Ciotki nie zaglądają, ale jak mają zaglądać jak ja sama porzuciłam chwilowo wątek

Tydzień był dośc pracowity i z przejściami róznymi na szczęście nie kocimi. Maluchy od tygodnia mają złożoną klatkę, co wiąże się z sajgonem totalnym i powitaniem w drzwiach 5 małych miuuuu miuuuu próbujących się przebić przez dwa skacząco - piskające psy

totalny odlot, gdybym miała jak to bym to nagrała, czasem któryś pies zdepnie malucha i dopiero jest płacz. Chodzą za mną gęsiego, jak mama tam to one też tam, jak mama tu to one też tu
Najważniejsze dziś Quentin przeprowadza się do własnego domu

zamieszka z 3 szynszylami co to biegają swobodnie po chałupie
W czwratek przeprowadza się Bubu z opcją - albo z Arlekinem, co to u Malwiny tymczasuje - ale Malwina dziś ma podjąć decyzję, czy Arlekin zostaje u niej na DS - wówczas Bubu zamieszkałby z Alfem

no zobaczymy jak to się wyklaruje

Chałupę (zwłaszcza duży pokój) odkurzam 2 razy dziennie a zamiatam niezliczoną ilość, bo jak przystało na dzieci mimo masy zabawek kuweta jest świetną piaskownicą do wszystkiego, spania, srania i zabawy

ponieważ przestali się mieścić w małej dostali dużą

próbuję oduczać spania w sralniku i idzie mi to coraz lepiej, dziś spały w koszyku same nie trzeba było przekładać

ale co one mają z tym sralnikiem to ja nie wiem
O same zobaczcie, a potem matka przybrana chochluje mokrymi chusteczkami, bo mi capią dzieciaki


Innych fotek brak z powodu nadruchliwości ogólnej

ale dziś je zbiorę do kupy i cos sfocę
