OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro maja 28, 2014 21:53 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Dopiero teraz czytam i się niepokoję. Dobrej nocy.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw maja 29, 2014 5:28 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Mam nadzieję, że to dobry dzień. Jak maluchy, jak Wy?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw maja 29, 2014 7:00 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

MalgWroclaw pisze:Mam nadzieję, że to dobry dzień. Jak maluchy, jak Wy?

Zobaczymy co dzionek przyniesie.
Serdecznie dziękjemy za kciukasy bo są bardzo potrzebne.
Z piątki malców trzyma się jakoś Rysio. Jest na Betamoxie i ciągłym palowaniu termometrem.
Bardzo, bardzo źle się czuje Rufi - to grafitowo-biały, największy chłopak. Jest prawie nieprzytomny z gorączki. Jakby go nie było. Tolfa nie wystarcza nawet na 12 godzin. Po pracy zastałam szmatkę. Wczoraj już myślałam o kroplówce ale się pozbierał i podjadł ze strzykawki convy. Rano było to samo. Zajrzałam do dzieci o trzeciej i TZ budziłam by dać mu zastrzyk z tolfy i napoić. Już się nie położyłam.
Dziś do weta na kontrolę.

A nie położyłąm się bo.. Bo to trzeba było głodomory nakarmić. Mamunię dzikunię od dzieci odciążyć i do kojca bachorki przenieść. Dać rodzince żarcia. Bo mamunia głodnie głodna była strasznie po nocy. A bo to trzeba było kuwety oczyścić. Pralkę wstawić i dom ogarnąć.
Poszłam też mimo deszczu do dzików. Jako ta durnowata bohaterka od kotów :mrgreen: Lało jak cholera i już sobie zaczęłam tłumaczyć,że koty nie przyjdą, mając chęć zaszyć się pod kocykiem. . Były.
Nie wybrałam się tylko do pingwinek bo już cała mokra byłam. Od butów zeszlajanych do wyciekania wody, aż do głowiny gdzie zel mi ścięło. Okulary też zalane były... deszczem zalane. Nimfa była prawie wodna ze mnie, choć nie chybnie urodziwa to umoczna doszczętnie. :wink: W buciorach chlupało i przelewało się. Obecne buty mam oryginalne. Misz masz dziur, starć i wystającego czegoś tam. Nie, to nie jest siano :mrgreen: tylko jakieś badziewie fabryczne co wylazło. Buciki mi zszargały się wyjątkowo szybko na płocie utykając między szczebelkami. Te różowe , świętej bucikowej pamięci, były pod tym względem lepsze, wytrwałe i wygodniejsze. Bardziej twarzowe znaczy sie nożne. Na grubej podeszwie. Ale co robić. Musiałam skrócić im humanitarnie :wink: żywot i pozwolić odejść do Bucikowego Nieba. Choć smutek został. Może wrócą z innymi sznurówkami :wink:

Mikuniowi znów domek "niby" się rozwiał. Ludzie niby rozsądnie brzmiący. Wypełnili ankietę, zgodzili się na wizytę pa. No, ewentualnie zgodzili się umówić ,jeśli to konieczne. Tak konieczne. Bo nie uwierzę w słowne zabezpieczenie balkonu. Ale chciałam się na wizytę wprosić :wink: to zaległa cisza totalna. Ostatnio inny pan był obruszony do żywego, że Myszki nie oddam do ich wspaniałego domu na... podstawie fotek tylko. To z ich oglądu mam się utwierdzić jak jest fajnie.
I tak sie plotą zgłoszenia i adopcje.
Szkoda mi Myni i Mikusia. Choć Mikusiek jest bardziej wrażliwy i ostatnią sytuację z mega dokoceniem źle znosi.
Karolinka ma zero zapytań.
Myszka doskonale sobie radzi w stadzie jako przebojowa pyskówka.

Czekamy na nowe foty i ruszymy z ogłoszeniami.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw maja 29, 2014 7:48 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Asiu, znów jestem i znów zostanę z Wami, z kciukami, myślami...Brakowało mi tego, choć nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo :) Za maluszki, ich zdrowie bardzo mocno trzymam!! :1luvu:
Obrazek

merlok

 
Posty: 1335
Od: Wto wrz 20, 2011 23:41
Lokalizacja: Sokółka

Post » Czw maja 29, 2014 11:27 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

merlok pisze:Asiu, znów jestem i znów zostanę z Wami, z kciukami, myślami...Brakowało mi tego, choć nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo :) Za maluszki, ich zdrowie bardzo mocno trzymam!! :1luvu:

Witaj Edytko. Też tęskniliśmy za Tobą, za Wami :kotek: Jak dziewunie się czują ? Widziałam foty na fb, piękna i już duża dziewunia z Marysi już.
Masz wybaczoną nieobecność :wink: Wiem ile czasu zajmowało/zajmuje pomaganie schroniskowym biedom. A co z tą "problematyczną " kocią?

Dzwoniła córka. Kotka ,którą próbuje ułowić już od 2 tygodni poakzuje się sporadycznie. Ciągle chuda i głodna. Wczoraj też zwiała choć stracha napędziła. Była tak głodna,że za jakimś ochłapem wlazła w porozbijane szło i chyba się poraniła. Mam nadzieję ,że huśtawka się skończy i wreszcie gadzina da się ucapić. Te biedne koty nie wiedzą, że to dla ich dobra jest. Ileż takich bied staje na drodze chcąc podejść i bojąc się równocześnie. A potem pomoc przychodzi w ostatniej chwili. Jak już strach kota pokona choroba.

Agnieszko, wybacz. Nie podziękowałam za żwirek. Dziękuję. :1luvu:

Dziękujemy Wszystkim co nam w tej trudnej chwili pomogli.
Ukłon do ziemi za serce i życzliwość :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw maja 29, 2014 11:41 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Asiu
kibicuje malcom mocno. Może jak Rufi slabo reaguje na leki , to zmienić antybiotyk trzeba. Biedny maluszek. Współczuje nerwów . Oby się wszystko dobrze ułożyło.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw maja 29, 2014 12:03 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

asia2 pisze:Asiu
kibicuje malcom mocno. Może jak Rufi slabo reaguje na leki , to zmienić antybiotyk trzeba. Biedny maluszek. Współczuje nerwów . Oby się wszystko dobrze ułożyło.

Dzięki Asiu za troskę i podpowiedzi.
Rufik ma już zmieniony antybiotyk . Ale dopiero druga doba mija. On w ogóle jest taki powolniejszy, większy, więcej jedzący, mruczący ,pierdołowaty. Nawet układ pysia ma inny niż reszta rodzenstwa.
Dokarmiam tych co chcą strzykawkami choć Janusz się buntuje. On nie chciał tak jeść jak tylko paszteciki wjechały do klatki. A teraz taki osłabiony, lejący się przez rękę ,ciągnie powli convę. I to ściska strachem.
Najgorsze są te bujawki. Leży dzieciak jak szmatka, dostanie tolfę- skacze jak piłeczka i znów zamienia się w gałganek. Mamy takie 4 piełeczki i drżymy nad piątą.

Zresztą po cholerę to piszę. Chyba by się wyżalić, zrzucić ciężar, wypłakać się. Kto tymczasował chore kociki ten wie na jakim wózku się wlecze.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw maja 29, 2014 12:37 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

:ok: :ok: :ok: :ok: za kociaste - oby nie chorowały i szybko zdrowiały :ok: :ok: :ok: :ok:
Sił Wam dużo życzę :1luvu:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw maja 29, 2014 13:24 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Asiu, trzymajcie się. Wysyłam ciepłe myśli. Musi być dobrze.

Atusia77

 
Posty: 63
Od: Pt gru 06, 2013 10:37
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw maja 29, 2014 21:35 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Same dobre myśli z naszego Podlasia.
Od zdrowych i chorutkow :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw maja 29, 2014 21:48 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Asia, trzymajcie się!

Kotka, o której Ci opowiadałam/prosiłam o radę jest zdrowa. Ale musi znaleźć nowy dom... :( Muszę jej załozyć wątek
Obrazek

merlok

 
Posty: 1335
Od: Wto wrz 20, 2011 23:41
Lokalizacja: Sokółka

Post » Pt maja 30, 2014 5:42 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

merlok pisze:Asia, trzymajcie się!

Kotka, o której Ci opowiadałam/prosiłam o radę jest zdrowa. Ale musi znaleźć nowy dom... :( Muszę jej załozyć wątek

Musisz. Wybacz, ale w jej wypadku to chyba ludź zawinił najbardziej. Przykre. Ale będzie dobrze!
Zrobili jej wszystkie badania? Czy tylko wet obmacał?

Wet wczorajszy z dziećmi został zaliczony. Obadane, osłuchane, wymierzone, utulone, obsłużone z dostateczną dozą pochwał i zachwytów. W najgorszym fizycznym stanie są Rufi i Rózia. Rózia nadżery w pysiałku jak kratery. Czyli norma. Pokazują się w "naszej" kalici na 3-4 dobę.Rufi bardzo obolały, powiększone węzły (on nawet inaczej chodzi), gardło obrzęknięte. Jednak dzieciaki w formie fizycznej ok. Dwa tygodnie temu trafiły do lecznicy z wagą w lecznicy :wink: 450- chłopcy i 400 dziewunie. Teraz Rufi i Rodi ważą 750 a reszta 700.
Mamunia osiągnęła stan nasycenia chyba. To znaczy,że zagrzebuje jedzenie z godną determinacją. Zmienił się jej i ton powarkiwań. Szczególnie rano. Dałabym sobie łapkę upitolić ,że dziś normalnie mnie od gamoni i powolniaków nawyzywała.

Wczoraj tak zmokłam ,że mnie gardło wysiadło. Boli, drapie i przeklina byle jaką pogodę.
Wczoraj, w te deszczycho wszystkie koty były. Dziś jak niby łanie to raczyły opóźnić się z przybyciem.
Za to gołębie dulczyły już na drutach. Siedzące jeszcze jakiś czas temu daleko, daleko teraz na mój widok stroszą piórka i gruchają powitalnie. Przesunęły się bliżej stanowiska dokarmiania wymieniając kablowe uwagi na temat mej nie gramotności. A wykładanie zżarcia jest sygnałem do zlotu na chodnik. Rzucam im "stare" jedzenie, chrupki co by się nie zmarnowały. Załapały wolno ale załapały, że moje przybycie równa się przekąska .Teraz więc czekają odciągając gamonia/młodzika od michy.


Mamunia nie przychodzi. Uznaję więc, z bólem, że jej już z nami nie ma [*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 30, 2014 5:43 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Mamunia biedna :(
Ty się kuruj, Asiu. Wysyłam pw.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt maja 30, 2014 6:06 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Dziś odeszła Tasza.
Równo rok temu.

[*]

O tej porze skończyłyśmy kroplówkę a Danka Małą rozgrzewała tuląc do siebie.

Taszuniu, wybacz.
Nie uchroniłam Ciebie.

Kochaliśmy Ciebie bardzo.
Kochamy nadal.

Modlitwa

Panie Boże co jesteś w Niebiesiech
Przyjmij proszę kocie ,bezbronne dziecię
Poszło do Ciebie drepcząc pośpiesznie
Tu zostawiając płaczące serce

Panie Boże co patrzysz z wysoka
Przytul proszę do serca zmarłego Kota
Otwórz szeroko bramę, śmietanki nalej
Pokaż Mu jak w Niebie będzie wspaniale

Panie Boże co serce masz wielkie
Wybacz proszę tym wszystkim
Co skazali bezbronne istoty na poniewierkę
Wybacz proszę Ty, bo ja już nie mogę...

Panie Boże wiem,żem Nieba nie godna
Proszę jednak, pozwól mnie grzesznej
W ostatniej chwili ,w świadomości zaniku
Zobaczyć moje Koty na Twym trawniku

ASK@
Ostatnio edytowano Pt maja 30, 2014 10:07 przez ASK@, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 30, 2014 6:07 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Taszeńko [*]
Florka na pewno Cię przytuli, koteńko.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości