floxanna pisze:Neigh pisze:Alien ma jednak problem. Otóż MUSI zeżreć ich ptaka. MUSI - postanowił i koniec..........jest nieprzejednany, Nie miałam jeszcze w domu tak zajadłej w tym aspekcie istoty:-)
Yyy… Chciałam poinformować, że mój mąż obejrzał, przeczytał i… Jesteśmy chętni uratować Maksia Kurę.
To znaczy pod trzema warunkami: 1. że będziecie chcieć, żeby właśnie do mnie rude trafiło; 2. że ktoś inny się w najbliższym czasie nie pokaże tu, bardzo chcąc Aliena (powiedzmy, że jestem na wypadek braku chciejstwa kogoś innego w najbliższym czasie); 3. że nie wpłynie to zbyt stresująco na moją Ciotyldę (jeśli nie dojdą do porozumienia dość szybko, jak z Newą, to przy moim „apartamencie” nie da się długo pracować nad oswajaniem się kotów; wtedy zrobię tylko za tymczas — a akurat Ciotkę na tyle znam, że od razu będę wiedzieć, czy to idzie w stronę ugody, czy trza dalej szukać domu rudemu).
Jejku, sama siebie tymi warunkami oszukuję, serce się rwie, ale rozsądek i inne takie mnie zmusiły do napisania powyższego
