Jesteśmy juz po wizycie u wetki.
Kicia ma około 2-3 lat

, waży 2.9kg. Pani doktor zrobiła USG brzuszka, nerki, wątroba, trzustka w porządku. Macica trochę powiększona, 1,5 cm, a powinna być ok.0,3cm.
Pod noskiem blizna po przecięciu (ja myślałam, że to tak się układa futerko), w pyszczku bardzo duża rana podniebienia i rana cięta języka, nadżerka schodzi głęboko do gardła. Rany są w fazie gojenia. W piątek i w sobotę kicia nie miauczała, wczoraj zaczęła skrzeczeć. Jeśli to skrzeczenie będzie się utrzymywać, wtedy w czwartek będzie miała w znieczuleni sprawdzone drogi oddechowe wziernikiem. Najprawdopodobniej miała jakieś zderzenie z czymś ostrym i się nabiła na to. ( Ja i tak myślę, że sama się na to coś nie nabiła, koty się nie nabijają na patyki z otwartą paszczką). Do tego wybity jeden siekacz.
Dostała tabletkę na robale, wynik kupy będzie wieczorem ( zawieźliśmy próbkę na wszelką ewentualność).
Za tydzień zaczynamy szczepienie, za trzy tygodnie sterylka i testy Felv /Fiv. Datego dopiero za trzy tygodnie testy, bo kotka była poraniona i teraz musimy odczekać w kwarantannie, przeciwciała pojawiają się po ok. 2 tygodniach od kontaktu z wirusem.
Anemii nie ma

Dziąsełka maja inny kolor niż zwykle, bo są na nich resztki krwiaków.
A po za tym, super kot. Przy USG leżała na pleckach, wyluzowana, wpatrzona w ekran monitora USG, obcinanie pazurków- pełny relaks. Po brzusiu masują, manicure i pedicure zrobią,n o po prostu kocie SPA
I mamy imię Tola
