Wracając do meritum: Koteczekanusi - adopcje opierają się na zaufaniu.
Czy wyadoptowanie przez Ciebie kota, którego miałaś od nas w DT upoważnia nas do nagabywania DS?
Jak byś się czuła jako DS, gdyby ktoś (nawet nie będący DT!) stale pisał , rozliczał ,domagał się?
Czy wymuszanie kontaktu, informowanie moderacji ,że "DS nie odezwał się od miesiąca" (i reakcje tej moderacji w postaci wpisów - to DS ma OBOWIĄZEK regulaminowy pisania na Miau????

) jest zachowaniem grzecznym?
Kilka razy odpisywałyśmy pisząc o stanie kota , Fairey (DT) zamieszczała zdjęcia, które na MOJĄ prośbę Monika 86 robiła.
Pewnie ,że miło jest, kiedy DS jest w kontakcie a najlepiej na Miau.
Ale musimy się pogodzić z tym ,że nie wszystkie koty da się TAK wyadoptować.
Co do wklejania wyników i stosowania diety zalecanej przez tabo10- ja bym jednak trzymała się zaleceń weterynarza oraz (ewentualnie!) tego, co jest napisane na wątkach nerkowych.
tabo10 nie jest wetrynarzem o ile mi wiadomo, a nawet jeśli jest- Monika 86 wybrała innego lekarza.
Ja też mam doświadczenia z kotami z pnn (Norman, Laluś) , ale nie odważyłabym się namawiać Moniki ani nikogo innego do sposobu leczenia mnie odpowiadającego.
Jeszcze jedno - o ile mi wiadomo w umowie miedzy Fairey a Moniką 86 nie ma ani słowa na temat konieczności pisania o stanie kota na Miau. Nie ma też zdaję się nic o tym ,że Monika 86 ma obowiązek informowania o stanie kota tabo10. Jeśli się mylę- proszę mnie wyprostować.
Monika może zwyczajnie nie chcieć mieć kontaktu z tabo10.
Może (domniemuję!) jej np. zwyczajnie nie lubić.
Albo jej się bać. Albo cokolwiek.
Mam ją zmusić do korespondencji z tabo10??????
JAK?
Jeśli komuś, kto oddał kota do DT , z którego to DT kot poszedł do sprawdzonego DS nie wystarcza zaufania do tegoż DT ,że zdecydował trafnie a DS ,że robi wszystko co się da- to nie widzę możliwości porozumienia.
Przypominam ,że prawnie tabo10 nie jest tu stroną, prawda Ania (mogę? Koteczekanusi to straaaaszliwie długi nick

!)
Sposób odnoszenia mojego i Neigh do tabo10 jest wywołany tym , jak ona się odnosi do nas.
Poucza, wymaga.
Cóż- przez jakiś czas byłyśmy miłe i cierpliwie tłumaczyłyśmy.
Teraz przestałyśmy pisać na tym wątku- nie ma tam nas, nie ma szans na zadymę ani na udaną moderację naszych postów:)))