Koty z Chomiczowki problemy z łapaniem

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob cze 14, 2014 19:22 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Te karmicielki biorą ponic talony z gminy a kotów nie kastruja, na tej podstawie mozna je wg mnie spokojnie wykreślić. A czy nie mozna w czasie łapanki straży miejskiej wezwać? Oni ostudza emocje tej pani. Szkoda tych kotów i kociakow :(
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob cze 14, 2014 19:28 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Mam pytanie do Bezpiecznej Przystani - czy nadal nie chcecie, żeby ktoś się Wam włączał w łapanki? Nadal oferuję swoją pomoc, choć jakoś szczególnie doświadczona w tym względzie nie jestem.
No i czy jest dla rudzika DT?

Regina S.

 
Posty: 315
Od: Śro paź 30, 2013 1:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 14, 2014 21:55 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Ania napewno weźmie rudzika, jesli w miarę szybko zostanie złapany, póki dziewczyny są u niej, żeby je wydać w tym samym czasie, oswoić i wyleczyć. Ale napewno nie będzie czekać w nieskończonosc. To przykre że kociak siedzi w piwnicy, gdy od 1,5 tygodnia mógłby grzać doopkę w dt :(
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob cze 14, 2014 22:01 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

z góry przepraszam, że nie nadążam za tematem ale prosze o inf czy rudzik miałby dt po odlowieniu? W jakim on może byc wieku, raczej ile ma miesiecy?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob cze 14, 2014 22:08 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Przynam się, że bardzo niechętnie, ale jeszcze przez chwilę mogę. Dopóki ni ezwinę klatki. Już bym ją zwinęła, ale TŻ zaprotestował, nie wiem czemu. Przyjmując nowego kota narażam dziewczyny na zarażenie. A jeszcze nie są zaszczepione. A po tygodniu pobytu u mnie odetchnęłam, że nie zachorowały na pp.
Zresztą dorosłe koty też, gdyby miał grzyba.
No i jednak Goykę na dodatkowe wydatki - bo to drugi raz koszty weterynaryjne, które mogłam załatwić za jedną wizytą.

Asiu2 - a co, chciałabyś wziąć kociaka/kociaki na dt?
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob cze 14, 2014 22:12 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Czy ktoś mógłby ze mną łapać we wtorek po 13? I jakie są plany Bezpiecznej Przystani, która nie chciała, żeby ktokolwiek łapał rudzika?

Regina S.

 
Posty: 315
Od: Śro paź 30, 2013 1:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 14, 2014 22:38 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

asia2 pisze:z góry przepraszam, że nie nadążam za tematem ale prosze o inf czy rudzik miałby dt po odlowieniu? W jakim on może byc wieku, raczej ile ma miesiecy?


Rudzik ma 8-9 tygodni, z tego ci wiem BP juz nie ma nic przeciwko odlowieniu rudzika jako ze karmicielka nie ma juz dla niego domu no i karmicielki jednak przestały byc chętne do współpracy wiec chyba BP nie ma powodu by spełniać ich zachcianki
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie cze 15, 2014 0:57 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Wg weta dziewczyny mają raczej z 11, więc on też. To naprawdę ostatnia chwila, zanim zdziczeje.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie cze 15, 2014 9:24 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

wydra pisze:Temat odławiania kotów w tamtym rejonie stanął w miejscu z powodu.... kolejnej awantury pań karmicielek w czasie odławiania kotów i ....kradzieży klatki-łapki spod bloku przez p. Elę (po dzikiej awanturze klatkę oddała). Pani Ewa jest zarejestrowaną w dzielnicy Bielany karmicielką, p. Ela należy do TOZ-u. Pani Ewa była poinformowane przeze mnie o terminie odławiania i proszona o zapoznanie wolontariuszek z sytuacją w każdym bloku. Kiedy nadszedł dzień odławiania p. karmicielka stwierdziła, że jest zmęczona i może nie dziś. Koleżanka, która doskonale obie panie zna, bo od 2 m-cy bezskutecznie próbowała się z nimi umówić na odławianie kotów (jest wolontariuszką "Adoptuj mnie")- zawsze z problemem: zmęczone jesteśmy lub nakarmione po kapelusz koty. W każdym bloku co najmniej 1 wykocona kotka z kociakami w różnym wieku. Udało się nam odłowić 2 czarne kocury: jeden został wykastrowany + świerzbowiec uszny - po leczeniu w Koterii został wczoraj wypuszczony, drugi już po kastracji + rana na łapie - w trakcie leczenia w Koterii + 2 kociaki - dziewczynki w DT. Ponieważ następnego dnia po II odławianiu (na którym mnie nie było - byłam na łapance na Broniewskiego) zatelefonowała do mnie najpierw p. karmicielka (p. Ewa), która wrzeszczała, że bez uprzedzenia łapałyśmy koty, że rudy kociak jest rasowy i ma tam zostać (dzień wcześniej sprawdziła tel. że dom, który miała rzekomo dla kociaka p. Ela - II karmicielka, ma już kota i temat nie jest aktualny - dała nam zgodę na odłowienie rudzielca). Rozmowa była burzliwa, a po rozmowie zatel. do mnie dama, która przedstawiła się jako prawnik, pełnomocnik p. Ewy i postraszyła mi sądem o naruszenie dóbr osobistych i groźby karalne (których nie było). Domagała się też ode mnie informacji na temat dlaczego nie wracają koty po odłowieniu na zabieg na teren - nie dostała ode mnie żadnych informacji, ponieważ te informacje przekazywałam karmicielce - p. Ewie. Zgłosiłam w środę sprawę niemożności polubownego odławiania kotów przez Fundację do BOŚ, gdzie jak się okazało temat tego rejonu i tych karmicielek jest znany od dawna. Nie jestem pierwszą organizacją, która walnęła tam głową w ścianę. Na razie tyle. Czekam.

Bardzo jestem ciekawa co to za P.Ela z TOZ u bo można jeszcze wspomnieć Monice N z TOZ że jest w szeregach osoba która utrudnia odławianie kotów na kastracje.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pon cze 16, 2014 12:49 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Kotka od której wątek się zaczął przychodzi regularnie na balkon teściowej i pochłania duże ilości jedzenia, żeby wykarmić maluszki. Ostatnio za jedną wizytą zjadła całe udo kurczaka gotowane. Zamówiłam teściowej dużą pakę RC mother&baby cat, żeby jej dawała póki karmi. Wiem, że RC nie jest najwyższych lotów, ale koty ładnie na niej przybierają na wadze. Kotka urodziła 04.06.2014r. więc koło 04.08.2014r trzeba by ją łapać na sterylkę po wyłapaniu malców.
Piszę to po to żeby nie zapomnieć terminów :mrgreen:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto cze 17, 2014 23:17 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Rudy z czarnym z młodszego miotu pojawił się dziś w okienku ale nawet nie raczyły zeskoczyć i zobaczyć jakie pyszności są w klatce. Kręciły się również inne koty, chude, wyłysiałe. Ciężko jest na nie patrzeć :(
Regina, dziękuję za pomoc :1luvu:

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Wto cze 17, 2014 23:26 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Szkoda, że się nie udało.
Ja nie zawsze wchodzę na forum w trakcie dnia, czasem dopiero o takich porach jak teraz, więc nie zawsze odbieram pw. No i nie zawsze bywam codziennie.

A mnie się dziewczynki trochę zdziczyły przez ostatnie dwa dni na wolności, więc znów wylądowały w klatce.
Przez ostatnie dni nie miałam samochodu, ale w czwartek wybiorę się na szczepienia i każę sprawdzić, jak kwestie skórne. Z obawy przed ewentualnym zarażeniem izoluję dziewczyny w osobnym pokoju, a to nie wpływa pozytywnie na ich asymilację.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw cze 19, 2014 14:37 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Szkoda Rudzika, pewnie nie uda sie juz go złapać. Przez dodatkowe 2 tygodnie ktore spędził w piwnicy dłużej niż siostry zrobił sie bardziej dziki i ostrożny. Czy Bezpieczna Przystań bedzie jeszcze łapać tam koty czy rezygnuje z uwagi na brak współpracy karmicielek? Chciałabym wiedzieć bo z ostatniej wypowiedzi na wątku to nie wynika. Było kilka propozycji pomocy w lapankach, ktore zostały odrzucone z informacja ze ekipa jest kompletna, proszono tez o nie łapanie i nie utrudnianie tym samym działań, a na ta chwile nie wiadomo czy i co sie dzieje. Prosimy o jakakolwiek informacje

Przypominam tez ze BP zakazując łapać rudzika zadeklarowała ze jak karmicielka jednak nie znajdzie mu domu to złapie go bo ma zapewniony dt, a kot zamiast leczyć sie w dt z siostrami dalej siedzi w piwnicy
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw cze 19, 2014 16:13 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Goyka,czy mi się wydaje, czy we wtorek były próby łapania Rudzika?
Masz może jakiś 100 % skuteczny patent na łapanie Kota? Jeśli tak, to podziel się proszę.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 19, 2014 22:45 Re: WWA BIELANY POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Dziś byłyśmy z dziewczynkami u weta. Zaszczepiłyśmy się na wszystko.
Dziewczynki pięknie urosły, każda o 30 dkg. Dymna waży 1,29 kg, srebrna 1,49 kg. Czyli przez 1,5 tyg. przytyły 20-30 deko.
Pani wet bardzo pochwaliła ich wygląd i zaokrąglone brzuszki (już jedynie z najedzenia).
Jeszcze 3 dni jemy Intestinal, potem powoli zaczynamy wzbogacać manu i przechodzić na normalną karmę.
Jeszcze 2 tygodnie się doleczamy. Jutro lub w sobotę zaniosę kupki do badania, ale mam nadzieję, że żadne niespodzianki w nich nie wyjdą).
Za 2 tygodnie idziemy na badania kontrolne plus kolejne odrobaczanie (chyba że coś wyjdzie w badaniach, wtedy zareagujemy szybciej) i, mam nadzieję, będzie już można dziewczynki ogłaszać.

A, pani wet zachwycała się urodą srebrnej, a co do dymnej stwierdziła, że ma jakiś taki dłuższy włos (ale spoko, długowłosa nie jest, mam wrażenie, że dymne tak mają).
Pyszczek dymnej powoli przestaje być lisi z wyłupiastymi oczkami i się zaokragla. Ma bardzo ładne zielonkawe oczy.
Przyjrzałam się też oczom srebrnej - są bardzo podobne kolorystycznie do futerka. Sporo ludzi ma taki kolor - ja mam podobne. Takie szaroniebieskie na zewnątrz, a od źrenicy zielonkawobrązowe.

dziewczynki jeszcze bardzo nerwowo reagują na branie na ręce i ogólnie są spanikowane, nie wiem czemu. Ale już wzięte, bardzo chętnie wykładają się na kolanach i poddają głaskaniu. Srebrna lubi też wystawiać do głaskania brzuszek, dymna jeszcze się boi brzuszka, woli grzbiecik.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 24 gości