Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
hanelka pisze:Nigdy nie spał, kiedy byłam w domu. Żal mu było marnować ten czas. Dreptał przy mnie krok w krok, nawijając przez cały czas troszkę skrzeczącym głosem. Czasem z tego skrzekolenia wychodziło mu „ma-ma”, co zawsze rozczulało mnie do łez.
Kiedy gdzieś szłam, a potem chciałam zawrócić, musiałam najpierw zatrzymać się powoli, spokojnie obrócić i spojrzeć w dół, zanim zrobię krok, żeby go nie potrącić.
Zawsze chętnie dzielił się ze mną zawartością mojego talerza. Albo przynajmniej wylizywał go do czysta. Był wielkim smakoszem.
Spaliśmy zawsze przytuleni do siebie. Gdy się czasem zagapił, wstawałam i przynosiłam go łóżka, bo nie dało się zasnąć. Wsuwał się pod kołdrę, obejmowałam go ramieniem, opierał na nim główkę. Wiercił się, kokosił, mościł. Czasem robił sto tysięcy obrotów, żeby znaleźć tę najwygodniejszą pozycję do spania, po czym stwierdzał, że ta pierwsza była najlepsza i robił sto tysięcy obrotów w drugą stronę, żeby ją odnaleźć... Gdy już znalazł, wyciągał do mnie łapeczkę i zaczynał mrrrrrruczeć... Tak intensywnie, że wszystko wprawiało się w drżenie... Poduszka, łóżko, ściany, okno, księżyc, chmury...
Gdy rano otwierałam oczy, pierwszą rzeczą, jaką widziałam, był jego różowy nos
hanelka pisze:Los jest okrutny i nie zna litości
Ale czasem daje cukierka
Pierwszy cukierek https://www.youtube.com/watch?v=ITDzfIR ... e=youtu.be (koniecznie z dźwiękiem!)
Beasia pisze:hanelka pisze:Los jest okrutny i nie zna litości
Ale czasem daje cukierka
Pierwszy cukierek https://www.youtube.com/watch?v=ITDzfIR ... e=youtu.be (koniecznie z dźwiękiem!)
Cudnenie można się nie uśmiechnąć widząc tą dwójkę
Bezdomniaczki już głaszczą pełne brzuszki. Dziękujęinga.mm pisze:Hanelko.
Rodzic jutro uwiezie ode mnie obiecaną karmę.
Gdy juz zabierze, dam Ci znać.
Wnusiamorelowa pisze:Cukierek - słodziutki![]()
Wnusia?
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 65 gości