
My pomalutku do przodu choć gdyby nie upały i zdrowie bylejakie to może było by szybciej.
Kasia w piątek miała wreszcie wyjęte szwy i została zaszczepiona leukocelem, także to już jest zrobiona połowa kotów czyli 6.
Na szczęście pani doktor robi nam to wszystko na krechę bo teraz to wiecie jak jest.
Z Kubusiem chyba muszę iść znowu do lecznicy bo wczoraj zauważyłam znowu wyciekający mu śluz z odbytu a co dziwne to nie jest to śmierdzące i zupełnie nie wiem co i dlaczego tak się dzieje.

On nie chce jeść suchej karmy nawet tej dobrej bo gastro intestinal, żadnej, ni w ząb. Te problemy zaczęły się po kastracji która miał spieprzoną i musiał być ponownie usypiany i już szyty a nie jakoś podwiązywany.
Nie wiem, może to zbieg okoliczności, ale wcześniej jadł ładnie i załatwiał się normalnie, nawet jak miał tą chorą łapkę, a teraz to tylko cienkie, gdzieś ze 3 centymetrowe coś wyjdzie albo parę kropli rzadkiego ze śluzem.
Może ktoś miał podobnie?
Kubuś jest chudy, futro takie podrdzewiałe i nie jest to kot jak pozostałe, czyli lśniące i umięśnione.
