Lord w Dt u Halbiny. Metamorfoza Jego Lordowskiej Mości.

https://www.facebook.com/halbina4/media ... 380&type=1 może ktoś udostępni?

Lorda właśnie wstępnie obejrzał i wstępnie obmacał nasz fundacyjny weterynarz, Piotr. Zerknął w zęby i - choć kotu trudno określić precyzyjnie wiek - daje mu coś ok. 5 lat... Jelitka zwróciły uwagę i ustaliliśmy, że w czwartek kotu zostanie pobrana krew do badań. Czip jest na szyi wyczuwalny pod palcem, w zasadzie to odstaje... taki jest Lord chudy.

To on zupełnie młody chłopak jest!

Nie pers, nie 10 lat, tylko chudość się zgadza.

No trafiam

Dobrze, że jest już bezpieczny, jemu się poszczęściło. Niestety sezon na persowane we Wrocku jest cały rok. Ja nie wiem, jakąś pseudo chyba mamy w pobliżu :roll:

W Łodzi podobnie...
w wielkich miastach to chyba norma, zwłaszcza jak moda się kończy...
za parę lat będą łysole oddawane do schronu...

Ola u nas od lat w schronie co roku ląduje kilkanaście persów/exo. Jeden idzie na DT czy do DS a na jego miejsce przychodzą 3 nowe...

W większości w okolicach 6-10 lat. Poza tym zdarzają się syjamy, ruski i brytki. Ale persowate to prawdziwa plaga, szczególnie jak z kwarantanny trafią na wybiegi, to wiadomo, że po tygodniu będzie się zbierać zwłoki

Na kociarni ogólnej w ogóle sobie nie radzą, a na kwarantannie nie mogą siedzieć dłużej niż 2 tygodnie, bo albo nowe przychodzą do "odstania" albo maluszki, które mają pierwszeństwo na kwarantannie. Ogólnie z persami u nas masakra.

No to rzeczywiście jest problem. Myślałam, że jest tak jak wszędzie w większych miastach...
ale póki nie ma ustawy...

Najgorsze jest to, że z persami to jest branie kota "na ładnego" - przychodzą ludzie, widzą kudłatego i z grubsza rasowego kota, jak nie jest skrajnie zapuszczony to nawet wezmą, bo się wyróżnia. A potem kotek wraca, bo nie taki, czesać trzeba i w ogóle. No i niby ładny, ale się kudłaci, oczy ciekną, jeść nie chce, brudzi się, dziwny taki jakiś...

Popatrz na taką Lodzię - przemiły kot, a zaliczyła zwrot do schroniska. Albo były parę miesięcy temu dwa rudawe persowate, które razem trafiły do schroniska - jeden też poszedł do adopcji i natychmiast wrócił do schroniska.

I tu szlak mnie jasny trafia jak słyszę w schronis tekst:

Bierz Pan co Pan chcesz, byleś Pan wziął...

schronisko nie może odmówić adopcji, chyba, że osoba nie jest pełnoletnia, lub jest nietrzeźwa...
a to, że zaciuka/wyrzuci tego zwierzaka za najbliższym zakrętem się nie liczy...

Rozpoczęłam wycinanie dredów... nie podoba się... zresztą nie dziwię się sfilcowany, spieczony włos... :-(

Jutro jedziemy na badania do weterynarza...
Widziałam tego exo na fb... heh... :roll:

Krew została pobrana, kot przebadany, test na panleukopenię (-) :ok:

Super, to czekamy jeszcze co wyjdzie z krwi. Oby przez te wyniszczenie nereczki, wątroba i inne narządy były ok... :ok:

Waży dziś 2,9 kg.

Jak ogólnopolski dzień spaceru...?
do tego prowadzi link... :roll:

"Witam!

Bardzo proszę o więcej informacji o tym kocim nieszczęściu:
http://www.szara-przystan.pl/lord/

Proszę o info, czy przeszedł 'przegląd', czy ma jakieś choroby, które wymagałyby specjalnej karmy dożywotnio i inne choroby - jakieś infekcje skórne, itd, wykluczające kontakt z innymi zwierzakami? Czy wie co to drapak dla kota, czy raczej woli kanapy?

Czy jest przyzwyczajony do suchej karmy?

U mnie miałby z wychodzenia jedynie balkon na 2 piętrze, więc pytanie czy info, że 'nie nadaje się na kota wychodzącego' ma w tej kwestii znacznie?

Pozdrawiam
Marta"

szlag mnie trafi...
ogłoszenie jest z wczoraj...
kot u mnie 4 dzień...
a ja mam epos napisać o kocie...

Lord w Dt u Halbiny. Metamorfoza Jego Lordowskiej Mości.

Kto przegląda forum