Nie wiem, spróbuję z nimi pogadać, ale wątpię, żeby to coś dało, tym bardziej, że to właśnie wet mówił mojej mamie, że tabletki są bezpieczne... Co prawda twierdził, że sterylizacja jest lepszym wyjściem, ale nie mówił nic o tym, że tabletki powodują ropomacicze. Nawet moja mama, jak pisałam w poście wyżej, sama mu mówiła, że słyszała, że są szkodliwe, ale wet twierdził, że to nieprawda. Sama nie wiem, co myśleć

W każdym bądź razie, spróbuję pogadać, przekonać czy coś, ale jest to bardzo drogie przedsięwzięcie, tym bardziej, że należałoby także wykastrować moje 2 kocurki. Wątpię, żeby udało mi się ich przekonać, chociaż gdyby zaoszczędzić pieniądze, pewnie by się uzbierało potrzebną sumę... Mam dużo kotów, ale nie chcę z nich rezygnować, tylko dlatego, że sterylizacja/kastracja drogo kosztuje

Ale też nie mogę pozwolić, żeby rozmnażały się na potęgę. Nie wiedziałam, że te tabletki powodują ropomacicze, wet mówi co innego

No i do tego rzeczywiście są drogie.