Koty z Chomiczowki problemy z łapaniem

Ostatnio sprawdziło mi się posypanie przynęty probiotykiem fortiflora - ma coś takiego w sobie, że koty wariują, żeby zjeść. Zobaczyłam to u swoich domowych, u dziczków też działa bardzo dobrze.

Nie ma przeciwwskazań do sterylki kotki nawet przed samym porodem - wtedy to jest jak cesarka, tylko z uśpieniem kociąt. Dla kotki to lepiej niż urodzić i stracić kocięta. Kotka dostaje sporą narkozę (nie tak jak przy cesarce), więc kocięta w macicy też są spremedykowane.

Mogłabym ewentualnie rozważyć wzięcie tej trójki maluchów albo matki z maluchami po porodzie.
Ale musiałabym wiedzieć, na czym konkretnie stoję, bo TŻ nie będzie zachwycony nowymi nabytkami, a tym bardziej kosztami, które wygenerują.
Do tego mam jeszcze jedną tymczaskę, której koszty badań i sterylki będę musiała pokryć.
Przy czym zwracam uwagę, że koszty utrzymaniowe mogą się nie umywać do weterynaryjnych, jeśli maluchy są w kiepskim stanie.

A oddzielanie jednego malucha jest bez sensu. To, że będzie sam, wcale nie musi mu pomóc w oswajaniu - znam mnóstwo przypadków, że ludzie przygarnęli jednego kociaka i wcale nie zrobił się przytulasty. A brak kociaków w tym samym wieku powoduje, że nie potrafi się nauczyć przez zabawę zachowań społecznych.
Chyba Jopop przy jakiejś okazji o tym pisała.
No i strasznie by się nudził sam w łazience.

Ja napewno pomogę kasowo, jeśli tfu tfu koty sie pochoruja i koszty bedą olbrzymie to wystawie bazarek, ktos tu jeszcze pisał ze tez sie dorzuci wiec koszty sie ogarnie. Wydaje mi sie ze najlepiej byłoby wziąć maluchy bo matkę moze uda sie jeszcze złapać.

Strongbaby jak Ty uważasz bo byłaś na miejscu? No i czy gdyby koteczekanusi sie zdecydowała to mogłabys złapać dzis maluchy wieczorem i zawieźć do niej ?

No i jeszcze jedno pytanie ile jest tych mniejszych malców ? Bo gdyby ta 3ke wzięła koteczekanusi to gdyby tamtych było mniej to po wykarmieniu przez matkę mogłyby trafić do margoth82

**Adopcje: 12 >>**

koteczekanusi pisze:Mogłabym ewentualnie rozważyć wzięcie tej trójki maluchów albo matki z maluchami po porodzie.
Ale musiałabym wiedzieć, na czym konkretnie stoję, bo TŻ nie będzie zachwycony nowymi nabytkami, a tym bardziej kosztami, które wygenerują.
Do tego mam jeszcze jedną tymczaskę, której koszty badań i sterylki będę musiała pokryć.
Przy czym zwracam uwagę, że koszty utrzymaniowe mogą się nie umywać do weterynaryjnych, jeśli maluchy są w kiepskim stanie.

A oddzielanie jednego malucha jest bez sensu. To, że będzie sam, wcale nie musi mu pomóc w oswajaniu - znam mnóstwo przypadków, że ludzie przygarnęli jednego kociaka i wcale nie zrobił się przytulasty. A brak kociaków w tym samym wieku powoduje, że nie potrafi się nauczyć przez zabawę zachowań społecznych.
Chyba Jopop przy jakiejś okazji o tym pisała.
No i strasznie by się nudził sam w łazience.

Potwierdzam i ja swą marną wiedzą,że jeden kot WCALE się lepiej nie oswaja. Są kociaki o różnych charakterach i nie wiadomo tak na prawdę co wyrośnie z takiego malca. Nie jestem i nie rozłączam miotów bo koty lepiej znoszą zmianę miejsca, mają żywe towarzystwo w swym wieku, socjalizują się także lepiej. Zabranie tylko jednego to dla kota jest nieszczeście.

Nie ma przeciwskazań co do sterylki aborcyjnej kotki przed porodem. Poza tym nie ma tutaj wiedzy,że kotka jest tuż przed rozwiązaniem. To dzika kocia i nikt nie zna daty zapłodnienia. Jest chuda to brzuszek jest widoczny bardziej. Poza ty juz z tymi co sie urodziły nie ma co zrobić a co z kolejnymi?

Goyka bardzo mi przykro ale nie dam rady wyłapać kociaków. Od ponad miesiąca wyłapuje ogromne stado kotów w którym zostały jeszcze kotki i w kolejce czeka następne. Pisałam już, mogę Ci pożyczyć klatkę, lub weź klatkę z gminy - mają dużo i złap kociaki.
Dodam jeszcze, że teściowa jest bardzo miłą osobą i nie miała nic przeciwko złapaniu kotki aby wg. oficjalnej wersji urodziła kociaki w lecznicy. Natomiast na wstępnie powiedziała mi, że kotka w ciągu dnia jadła już 3-krotnie mimo że prosiłam o przekazanie jej, żeby tego nie robiła.

Jeśli ktoś mógłby dziś pomóc z transportem klatki (wszystko w obrębie Bielan) możemy znów pojechać po ciężarną koteczkę. Transport do Koterii obiecała annakk.

Poniżej zdjęcia, baterie miałam słabą więc są bez lampy. Widać, że do czarnego koteczka można bardzo blisko podejść. Srebrny nie wychodził z okienka jak stałam w pobliżu.
Zrobiłam od razu zdjęcie drugiej koteczki (być może matki maluchów bo wchodziła do piwnicy w przeciwieństwie do srebrnej która przez 3h nawet nie podeszła pod drugi blok) i kocurka ze śmiesznymi klapniętymi oczami. Koty są na wpół oswojone, a być może zupełnie oswojone.

Tak to jeszcze nigdy nie łapałam, żeby klatkę przed kotem zamykać aby nie wchodził :mrgreen:

Przekazałam jej, żeby jej nie karmiła, powiedziała ,że jadła rano, a później nie było jej w domu. Nie mam wpływu na to co robi moja teściowa. Mówiłam, że zgadza się na jej zabranie w celu odchowania kociaków.
Co do mojego łapania i wyprawy do gminy po klatki to pisałam kilka razy, że dziś i jutro jestem w Katowicach, a w piątek wyjeżdżam na weekend i wracam w niedzielę, nie mam ich więc jak złapać. Zapytałam czy złapiesz kociaki, bo pisałaś ,że możliwe ,że dziś znów tam będziesz, żeby złapać kotkę, można by więc je złapać przy okazji, nie proszę Cie ,żebyś specjalnie tam jechała i łapała maluchy.

koteczekanusi potwierdź proszę, czy możesz wziąć te 3 maluszki, tak jak napisałam, ja pokryję koszty karmy i ewentualnego leczenia jak zachorują. Jak potwierdzisz to będziemy prosić o pomoc w złapaniu i przewiezieniu kociaków z Bielan na Żoliborz. Ewentualnie o złapanie i TDT do niedzieli, kiedy to wrócę wieczorem i będę mogła ja je zawieźć jak do tego czasu nie znajdzie się transport.

I jeszcze jedno bo zaraz wsiadam w pociąg i może mi zrywać net, czy znacie jakieś fundacje działające w okolicy, do których mogłabym zadzwonić ,żeby pomogły złapać malce??

Mogę od jutra pomóc w odłowieniu malców ,klatkę mam ,po godz 17,30 mogę łapać.

iwona66 pisze:Mogę od jutra pomóc w odłowieniu malców ,klatkę mam ,po godz 17,30 mogę łapać.

to prosimy jeszcze tylko o transport malców do koteczekanusi , z Bielan na Żoliborz niedaleko, ja mogę zwrócić za paliwo ,prosimy

ASK@ pisze:
koteczekanusi pisze:
A oddzielanie jednego malucha jest bez sensu. To, że będzie sam, wcale nie musi mu pomóc w oswajaniu - znam mnóstwo przypadków, że ludzie przygarnęli jednego kociaka i wcale nie zrobił się przytulasty. A brak kociaków w tym samym wieku powoduje, że nie potrafi się nauczyć przez zabawę zachowań społecznych.
Chyba Jopop przy jakiejś okazji o tym pisała.
No i strasznie by się nudził sam w łazience.

Potwierdzam i ja swą marną wiedzą,że jeden kot WCALE się lepiej nie oswaja. Są kociaki o różnych charakterach i nie wiadomo tak na prawdę co wyrośnie z takiego malca. Nie jestem i nie rozłączam miotów bo koty lepiej znoszą zmianę miejsca, mają żywe towarzystwo w swym wieku, socjalizują się także lepiej. Zabranie tylko jednego to dla kota jest nieszczęście.

no cóż.zaczyna mi być głupio, że ośmieliłam się zaoferować DT tylko dla jednego kociaka.
Każdy patrzy przez pryzmat własnego doświadczenia i własnych możliwości. U mnie 3 kociaki nie przejdą, a każdy kot tymczasowy zawsze jest na "kwarantannie" w łazience przez pierwsze tygodnie. Już niejednego kociaka to "nieszczęście" dotknęło w pojedynkę i nie spowodowało to uszczerbku na jego zdrowiu tudzież socjalizacji. Śmiem nawet twierdzić, że nie jednemu uratowało to życie.
Po kwarantannie kocięta są "wychowywane" przez moje koty dorosłe (kocur świetnie spisuje się jako niańka).
Oczywiście, że lepiej nie rozdzielać rodzeństwa, i tez jestem za tym żeby W MIARĘ możliwości tego nie robić, ale wydaje mi się, że nadrzędne powinno być zdrowie i życie kota.
Aha i dla mnie kot oswojony nie równa się przytulasty. Przytulastość zależy w głównej mierze od charakteru. Oswajanie trudnych jednostek w mojej niewielkiej praktyce zawsze było łatwiejsze gdy kot był w pojedynkę.

Goyka pisze:
iwona66 pisze:Mogę od jutra pomóc w odłowieniu malców ,klatkę mam ,po godz 17,30 mogę łapać.

to prosimy jeszcze tylko o transport malców do koteczekanusi , z Bielan na Żoliborz niedaleko, ja mogę zwrócić za paliwo ,prosimy

to jasne jak słońce ,że odwiozę gdzie trzeba :ok:

oby tylko się złapały :ok:

Jeśli ktoś weźmie kocicę z małymi po porodzie, ewentualne koszty weterynaryjne mogę wziąć na siebie. Co do sterylki tuż przed porodem - niedawno miałam podobny dylemat, konsultowałam z wetem, po 45-50 dniu ciąży nie powinno się jej przeprowadzać, chyba że nie ma innego wyjścia, co potwierdza zresztą liczne informacje w internecie na ten temat.

margoth oczywiście ze lepszy dt dla 1 kociaka niż żadnego i bardzo Ci dziękuje za pomoc. Jak okaże sie ze w tym mniejszym miocie jest wiecej niż 3 to mozna śmiało wziąć 2 jak zostanie wiecej niż 1 , mi chodziło o to zeby nie zostawiać 1 maluszka samego

pytanie tylko ile te mniejsze maja tygodni czy mozna je juz zabrać

iwona66 pisze:
Goyka pisze:
iwona66 pisze:Mogę od jutra pomóc w odłowieniu malców ,klatkę mam ,po godz 17,30 mogę łapać.

to prosimy jeszcze tylko o transport malców do koteczekanusi , z Bielan na Żoliborz niedaleko, ja mogę zwrócić za paliwo ,prosimy

to jasne jak słońce ,że odwiozę gdzie trzeba
oby tylko się złapały

Ale sie cieszę dziękuje Iwonko bardzo :1luvu:

podam Ci na PW numer telefonu do strongbaby ona Ci powie dokładnie gdzie da maluchy , nie wiem czy je łapać do klatki czy na podbierak skoro podchodzą blisko

Goyka pisze:
iwona66 pisze:
Goyka pisze:
iwona66 pisze:Mogę od jutra pomóc w odłowieniu malców ,klatkę mam ,po godz 17,30 mogę łapać.

to prosimy jeszcze tylko o transport malców do koteczekanusi , z Bielan na Żoliborz niedaleko, ja mogę zwrócić za paliwo ,prosimy

to jasne jak słońce ,że odwiozę gdzie trzeba
oby tylko się złapały

Ale sie cieszę dziękuje Iwonko bardzo podam Ci na PW numer telefonu do strongbaby ona Ci powie dokładnie gdzie da maluchy , nie wiem czy je łapać do klatki czy na podbierak skoro podchodzą blisko

to podbierak też zabiorę ,
czekam na dane tel. :ok:

Koty z Chomiczowki problemy z łapaniem

Kto przegląda forum