Tytek kot nad koty i Ciastko z Jagodą zapraszają :)

kuba.kaczor13 pisze:Za nowy lepszy dzień ok: .

Dokładnie

Myszolandia pisze:spróbuj może mmsem do kogoś wysłać ,kto akurat może wstawić

Ha, to też trza wiedzieć jak. W styczniu niopatrznie, jak zmieniałam sieć, pozwoliła coby dziecko mi komórkę wybrało i od tej pory przeklinam ją (komórkę nie dziecko, na dziecko tylko psioczę :mrgreen:

) co najmniej raz dziennie. Nigdy więcej systemu Android i komórek z ekranem dotykowym, ja kcę zwykła, normalną komórkę z klapką jakie kiedyś bywały :placz:

Dorcia jak małe po nocy? Ja jak tylko mój gówniarz ma mniejszy apetyt to od razu panikuje :oops:

Witamy się po bezsennej nocy ..to znaczy ja nie spałam reszta ..no cóż reszcie to chyba nawet przeszkadzałam :twisted:

teraz kolejne sensacje ,wlazł za kaloryfer i utknął ..krzyk mamo ratuj :strach:

zrywać ,odkręcać ...serce mam w gardle ,delirka ,wylazł..dość ,dość a na hak mi to wszystko :crying:

aż mnie przytkało .

Dziś z jedzonkiem lepiej ,wydaje mi się że rządzi swiatem kupa ,jest kupa jest jedzenie . :idea:

Fakt że kupy robią raz dziennie ,a facetowi zdarza się nawet co drugi dzień ,a je dość dużo żeby nie powiedzieć więcej jak dużo :roll:

Żaden maluch nie wpadł na pomysł wleźć za kaloryfer :strach:

a ten znów się pcha :strach:

muszę coś tam upchać.
Rude to paskudne jest :twisted:

chociaż jak śpi i mrukoli to można go strawić :mrgreen:

Za to Kleszcz chce rządzić stadem i wszystkie chce zapylić :twisted:

Koty kochają nową kuchnię ,niewiarygodne jak przypadła im do gustu ,mi też zrobiło się jakoś tak inaczej ,widniej ,estetyczniej :roll:

może nawet bardziej po ekhm..po ludzku . :oops:

Nic wielkiego ,tylko podłogę wymieniali i posypała się reszta.
Ciemne panele zamieniłam na jasne kafelki ,podłoga ciemna ale bez przesady.
I jakoś jest inaczej.
Malutka ta kuchenka ,a pochłonęła majątek ,przynajmniej dla mnie to majątek :oops:

Kiedyś było inaczej :cry:

nie musiałam wybierać spodnie czy jedzenie ,wielu rzeczy nie musiałam... :cry:

Takie właśnie jest życie...raz na wozie raz pod wozem :wink:

dorcia44 pisze:Witamy się po bezsennej nocy ..to znaczy ja nie spałam reszta ..no cóż reszcie to chyba nawet przeszkadzałam
teraz kolejne sensacje ,wlazł za kaloryfer i utknął ..krzyk mamo ratuj zrywać ,odkręcać ...serce mam w gardle ,delirka ,wylazł..dość ,dość a na hak mi to wszystko
aż mnie przytkało .

Ojej!!!!!

dorcia44 pisze:Dziś z jedzonkiem lepiej ,wydaje mi się że rządzi swiatem kupa ,jest kupa jest jedzenie .
Fakt że kupy robią raz dziennie ,a facetowi zdarza się nawet co drugi dzień ,a je dość dużo żeby nie powiedzieć więcej jak dużo

Od razu pomyślałam o kupie. Moja wetka Małgosia nauczyła mnie, że kot z kupą niezrobioną (zatwardzeniem) nie je.
I żeby najpierw to sprawdzać, zanim się wpadnie w histerię. :smokin:

toż ja ciągle sprawdzam ,ale i tak histeryzuje :oops:

bo u maluchów to wcale nie takie proste.
Przerabiałam to setki razy i zawsze jest tak samo :oops:

strach jest okropny :oops:

Małe mendy zamknęłam w klatce :evil:

teraz oba chciały wejśc za kaloryfer :evil:

jak zablokowałam boki ,to odkryły dół :twisted:

muszę coś wykombinować :roll:

AgaPap pisze:Nigdy więcej systemu Android i komórek z ekranem dotykowym, ja kcę zwykła, normalną komórkę z klapką jakie kiedyś bywały

Jeszcze trochę i takich wcale nie będzie :mrgreen:

Android ma tyle możliwości, przecież z takiego starego to nic zrobić nie można... Ewentulanie smsa wysłać albo gdzieś zadzwonić :roll:

Za maluszki :ok:

jakby mieszkania było im za mało.... :roll:

cześć Dorotko :1luvu:

Dzień dobry

A to małe zbóje , jedno się uczy od drugiego :lol:

Dorciu jak Twój remoncik? dobiega końca? Czy jeszcze trochę?
Niestety nie udało nam sie tego "Dziada" odwołać :evil:

smutne to że ludziom nie chce sie przychodzic na Walne

a tyle pracy w to włozyłysmy, żeby zmobilizowac towarzystwo, ale nie ustajemy bedziemy zwoływav Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie tylko trzeba bedzie zebrać ok 120 podpisów. Na szczęśćie jak na tak krótki czas to strasznej porażki nie było bo 50 głosów było "przeciw" odwołaniu a 25 "za" prezes pewnie zebrał wszystkich którzy mogli zaglósować żeby zostal, a my nie dlatego czeka nas duzo pracy. Ale bedziemy walczyć :twisted:

pocieszające jest to że poznałysmy parę sensownych osób, ktorym cos sie chce robić, no i jedna nasza kandydatka weszła do Rady Nadzorczej. Nowa Rada więc może prezes trochę się zmieni na lepsze. Będziemy pisac pismo o przywrócenie pana z ochrony - ciekawe co z tego bedzie. W razie czefo poprosze o kciuki

miłego dnia

Małe kociaki są niesamowite, czego to one nie wymyślą :strach:

Weź teraz i znajdź i pozatykaj wszystkie otwory, w które te dwa kuciupelki mogą wejść

Współczuję emocji - takich emocji ... też by mnie zatkało
:ok:

Kaja888 trzymam mocne :ok:

Remontu niby koniec ,ale tylko niby ,bo trzeba pomalować itp. ,właśnie farby mi brakło

Gotowałam maluchom kuraka ,na tym ugotowałam sobie botwinki ,bez ziemniorów ,same zielicho :wink:

nastawiłam żeby podgrzać i ..zapomniałam :wink:

zajęłam się sprzątaniem po kątach ,wyciąganiem tego co po upychałam ,zebrałam co do prania i niosę do łazienki ,a tam moja nowa kuchenka czerwona :placz:

no już pojadłam :twisted:

to jest robienie stu rzeczy na raz .
trochę zielicha zostało :lol:

W mieszkaniu pode mną znów się leje woda :strach:

już są ,robią ciekawe na jak długo :roll:

muszę podjechać do Castoramy :placz:

Kleszcz wciska mi piłkę pod pachę...nic już nie chcę ,już dość remontu ,długów ,wydatków ,syfu...

Koty mają nową frajde ,pokazałam im jak można z mikrofali wskoczyć na lodówke i dalej na szafki kuchenne ,nowa przestrzeń ,nowa miejsce :lol:

Zadzwoniłam do fachowca od gazu ,jutro będzie,zobaczę co z moim piecykiem .
Dziś przyjdzie conv dla dzieci .a one chcą kuraka ,chyba całkiem rezygnują ze smoka :roll:

Boli mnie gardło i poszła bym chętnie do domciu

Się nie da ,niestety. :twisted: