Bąbel & Spółka... Michaś się trzyma i dzielnie znosi gości;)

są, grosik poszedł, dobre myśli wciąż płyną do Pipi i biednego Bąbelka :201449

I my trzymamy :ok:

Przycupnę sobie w kąciku z :ok:

Moja wpłata pójdzie w poniedziałek.

Ja też cichutko, bo jest nowa trzymam kciuki za Pipi :201461

Kciuki trzymam :ok:

Kilka postów wcześniej zapraszałam na mini bazarek dla Pipi,
ale niestety, nawet nikt nie zajrzał by go choćby podrzucić :roll:

a ja byłam w ten dzień,kiedy go założyłaś,jeno czas już mnie gonił :ok:

Asiu, czy coś wiadomo ?

Joasiu, też poproszę o nr konta.
Moc kciuków dla Pipi :ok:

Nie napisałam wcześniej, bo mnie nie było, a z fonu mialam trudności z wysyłką:-wyników posiewu jeszcze nie ma-prawdopodobnie będą w poniedziałek!

Kochane moje, zanim się totalnie rozkleję piszę o finansach: w tej chwili na koncie PiPi jest 815 zł (sic!), a wiem, że to jeszcze nie koniec. Oczywiście wiem to od Dobrych Duszków, tym razem Kasieńki - Kropeczki, która jest, wraz z Olą, "współwinna" tego cudu. Powiadomiły Was bardzo głośno.
Jesteście tak dobre i tak kochane dla nas... Otoczona wiankiem tak pięknych, wrażliwych serc, jak Wasze czuję się mniej przerażona, silniejsza i tak mi ciepło w piersi :oops:

Z całych sił dziękuję niezawodnemu Paktowi Czarownic, który również był gotów ruszyć z pomocą (pamiętając jednocześnie o moich pozostałych choróbkach - Bąblu i Michasiu) _ DZIĘKUJĘ :!:

Jednak tej pomocy przyjąć już naprawdę nie mogę, jest tyle innych osób w wielkiej potrzebie, a my mamy już furę pieniędzy.
Proszę o wszystkie kciuki na pokład - o 9.00 mam dzwonić do doktora Skrzypczaka, może już będzie miał wynik mikrobiologiczny, od którego zależą dalsze losy mojego najdroższego delikatesika - Koziego Bobka :201461

PiPi trzyma się dzielnie, choć głównie dzięki farmakologii. Oddech staje się coraz trudniejszy, jedyną nadzieją jest ta operacja i ja WIERZĘ, że dziś usłyszę, iż się odbędzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mimo, że jest obarczona ogromnym stopniem ryzyka stała się moim marzeniem - to dla PiPi jedyna szansa na życie.

Dam znać, gdy tylko ten wynik poznam.
Dziękuję, tak bardzo dziękuję, że jesteście z nami :1luvu:

za Pipi

Najmocniej, jak się tylko da :ok:

uff czekamy na DOBRE wieści!!!!!

Jeszcze chwilę musimy poczekać - nadal nie mamy wyniku. Mam dzwonić w południe.
Pan doktor złości się już na laboratorium, a ja się martwię. Ale wierzę, że będziemy dziś skakać z radości. Po czym znowu zacznę się umierać ze strachu :oops:

Ale tak to już jest, jeśli chodzi o nasze Ukochania.

my som z dobrymi myślami!!!!!
K+M

Bąbel & Spółka... Michaś się trzyma i dzielnie znosi gości;)

Kto przegląda forum