WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- nigdy więcej jajników!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 24, 2014 6:50 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

Dla wszystkich zainteresowanych Celia ma:
Usg - w najbliższą środę
wizytę u mojej pani wet w czwartek

Ma przepuklinę gigant ( zakadam, ze to przepuklina ) i coś nie tak z łapą. Sygnalizowałam, że na moje oko kuleje. Nie wiem czy to można nazwać kuleniem, ale chodzi jakoś tak hmm dziwnie, i wszystkie łapy obmacałam, prawa tylna powoduje wrzaski bólu, wiec nie ruszam.......

Poza tym kot jest wyczesny, mordka WRESZCIE domyta. Pozostaje dbanie, żeby ten stan się utrzymał. Na mordce ma rowy mariańskie wyżłobione latami wycieku.
Nie wiem co jest nie tak.......ale coś z tym kotem JEST nie tak. Sposób poruszania .......kurcze nie wiem.
Jest wielkości kotkinsowej Amelki - czyli mała, chudziutka - taka bidna jest.

Można z nią współpracować, o ile się to robi umiejętnie - już zrozumiała, ze walki ze mną są kompletnie bez sensu, bo się nie biję, ale swoje i tak zrobię........Do 3/4 kota radzę już sobie spokojnie sama. U mojego Dziecka Młodszego ( pomagała wyczesać tył kota ) - wywołała najpierw atak śmiechu - no bo to śmieszne, jak taka mała, bidna, pokręcona pokraka usiłuje użreć. Wiecie moje dziecko oswajało dzikie koty,mieliśmy mastiffa, kanaryjczyka i rottka...... także taki wściekły pers miniaturowy może rozbawić.............Tym bardziej, że tak jak pisałam robi pokazówki.
A potem takie ojejjjjjj.........i zapytanie gdzie kota do takiego stanu doprowadzono. ( poodparzane łapy, wychudzenie, uszkodzone oko, kołtuny, wychudzenie, rowy mariańskie na pyszczku i wyciek gigant).

Zapomniałam dodać, że łapki odmoczyłyśmy, żwir spomiędzy poduszek wydobyty, ale poduszki tylnych łapek wyglądają na poparzone, poodparzane....
Nie znam się, ale możliwe, że pierwsze wrażenie, ze to nie nerki, tylko jakiś uraz tyłu kota ( w sensie, stare złamanie, uszkodzenie miednicy, upadek z okna, przytrzaśnięcie drzwiami......itp )


Wiecie co? Jeśli to był kochający domek, to ja bym wolała, żeby mnie nie kochano. Sorry, ale taka jest moja opinia.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob maja 24, 2014 6:57 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

Achaś dodam, że zapłaciłam rachunek za weta - 200 zł. Pozostało jeszcze 80 zł, ale możemy z tym poczekać, a przy kocie jest jeszcze ( a możliwe, ze będzie wiecej........) do zrobienia
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob maja 24, 2014 11:36 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

Neigh pisze:Dla wszystkich zainteresowanych Celia ma:
(…)
Wiecie co? Jeśli to był kochający domek, to ja bym wolała, żeby mnie nie kochano. Sorry, ale taka jest moja opinia.

Bidulka :(

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob maja 24, 2014 11:45 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

biedna, mocno za nią potrzymam :ok:

nas wczoraj odwiedziła ciocia Kocurro i wyczesała mi parę kotków :mrgreen:
dziś właśnie wróciłam z Jokerem od dr Nizołka - Jokerowi się poprawiły parametry sercowe :dance2:
są znacznie lepsze niż poprzednie no i kotek przytył ponad kg ( co odczułam niosąc go :twisted: )
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 24, 2014 12:53 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

Mnie zastanawia, czy te wszystkie "kochające" domki to jest efekt kompletnego bezkrytycznego zaślepienia i niewiedzy ("kotu jest u mnie super, wcale nie jest chudy, tylko taka jego uroda, on lubi jeść whiskasa i odpadki z obiadu, trochę kołtunów jeszcze nikomu nie zaszkodziło"), czy po prostu tego, że nikt nie lubi się przyznawać do tego, że jest bezdusznym, nieodpowiedzialnym sukinsynem. Tzn. czy to są rzeczywiście durnie, czy rżną głupa. :|

Przyznam, że jak ostatnio zabierałam od właścicieli "perskiego rodowodowego championa" Felka (który o zgrozo rzeczywiście nim był...) dziwnie się czułam - kot chudy jak szczapa, pokaleczony, zabiedzony i podwórkowy, a właściciele zachwyceni tym, jaki jest rozpieszczany. A ja siedzę i coraz dziwniej się czuję - czy oni mnie biorą za idiotkę i wciskają ciemnotę na bezczelnego, czy rzeczywiście wierzą w to, co mówią... 8O

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Sob maja 24, 2014 13:20 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

Trafiłaś w sedno. Ja tez nigdy tego nie pojmę........i zawsze się zastanawiam, może ja mam kurcze inne hmm standardy? I zawsze sie zastanawiam na tymi "bo my ją proszę pani to bardzo kochamy......." i aż kusi zapytać jak by traktowali zwierzę, które by np. zaledwie lubili........

Serce mi się kraje, kiedy patrzę na rodowodowego ( sic! ) persa, w takiej kondycji. Moja szczotka do zamiatania ma lepszy włos niż ten kot..
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob maja 24, 2014 18:13 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

Taaa...my lepiej traktujemy nasze tymczasy , niż oni pupili , "ukochane kociaczki".
Pan , który trzymał biedną, zagrzybioną, zapchloną i przerażoną Fio w boksie w ogrodzie "kochał kotki".
Właściciel Amelki napisał zatroskanego maila "czy już są śliczne małe kuleczki na świecie" (odpisałam ,że byłą sterylka aborcyjna a jak jeszcze raz do mnie napisze to mu osobiście pojadę i pewne części ciała wytnę nożyczkami do paznokci)
Jedynie pani od Lalka i Ramzia jest wytłumaczona- jest stara ,z demencją starczą i nie radzi sobie z niczym.
Lalka pewnie to kosztowało życie...

Ich inne standardy wynikają z tego co Ty Neigh powiedziałaś kiedyś ,a co ja mam w podpisie.
I co prawda lubię Cesara Millana ("pies jest najpierw zwierzęciem, potem psem a następnie twoim przyjacielem"), ale nie mogłabym jeść dobrego obiadu wiedząc ,że któreś z moich ukochanych zwierząt ma do jedzenia coś gorszego, niż ja. Zwierzęcego oczywiście jedzenia.
Nie wiem jak można nie leczyć kota, nie czesać i nie myć persa, nie zapewnić czystej kuwety...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 24, 2014 20:19 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

Mój TZ zrobił Celce zdjęcia - nie wiem co z tego wyjdzie, bo ona nie jest urodzoną fotomodelką........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie maja 25, 2014 1:11 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

A u mnie kotek się zaokrągla. Dziś znów ja zważyłam u weta i wyszło mi, że waży 2,60-2,80 - kręciła się, więc waga zmieniała zdanie. Ostatnio (w ubiegłym tygodniu) było 2,50 (ale też się kręciła).
Choć wciąż jest taka malutka i chudziutka, że na wszelki wypadek uważam ją za biednego kotka i mam wyrzuty sumienia. Tak ogólnie. Że za mało głaszczę, za mało przytulam i takie tam. Nie, żeby kot jakoś nadmiernie tego chciał.
Czy Wam też persie mordki wydają się takie smutne? U mnie samo spojrzenie w taką mordkę wywołuje wyrzuty sumienia. Jak powyżej.

A weta dziś odwiedziłyśmy, żeby zrobić zastrzyk antykoncepcyjny, bo moim zdaniem kot ma coś na kształt permamentnej rui. Nie pamiętam, czy u mnie jest 2 tygodnie, czy 3. We wcześniejszym domu też miała. Więc śpiewa już min. 3 tygodnie, z przerwą u mnie na jakies 2-3 dni.
Już nawet Korneliusz się zmęczył udeptywaniem i w końcu zaproponował jej wyłącznie przyjaźń.
Zastanawiałam się kilka dni nad zastrzykiem, ale inaczej w życiu byśmy nie zrobiły sterylki. A mała w sumie mogłaby już iść do nowego domu.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie maja 25, 2014 1:17 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

A co je i jak je?
Tak z ciekawości pytam.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie maja 25, 2014 9:27 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

A mnie się z tego wszystkiego przyśnił łaciaty czarno-biały pers ze straszliwą ilością pasożytów skórnych :/ Robiłam mu oprysk fiprexem w sprayu.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie maja 25, 2014 10:31 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

Flox- przeznaczenie? :mrgreen:

Wyrzuty sumienia w stosunku do persa są jak najbardziej na miejscu.
Mistrzem świata w ich wywoływaniu jest Leoś, który marszczy czółko tak ,że wygląda jakby się miał rozpłakać. Ogólnie jest bardzo nieszczęśliwy i tylko kolejna porcja jedzenia może mu nastrój poprawić.
Fio jest zawsze "na twarzy" wściekła nawet kiedy leży kołami do góry i umiera z miłości do mnie.
Zaś Amelka wygląda jakby nie mogła opanować tabliczki mnożenia do trzech. Wysiłek intelektualny plus całkowita nieświadomość w każdym temacie:)
Laluszek miał zawsze to samo zdziwienie w oczku. Że co, że jego wołają? A ta miseczka to czemu taka jakby nie pełna? Ma się obudzić?
A po co? On się DZIWIŁ...(szkoda Laleczki...), oczko okrągłe było...

Generalnie perski wyraz twarzy jest jedyny w swoim rodzaju.

Ania a Korneliuszek, czyli taki prawie -egzotyk też TAK ma?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 25, 2014 10:44 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

kotkins pisze:Flox- przeznaczenie? :mrgreen:

Apage! :lol:

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie maja 25, 2014 14:57 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

U nas w tym tygodniu rusza akcja "remont" naszej nowej siedziby.
Zamawiamy podłogi, parapety. Zapadła decyzja ,że taras zostanie powiększony, wybieramy drewno na jego pokrycie.
Parapety zostaną wymieniona, bo poprzednie są za wąskie- nie zmieszczą się kocie parapetniki , więc MUSZĄ być nowe.
Rusza też praca nad zabezpieczeniem ogródka.
Amelka już szykuje różowy plecaczek ,żeby mieć pod ręką granaciki (również różowe) na Obce Koty , które niechybnie zechcą spróbować odebrać jej nowe królestwo.
Nie wiem jak powinna wyglądać kocia przeprowadzka.
Wszyscy razem? Osobno, według ważności w domu i kociej hierarchii (czyli : Leoś, Fio i Amelia)?
A może jedni na górę, inni na dole a potem wymiana?
Jak ograniczyć stresy?
Jak przyzwyczajać do ogrodu?
Gdzie postawić drapaki?
Kocie sofy?
Czy kupić hamak na kaloryfer?

Trudne czasy idą na Kotkinsowo.

I płot trzeba zrobić z przodu domu żeby Melon miał skąd oszczekiwać przechodniów.
Oraz robić kupę na podjeździe (Mel robi wyłącznie na twardym, kostce brukowej, betonie itd.)
Ciężkie czasy...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 25, 2014 14:59 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- Blusia blues...:)

Niech Kalm będzie z Wami :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 68 gości