

Wiesz, to jest tak, że koty czują, że są kochane, akceptowane w pełni, że w sumie wolno im wszystko.Wcale nie są rozwydrzone, tylko bardzo kochane, wyluzowane...itd.Rozmawiałam o tym z wetką, która jest behawiorystką.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
bb0702 pisze:Witam,
Zaglądnęłam na wątek i sobie tu przycupnę![]()
Bardzo interesuje mnie jak u Was będzie wyglądało poznawanie się kotków. U nas od wtorku jest Lunka, która być może zostanie Lusią. Dołączyła do Gucika.
Może się wymienimy doświadczeniami, podpatrzymy jak to w drugim domku przebiega, nauczymy się czegoś nowego.. ?
viewtopic.php?f=46&t=161382&p=10625312#p10625312
Przy okazji p.Ewa coś podpowie![]()
Trzymam za was kciuki !
Beata
ewar pisze:Myślę, że z Niką problemów nie będzie, ona uwielbia koty, a Bohuna to już nad życie.Myślę, że Pafnucy się nią zaopiekuje, ona jest malutka, taka filigranowa, wzbudza instynkty opiekuńcze.Bohun kocha inne koty, a Guci i Meli one nie przeszkadzają, nie mam więc problemów przy tymczasowaniu.Syki i warkoty mogą być, koty sobie ustalają hierarchię, nigdy się nie wtrącam.Tak jest najlepiej.
ewar pisze:No to Cię rozczaruję, bo Nika syczy ...bezgłośnieDrze się tylko wtedy, kiedy przygotowuję jedzenie, nie może się doczekać.
kotelsonciorny pisze:ewar pisze:No to Cię rozczaruję, bo Nika syczy ...bezgłośnieDrze się tylko wtedy, kiedy przygotowuję jedzenie, nie może się doczekać.
Na serio?Chyba syczący kot wzbudza u mnie strach
Pafnucy nigdy takiego dźwięku nie użył i mam nadzieję, że nie użyje
kotelsonciorny pisze:Zepsuł nam się laptop przed chwilą,
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, marivel, Silverblue i 11 gości