może to inny wykrój. Pusia ważyła wtedy chyba 3,20 kg. teraz ma troszeczkę więcej 3,40 - 3,5 kg. Moje kotki są drobne, Sisi ma przy tylnych nóżkach troszkę sadełka ale ogólnie jest bardzo drobna. Największa teraz jest Kiciunia ale bez żadnych zwisów sadła. :201461 :201461 :201461
Obrazek

jasia.stargard

 
Posty: 829
Od: Wto sie 27, 2013 10:14

Post » Wto lip 29, 2014 9:40 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Tysia w ubranku wygląda uroczo :1luvu:
Trzymam kciuki żeby malutka szybko wyzdrowiała :ok: :ok: :ok:
Koty w ogródku mają prawdziwy raj :) cudne fotki :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 29, 2014 11:45 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Annaa pisze:Trzymam kciuki żeby malutka szybko wyzdrowiała :ok: :ok: :ok:


Dziękujemy za kciuki :D

jasia.stargard pisze: Moja Pusia jak miała zabieg to po operacji w ubranku miała zawiązane wszystko ściśle, nie było takich przerw. Może to inny wykrój. Pusia ważyła wtedy chyba 3,20 kg. teraz ma troszeczkę więcej 3,40 - 3,5 kg.

Niestety, to nie jest inny wykrój :cry:
To Tyśka po prostu w nim się nie mieści, chociaż granatowe to rozmiar 3, a w róże - chyba 4 :placz:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 29, 2014 14:14 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

mb pisze:
Annaa pisze:Trzymam kciuki żeby malutka szybko wyzdrowiała :ok: :ok: :ok:


Dziękujemy za kciuki :D

jasia.stargard pisze: Moja Pusia jak miała zabieg to po operacji w ubranku miała zawiązane wszystko ściśle, nie było takich przerw. Może to inny wykrój. Pusia ważyła wtedy chyba 3,20 kg. teraz ma troszeczkę więcej 3,40 - 3,5 kg.

Niestety, to nie jest inny wykrój :cry:
To Tyśka po prostu w nim się nie mieści, chociaż granatowe to rozmiar 3, a w róże - chyba 4 :placz:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: To ci Tyśka
Obrazek

jasia.stargard

 
Posty: 829
Od: Wto sie 27, 2013 10:14

Post » Wto lip 29, 2014 18:10 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Gdy jedli RC Calm oraz Pure Felin na smukłą sylwetkę, to jeszcze jakoś było.
Ale wpadłam na pomysł, żeby kupić dla Kropci Aging 12+. Kropcia tego właściwie wcale nie je, za to Tysia rozkochała się w tej karmie :cry:
A mnie trudno jest wydzielać jej jedzenie, bo gdybym je chowała, to Kropcia prawie wcale by nie jadła, bo ona - i Czaruś też - je małe porcyjki wielokrotnie w ciągu dnia.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: crisan, Franciszek1954, puszatek i 33 gości