Iwonka jest w domu od wczoraj kazała was pozdrowić i podziękować że myślicie o niej .Ona o was też myśli i jak bedzie silniejsza się odezwie ...Iwonka oddycha samodzielnie ale tlen ma obok siebie w razie co więc trzymamy
Miejmy nadzieję, że już będzie tylko lepiej i lepiej
Dla pocieszenia - z Lary wychodzi miziak. Jak się zaczyna ocierać o meble należy przykucnąć i zacząć głaskać - wtedy jest radośnie i miło i przytulaśnie, ale broń Boże brać na ręce, bo tego się boi. Ma takie miękkie, jedwabiste futerko i całkiem sporo kochanego ciałka .
Iwonka na razie bez zmian , wczoraj z nią rozmawiałam .Przychodzi do niej rehabilitant musi zrobić wszsytko żeby dziewczyna mogła chociaż na razie usiąść ...Kazała was pozdrowic