


Dziewczyny powoli, powoli!-bez oskarżeń proszę, bez osądów, skoro nie znamy sytuacji!
Lidka może i zagrala na emocjach, może w ten sposób chce zwrócić uwagę, prosic o pomoc, skoro Jej posty zostają bez echa?
Ona nie prosiła o pomoc??-wszystkie Jej posty to krzyk rozpaczy, wołanie o pomoc-wystarczy chciec to widzieć!
Nie każdy ma wokół siebie grono ludzi chętnych do pomocy, liczne, zaprzyjaxnione DT, fundacje. Nie każdy ma grono przyjaciół, chetnych wspomóc transportem, lekami pomocą przy kotach. Jka się zyje w wielkim mieście, gdzie jest sporo ludzi kochających zwierzęta-wierzcie-naprawdę jest łatwiej!
Staję w obronie Lidki, choć nie jestem jakąś Jej znajomą, nawet nie pisze na Jej watkach, ale tez moge polegac tylko na sobie i wiem jak to cięzko. Dlatego nie rozumiem tych ataków, wyroków oskarżeń-nigdzie Lidka nie napisała,że kocięta nie zyją, nigdzie tego nie znalazłam, a jedynym punktem zaczepienia jest tytuł watku, który nagle ściągnął tylu zainteresowanych. Proszę, ostudźcie głowy i nie atakujcie bezpodstawnie, bo to strasznie krzywdzące dla Lidki, która tyle kotów uratowała.