Gucik i Lusia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 20, 2014 4:48 Re: Gucik i Lunka

Wczoraj były zapasy, a dzisiaj Gucik przypomniał sobie, że zarobił parę razy w łeb, więc teraz on sobie oddaje... Jak dzieci. Nie wtrącam się, ale moje poczucie sprawiedliwości się burzy - większy atakuje mniejszego, w dodatku chłopak dziewczynkę :strach: Ale udaję, że nie widzę - wg zaleceń :regulamin:
Czyż nie lepiej się zakochać od pierwszego wejrzenia ???? :oops:

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt cze 20, 2014 5:01 Re: Gucik i Lunka

Gucik tak zaczepia, on ewidentnie chce się bawić, szaleć. Troszkę cierpliwości, Maleńki. Lusia jest raczej zadowolona, nie chowa się, nie boi.
Gucik, odkąd jest Lusia, jest bardzo spokojny w stosunku do nas, przyjmuje głaski bez fochów, czasem sam chce. Nie pamiętam, aby ciachnął czyjąś rękę zębiskami, nawet tak jak on to lubił - bezboleśnie, dla zasady, z nawyku. Zanim Lusia nastała to lubił sobie w zębach potrzymać rękę moją - bez zaciskania, nie bolało. Potem wylizywał dłoń. A teraz głaski i zero zębów.

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt cze 20, 2014 5:29 Re: Gucik i Lusia

bb0702 pisze: A teraz głaski i zero zębów.

No to super :ok: Bardzo się cieszę, bo nie znoszę tego.Jeszcze nie jest normalnie, tak jak być powinno, chodzi mi o relacje miedzy kotami, ale będzie.To zawsze trochę trwa.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt cze 20, 2014 7:18 Re: Gucik i Lusia

ewar pisze:Jeszcze nie jest normalnie, tak jak być powinno, chodzi mi o relacje miedzy kotami, ale będzie.To zawsze trochę trwa.

Wiem.Czasu jeszcze im potrzeba.
Jest coraz lepiej, a nawet na tyle lepiej, że nie są rozdzielane. Trochę się kotłują. Trochę zaczepiają. Ale nie wygląda to zbyt groźnie - z wyjątkiem ( jak dla mnie oczywiście) kiedy Gucik skacze na Lusię. Bo on jest duży, ona mniejsza. Jak ona na niego skacze lepiej to wyglada (tez dla mnie tylko oczywiście). Ale to są skoki takie podrygujące, wesołe, z przebieraniem nogami z nieśmiałości a nie agresywne z zaczajania się jak na ofiarę.
Przedtem miałam wrażenie, że to ona dyktuje warunki, ale teraz zdaje się Guciałek rządzi.
Czasem siedzą sobie naprzeciwko, w niedużej odległości i patrzą się na siebie. Nie groźnie, zaczepnie - spokojnie.
Śpią obok siebie, ale w odległości. Na balkonie też z dystansem się wylegują.
Lusia krzyczy jak ją Gucik zaczepia, a Gucik jęczy, płacze jak go pacnie. Jak sie nudzi, bo Lusi nie widać, to grucha i nawołuje.

Lusia uwielbia laserek, Gucik dalej go olewa. Podoba się obojgu tunel i taka śmieszna wędka z drutu z zooplusa. Jak oni do tego skaczą! Drucik zakonczony patyczkami, niby nic, ale jak szaleją!
No i niesmiertelny sznureczek! Zawsze na czasie.

Juz nie moge się doczekać zwrotu laptopa, żeby zdjęcia wrzucić.

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt cze 20, 2014 14:46 Re: Gucik i Lusia

Nasze kino domowe włączyło się jak wróciłam z pracy :
Gucik grucha o jedzenie, próbuje suchego, ale nie, woli coś lepszego, czeka ....Otworzyłam puszkę, pięknie pachnie , Gucik dostaje. Daję Lusi do spróbowania, z ręki, bo ona niczego nie chce oprócz suchego, nie będę miski brudzić :mrgreen: Powąchała, jak zwykle wzgardziła. A Gucik konsumuje. To jest SMAKOSZ nad smakosze. Mruczy, mlaszcze, MLASZCZE, oblizuje się - rozkoszne odgłosy "mokre" wydaje. Lusia się zainteresowała - a cóż ona takiego ma, że taki zachwycony ? Przybliża się, przybliża... Gucik MLASZCZE, nie zwraca uwagi. Zobaczył jak była bliziuteńko. Zamarł w bezruchu, ona też. Gucik powoli się odsunął, tak jakby robił jej miejsce do swojej miski. Ona tylko patrzy. Przycupnęła i patrzy. Nałożyłam dla Lusi do miseczki. Zjadła !!! Gucik zostawił jakieś resztki i poszedł. a ona wylizała DO CZYSTA jego miseczkę.
Jestem dumna z dzieciaków!!! :
1.Gucik chciał ją poczęstować ze swojej miski, a bałam się, że ją odgoni.
2.Lusia pod ewidentnym wpływem Guciałka skosztowała czegoś innego niż suche.

A tak w ogóle to zupełny spokój, wąchanie i ocieranie, zaciekawienie.
Ale wieczór niedaleko, będzie szaleństwo :twisted:

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 22, 2014 7:34 Re: Gucik i Lusia

Szaleństwo włącza się rano i wieczorem. W ciągu dnia jest coraz więcej fajniejszych chwil.
Teraz jest szaleńtwo - Gucik baaardzo chce się bawić. Do tej pory ganiał Lusię i ją "atakował" - zawsze tak było. Przed chwilą zmienił front i sam gania jak wariat, aby Lusia zwróciła na niego uwagę ( chyba). Działa. Poszła gdzieś za nim, najpierw nasłuchiwała co się tam dzieje, a potem nie wytrzymała i poszła sprawdzić:D
W ciągu dnia śpią na jednym fotelu, ale Gucik na dole, Lusia na górze. Przebywają długo razem na balkonie, obok siebie. Ocierają się czasem przechodząc.Wczoraj siedzieli razem na parapetniku na oknie i wyglądali co tam na dole się dzieje, bo hałasy jakieś były. Pierwszy raz ich tak widziałam :) Dwa ogony zwisające do pokoju.
Lusia się pięknie umie bawić. Laserek, sznureczek, tunel, wędka.Wszystko jej się podoba. Jak Lusia gania za światełkiem, to Gucik za Lusią. On jest w nią wpatrzony jak w obraz. Jak bawię się z nimi razem, to on nie zwraca żadnej uwagi na zabawki, tylko patrzy na Lusię. Ona się bawi, a on za nią gania. Tylko Lusia jest największą atrakcją.
Podoba mi się, że nie odgania jej ze swoich miejsc - z parapetnika, od misek, kuwety.
Ale wciąż nie podoba mi się, że na nią skacze. Albo na tyłek albo na brzuszek. Lusia głośno krzyczy, potem warczy. Gutek odchodzi i grucha, jęczy. Lusia odchodzi też, ogonek raczej w górze. Czy to jest to docieranie nadal? Czy Gucik nie jest zbyt natarczywy ??? Dalej mam się nie wtrącać? Po co on tak na nią skacze? :strach:

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 22, 2014 7:50 Re: Gucik i Lusia

Zaczepia ją do zabawy.
A ponieważ to facet jest, to zaloty są końskie. :D
Fajnie by było, żeby Lusia mu odpowiedziała tym samym: no co? bijesz się? to masz!
Ale jak nie będzie chciała wchodzić w taką zabawę, to nie szkodzi i tak się dogadają.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14740
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie cze 22, 2014 8:16 Re: Gucik i Lusia

Małgosia ma rację. Jest dobrze i możesz mnie pewność ,że do kocenie u ciebie jest bezproblemowe. Dogadują się jak dzieci na koloniach co i raz pokazując co się im podoba co nie. Gutek jako facio ma swoje ulubione sposoby zabawy i trudno mu zrozumieć, że to za mocno mocne. Ale albo dostanie wyraźny sygnał od Lusi albo sam się wreszcie zorientuje ,że nie działa i zmieni front. To dwa doroślaki i ich dogadanie się trochę potrwa. Gdyby usiedli do flaszki i smęty wylali było by lepiej...albo i nie. :wink:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56005
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie cze 22, 2014 11:09 Re: Gucik i Lusia

Dziękuję dziewczyny, uspokoiło mnie wasze wyjaśnienie. Ja tak właśnie sama myślałam, tak chcę myśleć, ale doświadczenia zero, więc w końcu zaczęłam się obawiać, że ja i moje pobożne życzenia to jedno, a być może od kociej strony wcale tak fajnie nie jest.
Guciałek mnie rozczula zafascynowaniem Lusią, ale te jego końskie zaloty są rzeczywiście przesadzone. Z drugiej strony on nie ma niby czasu na zabawę ze mną, lata za Lusią ale jest usadzany i miał w końcu tyle niespożytej energii, z którą nie mógł sobie poradzić - latał sam, wariował, zdemolował mi łazienkę. Wzięłam go samego do zabawy - myślałam, że pożre sznurek, atakował jak dzki kot, jak PUMA, dzikość miał w oczach, zębach i pazurach. Wyszalałam się z nim i teraz śpi, jak dzidziuś pod niebieskim niemowlęcym kocykiem :P

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 22, 2014 11:48 Re: Gucik i Lusia

Pierwsze wspólne spanie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 22, 2014 11:59 Re: Gucik i Lusia

Balkonowe początki - najpierw pupalami do siebie :)

Obrazek

Lusia - prześliczna :D

Obrazek

Gucik zagaduje pannę

Obrazek

Jak w sanatorium na leżaczkach
Obrazek

Obrazek

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 22, 2014 12:06 Re: Gucik i Lusia

Lusia śpi na pieniądzach ! Moich :D

Obrazek

Nasza nowa ozdoba domku

Obrazek

Gucik, moje kochanie,można go zjeść z rozkoszą :D

Obrazek

Lusia spróbowała mokrego jedzenia po tym jak słychać było nieziemskie mlaskania Guciałka

Obrazek

A to już stały obrazek u nas wciągu dnia

Obrazek

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 22, 2014 12:12 Re: Gucik i Lusia

Gucik po dzisiajszym porannym szaleństwie

Obrazek

Lusia z zaczarowanym drewienkiem, też dzisiaj

Obrazek

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 22, 2014 13:50 Re: Gucik i Lusia

Cudne są :1luvu: :1luvu: Moim zdaniem nie ma żadnego konfliktu między nimi, ot, zwykłe kocie zabawy, próba sił, coś takiego.Jest naprawdę dobrze i tak trzymać :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 22, 2014 13:59 Re: Gucik i Lusia

Dzięki ! Jestem łasa na takie pochwały dzieciaków, ich urody i w ogóle :D
Najbardziej czekam na zrobienie zdjęcia jak zasną przytuleni..... :1luvu:

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], misiulka i 28 gości